Temat:Okoliczności wybuchu powstania warszawskiego.
pomuszcie potrzebuje tabeli z przebiegem walki ,dzielnic na których się odbywały oraz daty. proszę potszebuje na jeszcze dziś
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Przyczyny powstania
Dowództwo Armii Krajowej, obserwując po 20 lipca sukcesy wojsk radzieckich i objawy paniki wśród wycofujących się przez Warszawę wojsk niemieckich, doszło do przekonania, że obrona niemiecka nad środkową Wisłą załamała się i stolica wkrótce zostanie wyzwolona.
Decyzję o wybuchu powstania podjęła Komenda Główna AK
za zgodą Delegata Rządu RP na kraj ze względów politycznych, w świetle doniesień o rozbrajaniu oddziałów AK i aresztowanych oficerów oraz żołnierzy na terenach zajętych już przez Armię Czerwoną. Komenda Główna nie chciała aby Rosjanie wyzwolili Warszawę gdyż pozwoliłoby to rościć ZSRR niejakie prawa do tej ziemi. Polacy chcieli witać Armię Czerwoną jako ci, którzy sami potrafili zrzucić z siebie jarzmo niemieckie. Oprócz tego Polacy mieli dość pięcioletniej okupacji i nie chcieli już dłużej czekać. Szczególnie młodzież paliła się do walki. Tym bardziej, że termin rozpoczęcia powstania był kilkakrotnie przekładany. Wtedy zaczęły się mnożyć pojedyncze walki, co było niebezpieczne dla ludności cywilnej. Inną przyczyną było to, że alianci obiecywali uwzględnienie AK w dostawach broni dla Rosjan. Początkowo Komenda Główna AK wahała się przed podjęciem decyzji, jednak przeważyła wiadomość iż Rosjanie zajęli podwarszawskie miejscowości: Radości, Miłosnej, Okuniewa, Wołomina i Radzymina. Wtedy "Bór" Komorowski po krótkiej naradzie z gen. Okulickim i płk Chruścielem podjął decyzję o rozpoczęciu powstania. 1 sierpnia do "Bora" doszły wiadomości o tym, że Niemcy zgromadzili w Warszawie duże siły i rozpoczęli przeciwuderzenie. Również Anglicy zawiadomili o niewykonywaniu zrzutów dla Warszawy. Jednak na odwołanie rozkazu było już za późno. Powstanie rozpoczęło się.
Wybuch powstania
Po długich wahaniach rozpoczęcie powstania wyznaczono na godzinę 17, lecz w niektórych punktach stolicy wybuchło kilka godzin wcześniej. Armia Krajowa w tym czasie (w godzinie „W”) dysponowała zaledwie połową sił okręgu stołecznego, tj. ok. 25 tys. żołnierzy. Tylko ok. 3 tys. powstańców było uzbrojonych, a zapas amunicji obliczony był na 2-3 dni walki. Tymczasem Niemcy w chwili rozpoczęcia działań przeciwstawili powstańcom ok. 15 tys. żołnierzy dobrze uzbrojonych, dysponujących bronią pancerną, artylerią i lotnictwem. Tylko niezwykłemu bohaterstwu powstańców i entuzjazmowi patriotycznemu wszystkich mieszkańców stolicy można zawdzięczać fakt, że bezpośrednio po godzinie „W” zdołano wyzwolić większość dzielnic mieszkalnych. Masowe wznoszenie barykad, których budowa nie była, niestety, wcześniej przewidziana w planie operacyjnym dowództwa AK, pomoc sanitarna i zaopatrywanie w żywność stały się udziałem głównie ludności cywilnej. Ten masowy, czynny udział ludności Warszawy w działaniu przeciwko okupantowi przekształcił wystąpienie zbrojne Armii Krajowej w powstanie, które w dziejach drugiej wojny światowej nie znajduje odpowiednika na taką skale.
Inicjatywa operacyjna pozostawała w rękach powstańczych bardzo krótko, bo do 4 sierpnia. W wielu rejonach miasta zaczęło odradzać się życie polityczne i społeczne. Funkcjonować zaczęły instytucje użyteczności publicznej. Ujawniały się różne partie i zaczęła oficjalnie wychodzić prasa. Rozwinęły się też różne formy samopomocy społecznej. Niemcy zaś utworzyli specjalny korpus, którego zadaniem było jak najszybsze stłumienie powstania, zlikwidowanie całej ludności i zniszczenie miasta. 6 sierpnia oddziały Armii Czerwonej otrzymały od Stalina, który już miał dokładne informacje o powstaniu, rozkaz przejścia do obrony i niepodejmowaniu dalszych ataków na Warszawę. Komenda Główna AK, która oceniła, że obrona niemiecka na Wiśle całkowicie załamała się, brak spodziewanego wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy zinterpretowała jako krok natury politycznej. Tego samego dnia hitlerowcy rozpoczęli zmasowane natarcie na pozycje powstańcze. Zasadniczym jego celem było opanowanie dwóch głównych, wiodących z zachodu na wschód tras komunikacyjnych Warszawy, które miały ważne znaczenie dla łączności zaplecza niemieckiego z frontem. Chodziło również o podzielenie obszaru działań powstańczych na odizolowanie od siebie części łatwiejsze w przyszłości do rozbicia. Od tego czasu, mimo zażartych walk i bohaterskiego oporu, powstańcy byli wypierani z kolejnych dzielnic miasta. Zasadniczym czynnikiem powodującym słabnięcie oporu powstańczego był brak broni i amunicji. Najpoważniejszym źródłem dopływu były zrzuty z powietrza. Dokonywało ich nocami lotnictwo brytyjskie, polskie i południowoafrykańskie, startujące z baz we Włoszech, oraz lotnictwo amerykańskie z Anglii. Loty te, których trasa w obydwie strony wynosiła ok. 3 tys. km, okupione zostały wielkimi stratami. Z tego też względu w połowie sierpnia zrzuty aliancie wstrzymano. Wybuch powstania w Warszawie i dalszy rozwój sytuacji militarnej spowodowały poważne konsekwencje polityczne. Polski rząd w Londynie zwrócił się do władz brytyjskich o pomoc dla powstańców. Po wybuchu powstania udzielili mu jednak symbolicznej pomocy. Zarazem wspólnie z rządem amerykańskim prowadzili grę dyplomatyczną, usprawiedliwiając niemożność udzielenia większej pomocy walczącej Warszawie bez udostępnienia im baz lotniczych w Związku Radzieckim. Brak wydatnej pomocy od Londynu spowodowało pogorszenie się nastrojów społeczeństwa. W jednym z meldunków Biura i Informacji Propagandy Armii Krajowej stwierdzono m.in. :
Opinia publiczna jest wyraźnie zaniepokojona faktem przedłużenia się powstania i brakiem koncepcji wyjścia z sytuacji. W rozmowach stawia się zarzuty, że powstanie było aktem nie przemyślanym i nienależycie zorganizowanym, szczególnie na odcinku pomocy z Londynu. Brak zrzutów broni względnie chociaż żywności i całkowita bierność aliantów jest dla opinii publicznej niezrozumiała. W dociekaniach niektórzy idą tak daleko, że przypuszczają, że dlatego alianci nie dają nam pomocy, że nie chcą narazić sobie Rosji, bo uzbrojeni Polacy mogliby rozpocząć walkę z Sowietami itp. Na tym tle powstają nastroje prorosyjskie, wytwarza się niechęć do AK...
Niezależnie od faktu, że powstanie miało być głównie aktem politycznym, organizacje komunistyczne i lewicowe działające w Warszawie udzielały poparcia walkom powstańczym. Oceniały bowiem, że akcja w Warszawie daje im szanse zaistnienia na arenie politycznej. Tymczasem Armia Czerwona, mimo porażki poniesionej na przełomie lipca i sierpnia podczas pierwszego szturmu na Warszawę i czasowego wstrzymania działań, przygotowała się do dalszych walk. 8 sierpnia został opracowany przez marszałka Rokossowskiego plan operacji, którego celem miało być wyzwolenie Stolicy. Termin rozpoczęcia nowej operacji zaproponowano na 25 sierpnia. Stalin jednak nie zaakceptował z różnych przyczyn planu marszałka i postanowił skazać Warszawę na zagładę. 16 sierpnia Stalin w liście do Churchilla i Mikołajczyka napisał wprost, że wytworzyła się sytuacja, w której kierownictwo radzieckie postanowiło całkowicie odciąć się od „awantury warszawskiej”. W kilka dni później przywódca radziecki negatywnie odpowiedział na apel Churchilla i Roosevelta o dokonanie chociażby zrzutów borni dla powstańców. Ocena powstania jako zrywu narodowo – wyzwoleńczego, nawet przez polskich komunistów, dramatyczne apele o pomoc i naciski sojuszników zachodnich spowodowały na początku września, że Stalin jednak zmienił częściowo swoje stanowisko. Postanowił on wykonać kilka gestów, nie zmieniających w zasadniczy sposób położenia powstańców. 10 września samoloty brytyjskie i amerykańskie uzyskały zezwolenie na lądowanie na radzieckich lotniskach. Gdy 14 września prawobrzeżna Warszawa została wyzwolona, lotnictwo radzieckie i polskie rozpoczęło wykonywanie zrzutów broni, amunicji, żywności i lekarstw. Zrzuty te dały ok. 100 ton żywności i ok. 50 ton broni i amunicji. Aktywne działania przeciwko Niemcom atakującym powstańców podjęła także artyleria. W dniach 16-23 września została poprowadzona operacja mająca pomóc gasnącemu już powstaniu. Akcja ta jednak nie powiodła się. Stalin nie zezwolił na udzielenie wojskom polskim odpowiedniego wsparcia bojowego i sprzętowego ze strony Armii Czerwonej. Los powstania został wtedy ostatecznie przesądzony. 30 września rozpoczęły się rokowania kapitulacyjne. 2 października w kwaterze E. von dem Bacha podpisano akt kapitulacji. Po 63 dniach wspaniałej walki Powstanie Warszawskie zakończyło się.
Skutki powstania
Trudno porównywać skutki moralne ze skutkami ludzkimi. Polacy pokazali światu ze mimo braku broni, słabego wyszkolenia młodych żołnierzy mogli walczyć z przeważającymi siłami wroga przez 2 miesiące. Wzbudziło to wielki podziw wszystkich sojuszników, jednak na tym się skończyło.
W ciągu 63 dni walk zginęło 16 – 18 tys. powstańców, rannych zostało ok. 25 tys. Straty wśród ludności cywilnej wyniosły ponad 150 tys. osób, w większości wymordowanych przez hitlerowców i faszystów. Ci, którzy przeżyli musieli opuścić Warszawę, część mieszkańców stolicy Niemcy skierowali do obozów koncentracyjnych, albo na roboty, żołnierze i dowódcy poszli do obozów jenieckich. Niemcy w walkach z powstańcami stracili ok. 26 tys. żołnierzy oraz ponad 200 czołgów i samochodów pancernych. Powstanie wywarło ponadto wpływ na całokształt sytuacji na froncie wschodnim, gdyż Niemcy musieli przeznaczyć do jego stłumienia znaczne siły, osłabiając tym samym inne odcinki frontu. Niezależnie od dużego znaczenia Powstania Warszawskiego w walce zbrojnej z okupantem, najważniejszy był jego charakter polityczny. Powstanie bowiem było dramatyczną próba ratowania koncepcji państwa polskiego, nie uzależnionego bez pośrednio od Związku Radzieckiego. Jego upadek przekreślił ostatnie w tym zakresie poważniejsze nadzieje obozu rządowego. Skutkiem powstania był również barbarzyński rozkaz Hitlera, by Warszawa została zrównana z ziemią. Tysiące budynków zmieniło się w ruiny już w czasie walk. Dzieła zniszczenia dokończyli Niemcy w okresie od października do grudnia 1944 r. Doszczętnie zniszczono blisko połowę domów mieszkalnych w lewobrzeżnej Warszawie. Większość pozostałych wymagała remontów, gdyż nieliczne były budynki ocalałe w stanie nienaruszonym. W zupełną ruinę obrócili hitlerowcy Stare Miasto. Prawie Wszystkie budowle zabytkowe przestały istnieć. Zniszczeniu uległy bezcenne zbiory muzealne i naukowe. W ten sposób wielowiekowy dorobek kultury stolicy Polski obrócony został w wniwecz.
Powstanie warszawskie jest rodzajem mitu, który jest ważny dla istnienia narodów, stanowiło i stanowi dla następnych pokoleń coś bardzo ważnego. Dla wielu Polaków to najlepszy przykład męstwa i bohaterstwa naszego narodu, jest to niemalże legenda.
Minie pewnie jeszcze wiele lat zanim Polacy przestaną wspominać powstanie, zanim przestaną o nim pisać. Sprawa słuszności czy niesłuszności decyzji o powstaniu zaprząta Polaków od 60 lat i będzie zaprzątać jeszcze długo, nawet już po tym kiedy ostatni powstaniec warszawski odejdzie. Powstanie było bowiem zbyt tragicznym wydarzeniem w historii Polski i zbyt brzemiennym w skutki zarówno bezpośrednie jak i długofalowe, aby zepchnąć je do dziś już beznamiętnych wydarzeń historycznych, które kiedyś tam miały miejsce. Po prostu tragedia powstania była tak ogromna, że jej dźwięk będzie trwał przez pokolenia