Wojtek Krystek był synem stolarza, nie miał zdolności do nauki, ale był zawzięty. Kolegów interesowało to, że wie jak robi się szafę, krzesło i inne sprzęty domowe, imponowała im rzemieślnicza wiedza Wojtka. Chłopiec marzył jednak o zostaniu aptekarzem. Koledzy bardzo chcieli go odwiedzić, ale chłopiec tłumaczył, że tata nie lubi, jak mu się przeszkadza w pracy. Kiedy przez kilka dni Krystka nie było w szkole, koledzy poszli go odwiedzić. Weszli do środka domu, połączonego ze stolarskim warsztatem. Pierwszy szedł Sprężycki. Po chwili wybiegł z mieszkania kolegi, a za nim podążyli pozostali. Okazało się, że chłopiec zobaczył Wojtka poruszającego się w trumnie. Chłopcy postanowili wrócić do domu stolarza i sprawdzić, co się stało z ich kolegą. Wojtek zaczął witać się z kolegami, jednocześnie gramoląc się z trumny. Chłopcy uciekli przerażeni. Dopiero w szkole Wojtek wyjaśnił im, że śpi w trumnie, ponieważ w domu jest bardzo mało miejsca i nie mieści się łóżko. Dlatego też śpi w dużej trumnie, którą jakiś czas temu zrobił jego ojciec.
Chłopcy mieli nauczy się na lekcję geografii nazw wszystkich stanów Ameryki Północnej i ich stolic.Sprężycki nie mógł sobie z tym zadaniem poradzic.Nagle w pokoju pojawił się latający chrabąszcz .Chłopiec wpadł na pewien pomysł i podzielił się nim z kolegami.Następnego dnia chłopcy przynieśli do szkoły chrabąszcze .Na lekcji łaciny profesor Izdebski wywołał do odpowiedzi Smolińskiego. Odpowiedź nie szła uczniom najlepiej.Z pomocą pospieszył mu Sprężycki ,który poinformował profesora,że chodzi po nim chrabąszcz .Sprężycki ,pod pozorem zdjęcia jednego chrabąszcza ,przyczepił nauczycielowi kolejne dziesięc .Powstało straszne zamieszanie i dalsza częśc lekcji się nie odbyła.Następna była geografia.Profesor Żebrowski wywołał do odpowiedzi Sprężyckiego.Gdy powiedział już wszystko co wiedział, zwrócił uwagę profesora na chrabąszcza.Ten jednak nie przejął się tym i prosił o dokończenie wypowiedzi.Uczniowie zaczęli więc wypuszczac owady do momentu kiedy profesor przerwał lekcje i wyszedł z klasy.Po dzwonku miała się odbyc lekcja z profesorem Effenbergiem.i znowu uczniowie wypuszczali chrabąszcze i zapanował uniemożliwiający harmider w klasie.Każda następna lekcja tak wyglądała.Obyło się bez złych ocen ,a dodatkowo nic nie zostało zadane na następny dzień.
V. O chłopcu, co sypiał w trumnie
Wojtek Krystek był synem stolarza, nie miał zdolności do nauki, ale był zawzięty. Kolegów interesowało to, że wie jak robi się szafę, krzesło i inne sprzęty domowe, imponowała im rzemieślnicza wiedza Wojtka. Chłopiec marzył jednak o zostaniu aptekarzem. Koledzy bardzo chcieli go odwiedzić, ale chłopiec tłumaczył, że tata nie lubi, jak mu się przeszkadza w pracy. Kiedy przez kilka dni Krystka nie było w szkole, koledzy poszli go odwiedzić. Weszli do środka domu, połączonego ze stolarskim warsztatem. Pierwszy szedł Sprężycki. Po chwili wybiegł z mieszkania kolegi, a za nim podążyli pozostali. Okazało się, że chłopiec zobaczył Wojtka poruszającego się w trumnie. Chłopcy postanowili wrócić do domu stolarza i sprawdzić, co się stało z ich kolegą. Wojtek zaczął witać się z kolegami, jednocześnie gramoląc się z trumny. Chłopcy uciekli przerażeni. Dopiero w szkole Wojtek wyjaśnił im, że śpi w trumnie, ponieważ w domu jest bardzo mało miejsca i nie mieści się łóżko. Dlatego też śpi w dużej trumnie, którą jakiś czas temu zrobił jego ojciec.
Chłopcy mieli nauczy się na lekcję geografii nazw wszystkich stanów Ameryki Północnej i ich stolic.Sprężycki nie mógł sobie z tym zadaniem poradzic.Nagle w pokoju
pojawił się latający chrabąszcz .Chłopiec wpadł na pewien pomysł i podzielił się nim z kolegami.Następnego dnia chłopcy przynieśli do szkoły chrabąszcze .Na lekcji łaciny profesor Izdebski wywołał do odpowiedzi Smolińskiego. Odpowiedź nie szła uczniom najlepiej.Z pomocą pospieszył mu Sprężycki ,który poinformował profesora,że chodzi po nim chrabąszcz .Sprężycki ,pod pozorem zdjęcia jednego chrabąszcza ,przyczepił nauczycielowi kolejne dziesięc .Powstało straszne zamieszanie i dalsza częśc lekcji się nie odbyła.Następna była geografia.Profesor Żebrowski wywołał do odpowiedzi Sprężyckiego.Gdy powiedział już wszystko co wiedział, zwrócił uwagę profesora na chrabąszcza.Ten jednak nie przejął się tym i prosił o dokończenie wypowiedzi.Uczniowie zaczęli więc wypuszczac owady do momentu kiedy profesor przerwał lekcje i wyszedł z klasy.Po dzwonku miała się odbyc lekcja z profesorem Effenbergiem.i znowu uczniowie wypuszczali chrabąszcze i zapanował uniemożliwiający harmider w klasie.Każda następna lekcja tak wyglądała.Obyło się bez złych ocen ,a dodatkowo nic nie zostało zadane na następny dzień.