Santiago był już starym, schorowanym rybakiem. Coraz trudniej było mu wyruszać na dalekie połowy, mimo to nie rezygnował i wciąż liczył na to, że uda się mu jeszcze złowić wspaniałą rybę, której wszyscy będą mu zazdrościć. Nie przestał wierzyć w swoje zdolności i siłę. Wybrał się więc samotnie na morze. W czasie tej wyprawy dowiódł jak silnym jest człowiekiem.
Odpowiedź:
Santiago był już starym, schorowanym rybakiem. Coraz trudniej było mu wyruszać na dalekie połowy, mimo to nie rezygnował i wciąż liczył na to, że uda się mu jeszcze złowić wspaniałą rybę, której wszyscy będą mu zazdrościć. Nie przestał wierzyć w swoje zdolności i siłę. Wybrał się więc samotnie na morze. W czasie tej wyprawy dowiódł jak silnym jest człowiekiem.