Na swój sposób był patriotą, ale jednocześnie miał po prostu słaby charakter. Traktowanie siebie, jakie dopuszczał ze strony Repnina, świadczy o braku poczucia godności nie tylko królewskiej, nie tylko szlacheckiej, ale po prostu ludzkiej... No, kopanie króla przez ambasadora w pupę (publicznie) przechodzi wszelkie pojęcie. Oczywiście, na jego korzyść przemawia fakt, że w tym okresie nie dało się już zrobić właściwie nic a nic, by uratować tonący okręt tej karykatury państwa (brutalne, ale prawdziwe), jaką była RON.
Na swój sposób był patriotą, ale jednocześnie miał po prostu słaby charakter. Traktowanie siebie, jakie dopuszczał ze strony Repnina, świadczy o braku poczucia godności nie tylko królewskiej, nie tylko szlacheckiej, ale po prostu ludzkiej... No, kopanie króla przez ambasadora w pupę (publicznie) przechodzi wszelkie pojęcie. Oczywiście, na jego korzyść przemawia fakt, że w tym okresie nie dało się już zrobić właściwie nic a nic, by uratować tonący okręt tej karykatury państwa (brutalne, ale prawdziwe), jaką była RON.