J:witam pana W:dzieńdobry dziecko J:czy to prawda że przeżył pan wojne? W:Tak dziecko to prawda niestety J:czemu niestety? W:poniewarz wolał bym iść do raju z rodziną J:przyro mi Jczy mogłbym zarać pare pytań W:oczywiście J:jakk było na wojnie i jakie pan pełnił stanowisko W:byłem lotnikiem i zrzucałem bomby na lurdwafen lecz czasami sadzali mnie w okopach gdzie walki trwały nawet po kilka dni J:i co niejadł pan aż tyle W:zwykle każdy z nas miał racje na kilka dni lecz niebyło czasu wszystkiego przyrzadzić wiec jeden z nas roznosił razem z amunicją jedzenie J:i tak dzień w dzień W:no a co morze byśmy ustanowili przerwe 10 minutową co?hehehe J:no rczej nie W:no właśnie lecz teraz cie przepraszam ale musze sie iść pomodlić za moich bliskich do widzenia J:do widzenia panu
J:witam pana
W:dzieńdobry dziecko
J:czy to prawda że przeżył pan wojne?
W:Tak dziecko to prawda niestety
J:czemu niestety?
W:poniewarz wolał bym iść do raju z rodziną
J:przyro mi
Jczy mogłbym zarać pare pytań
W:oczywiście
J:jakk było na wojnie i jakie pan pełnił stanowisko
W:byłem lotnikiem i zrzucałem bomby na lurdwafen lecz czasami sadzali mnie w okopach gdzie walki trwały nawet po kilka dni
J:i co niejadł pan aż tyle
W:zwykle każdy z nas miał racje na kilka dni lecz niebyło czasu wszystkiego przyrzadzić wiec jeden z nas roznosił razem z amunicją jedzenie
J:i tak dzień w dzień
W:no a co morze byśmy ustanowili przerwe 10 minutową co?hehehe
J:no rczej nie
W:no właśnie lecz teraz cie przepraszam ale musze sie iść pomodlić za moich bliskich do widzenia
J:do widzenia panu