Sprawozdanie z wycieczki na Wawel z katedry tej co przy wejściu kości wiszą mamuta wieloryba i nosorożca Jak najdłuższe ale bez przesady ;)
gigi132
Tydzień temu z klasą wybraliśmy sie na wycieczkę do Krakowa, a przede wszystkim chcieliśmy zobaczyć Wawel. Podziwialiśmy zamek przebudowany na przestrzeni wieków. Obecny kształt zyskał w dobie renesansu za czasów Jagiellonów. Oglądaliśmy słynne brukselskie arrasy. Potem pani przewodnik zaprowadziła nas na dziedziniec, tam omówiła nam styl renesansowy. Z dziedzińca przeszliśmy do Wieży Zygmuntowskiej, gdzie znajduje się 5 dzwonów z okresu XV - XVIII w. Najsłynniejszym jest 11 tonowy Zygmunt. Każdy z nas dotknął serca dzwonu i w myślach wypowiedział życzenie, które ponoć ma się spełnić. Z kolei poszliśmy zwiedzać krypty, gdzie spoczywają polscy władcy. Jest to też miejsce wiecznego spoczynku bohaterów narodowych m.in. Tadeusza Kościuszki i Józefa Piłsudskiego oraz wieszczy: Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Później mieliśmy okazję przyglądać się najwspanialszej z kaplic - Zygmuntowskiej. Jest ona perłą polskiego renesansu. Z ciepłych pomieszczeń katedry wyszliśmy na Rynek Główny Krakowa, o którym dowiedzieliśmy się, że był on w średniowiecznej Europie największym rynkiem o wymiarach 200m na 200m. Zwiedziliśmy Kościół Mariacki, gdzie znajduje się przepiękny obraz Wita Stwosza i skąd rozlega się słynny hejnał. Na temat ołtarza zapamiętałam, że jest on szafiasty o dwóch skrzydłach bocznych ruchomych i środkowej nieruchomej (tryptyk). Przedstawia on scenę koronacji NMP. Za ołtarzem znajdują się przepiękne witraże. Po ok. 4 godzinach zwiedzania udaliśmy się na posiłek do schroniska na ul. Oleandry. Obiad pył pyszny. Po chwili oddechu ruszyliśmy w dalszą drogę. Potem pojechaliśmy do Tyńca, gdzie znajduje się zakon Benedyktynów. Niestety, nie mogliśmy wejść do środka, gdyż budynek jest w remoncie. Pani przewodnik opowiedziała nam historię zakonu i legendę wielkiej studni, która umiejscowiona jest na placu przykościelnym. Po całym dniu zwiedzania, wyczerpani, wróciliśmy do schroniska na kolację, która była o godz 19.30. Po posiłku udaliśmy sie do wydzielonych pokoi. Cisza nocna rozpoczęła się o godz 22.00 i trwała do 6.00 rano. Nasza czwórka opiekunów czuwała, nad naszym spokojnym snem. Nazajutrz o 8.00 rano czekało na nas śniadanie. Następnie oddaliśmy klucze i już spakowani, zanieśliśmy plecaki do autokaru i ruszyliśmy w strugach deszczu na Kazimierz. Kiedy dotarliśmy na miejsce, ponownie podzieliliśmy się na dwie grupy. W tym dniu pierwszym miejscem, które zwiedziliśmy były synagogi. W Synagodze Starej pani przewodnik opowiedziała nam o świętach i zwyczajach żydowskich, w drugiej chłopcy musieli nakryć głowy, ponieważ jest ona nadal miejscem w którym Żydzi się modlą. Potem poszliśmy na cmentarz żydowski - tam dowiedzieliśmy się m.in., że zamiast kwiatów i zniczy Żydzi kładą na grobach kamienie. Z kolei zwiedziliśmy Kryptę Zasłużonych na Skałce. Są tam groby 13 najsłynniejszych Polaków: Wincentego Pola, Jana Długosza, Lucjana Siemieńskiego, Józefa Ignacego Kraszewskiego Teofila Lenartowicza, Adama Asnyka, Henryka Siemiradzkiego, Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Malczewskiego, Karola Szymanowskiego, Ludwika Solskiego, Tadeusza Banachiewicza, Czesława Miłosza. Potem zwiedziliśmy Collegium Maius - część starego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mogliśmy oglądać sale profesorów, Skarbiec, najstarszą salę wykładową, gdzie jeszcze dziś odbywają się zajęcia. Po zwiedzeniu uniwersytetu poszliśmy do Muzeum Interaktywnego, gdzie obejrzeliśmy wystawę zatytułowaną "Świat zmysłów". To miejsce wszystkich bardzo zaciekawiło, znajdowały się tam różne przedmioty, które oszukiwały nasze sensory. Następnie szybko udaliśmy się na obiad, aby nabrać sił przed dalszym zwiedzaniem. Przeszliśmy ulicą Floriańską przez Bramę Floriańską do Barbakanu, zwanego Rondlem Krakowskim. Przed drogą powrotną wstąpiliśmy do Mc Donalds'a. Przez cały drugi dzień zwiedzania nieustannie padał deszcz. Może to była kara za to, że w nocy nie spaliśmy;-). Po wejściu do autokaru zaczęliśmy się przebierać i suszyć ubrania, ponieważ byliśmy wszyscy przemoczeni. Droga powrotna trwała około 2,5 godz, ale nam się nie nudziło. Czas ten poświęciliśmy na oglądanie zdjęć, opowiadanie wrażeń, słuchanie muzyki i śpiewaniu. W Zabawie byliśmy ok. godz. 20.00. Wycieczka ta będzie niezapomniana. Zwiedziliśmy bardzo dużo zabytków. Kraków to urokliwe o specyficznym klimacie miasto.
mozesz sobie skrócic... tylko mam nadzieje ze nie zrobisz tak jak dzisiaj mi zrobiła juz jedna osoba ze napisałam prace najpierw dała mi max pkt a potem ostrzerzenie dostałam.... jak cos trzeba bedzie poprawic to napisz na priv
Podziwialiśmy zamek przebudowany na przestrzeni wieków. Obecny kształt zyskał w dobie renesansu za czasów Jagiellonów. Oglądaliśmy słynne brukselskie arrasy. Potem pani przewodnik zaprowadziła nas na dziedziniec, tam omówiła nam styl renesansowy. Z dziedzińca przeszliśmy do Wieży Zygmuntowskiej, gdzie znajduje się 5 dzwonów z okresu XV - XVIII w. Najsłynniejszym jest 11 tonowy Zygmunt. Każdy z nas dotknął serca dzwonu i w myślach wypowiedział życzenie, które ponoć ma się spełnić. Z kolei poszliśmy zwiedzać krypty, gdzie spoczywają polscy władcy. Jest to też miejsce wiecznego spoczynku bohaterów narodowych m.in. Tadeusza Kościuszki i Józefa Piłsudskiego oraz wieszczy: Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Później mieliśmy okazję przyglądać się najwspanialszej z kaplic - Zygmuntowskiej. Jest ona perłą polskiego renesansu. Z ciepłych pomieszczeń katedry wyszliśmy na Rynek Główny Krakowa, o którym dowiedzieliśmy się, że był on w średniowiecznej Europie największym rynkiem o wymiarach 200m na 200m. Zwiedziliśmy Kościół Mariacki, gdzie znajduje się przepiękny obraz Wita Stwosza i skąd rozlega się słynny hejnał. Na temat ołtarza zapamiętałam, że jest on szafiasty o dwóch skrzydłach bocznych ruchomych i środkowej nieruchomej (tryptyk). Przedstawia on scenę koronacji NMP. Za ołtarzem znajdują się przepiękne witraże.
Po ok. 4 godzinach zwiedzania udaliśmy się na posiłek do schroniska na ul. Oleandry. Obiad pył pyszny. Po chwili oddechu ruszyliśmy w dalszą drogę. Potem pojechaliśmy do Tyńca, gdzie znajduje się zakon Benedyktynów. Niestety, nie mogliśmy wejść do środka, gdyż budynek jest w remoncie. Pani przewodnik opowiedziała nam historię zakonu i legendę wielkiej studni, która umiejscowiona jest na placu przykościelnym.
Po całym dniu zwiedzania, wyczerpani, wróciliśmy do schroniska na kolację, która była o godz 19.30. Po posiłku udaliśmy sie do wydzielonych pokoi. Cisza nocna rozpoczęła się o godz 22.00 i trwała do 6.00 rano. Nasza czwórka opiekunów czuwała, nad naszym spokojnym snem.
Nazajutrz o 8.00 rano czekało na nas śniadanie. Następnie oddaliśmy klucze i już spakowani, zanieśliśmy plecaki do autokaru i ruszyliśmy w strugach deszczu na Kazimierz. Kiedy dotarliśmy na miejsce, ponownie podzieliliśmy się na dwie grupy. W tym dniu pierwszym miejscem, które zwiedziliśmy były synagogi. W Synagodze Starej pani przewodnik opowiedziała nam o świętach i zwyczajach żydowskich, w drugiej chłopcy musieli nakryć głowy, ponieważ jest ona nadal miejscem w którym Żydzi się modlą. Potem poszliśmy na cmentarz żydowski - tam dowiedzieliśmy się m.in., że zamiast kwiatów i zniczy Żydzi kładą na grobach kamienie. Z kolei zwiedziliśmy Kryptę Zasłużonych na Skałce. Są tam groby 13 najsłynniejszych Polaków: Wincentego Pola, Jana Długosza, Lucjana Siemieńskiego, Józefa Ignacego Kraszewskiego Teofila Lenartowicza, Adama Asnyka, Henryka Siemiradzkiego, Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Malczewskiego, Karola Szymanowskiego, Ludwika Solskiego, Tadeusza Banachiewicza, Czesława Miłosza. Potem zwiedziliśmy Collegium Maius - część starego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mogliśmy oglądać sale profesorów, Skarbiec, najstarszą salę wykładową, gdzie jeszcze dziś odbywają się zajęcia. Po zwiedzeniu uniwersytetu poszliśmy do Muzeum Interaktywnego, gdzie obejrzeliśmy wystawę zatytułowaną "Świat zmysłów". To miejsce wszystkich bardzo zaciekawiło, znajdowały się tam różne przedmioty, które oszukiwały nasze sensory.
Następnie szybko udaliśmy się na obiad, aby nabrać sił przed dalszym zwiedzaniem. Przeszliśmy ulicą Floriańską przez Bramę Floriańską do Barbakanu, zwanego Rondlem Krakowskim.
Przed drogą powrotną wstąpiliśmy do Mc Donalds'a. Przez cały drugi dzień zwiedzania nieustannie padał deszcz. Może to była kara za to, że w nocy nie spaliśmy;-). Po wejściu do autokaru zaczęliśmy się przebierać i suszyć ubrania, ponieważ byliśmy wszyscy przemoczeni. Droga powrotna trwała około 2,5 godz, ale nam się nie nudziło. Czas ten poświęciliśmy na oglądanie zdjęć, opowiadanie wrażeń, słuchanie muzyki i śpiewaniu. W Zabawie byliśmy ok. godz. 20.00. Wycieczka ta będzie niezapomniana. Zwiedziliśmy bardzo dużo zabytków. Kraków to urokliwe o specyficznym klimacie miasto.
mozesz sobie skrócic... tylko mam nadzieje ze nie zrobisz tak jak dzisiaj mi zrobiła juz jedna osoba ze napisałam prace najpierw dała mi max pkt a potem ostrzerzenie dostałam.... jak cos trzeba bedzie poprawic to napisz na priv