Sprawozdanie z książki opium w rosole!!!!! Na teraz :) POMOCY!~!!~!!! Daję naj!!!!
anka83
Niezwykła historia Marii Morskiej – muzy skamandrytów, wieloletniej, niespełnionej miłości Antoniego Słonimskiego, odwzajemnionej fascynacji Anny Iwaszkiewiczowej, przyjaciółki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Ireny Krzywickiej. Książka, oparta na źródłach i publikacjach, wydobywa z zapomnienia bogatą osobowość tej niezwykłej kobiety. Maria Morska, to pseudonim żony znanego matematyka, profesora Bronisława Knastera, związanej z warszawskim środowiskiem literackim międzywojnia. Zaangażowana publicystka „Wiadomości literackich”, deklamatorka wierszy skamandrytów, ich ulubienica i „jedynaczka” byłą kobietą światłą i wykształconą, obracającą się w środowisku, dla którego była pożywką i z którego sama czerpała intelektualne podniety. Jarosław Iwaszkiewicz tak o niej pisał: „Cyniczny Lechoń nigdy o niej nie mówił, a przecież zabarwiała ona całą jego młodość, powiedziałbym nawet naszą młodość, gdyż tak często wszystko, o czym się mówiło, wszystkie zainteresowania, mody literackie pochodziły od pani Marii”. Jej bardzo intensywne, trwające równo pięćdziesiąt lat życie, było wypełnione sztuką sceniczną i pisarstwem publicystycznym. Potrafiła czerpać z urody życia, czasem szokując i balansując na granicy skandalu. Słynne powiedzenie Mieczysława Grydzewskiego: „Morska locuta, causa finita” – dotyczyło jej opinii o sztukach, książkach, osobach i sytuacjach. Dowcipna odpowiedź Słonimskiego na pytanie o jego zdanie na temat ostatnio obejrzanej sztuki – „Jeszcze nie wiem, Morska ma popsuty telefon” – dobrze oddaje ich charakter znajomości. Tragiczne, wojenne losy Marii, jej męża oraz kochanka, znanego lekarza Henryka Rubinrauta stały się kanwą opowiadania Ireny Krzywickiej „Zamurowany świat”, którego fragmenty publikowane są po raz pierwszy w Polsce w tym tomie.
0 votes Thanks 0
domkla
Dzięki :) ,ale szukam czegoś innego ! widziałam już to :/
Maria Morska, to pseudonim żony znanego matematyka, profesora Bronisława Knastera, związanej z warszawskim środowiskiem literackim międzywojnia. Zaangażowana publicystka „Wiadomości literackich”, deklamatorka wierszy skamandrytów, ich ulubienica i „jedynaczka” byłą kobietą światłą i wykształconą, obracającą się w środowisku, dla którego była pożywką i z którego sama czerpała intelektualne podniety. Jarosław Iwaszkiewicz tak o niej pisał:
„Cyniczny Lechoń nigdy o niej nie mówił, a przecież zabarwiała ona całą jego młodość, powiedziałbym nawet naszą młodość, gdyż tak często wszystko, o czym się mówiło, wszystkie zainteresowania, mody literackie pochodziły od pani Marii”.
Jej bardzo intensywne, trwające równo pięćdziesiąt lat życie, było wypełnione sztuką sceniczną i pisarstwem publicystycznym. Potrafiła czerpać z urody życia, czasem szokując i balansując na granicy skandalu. Słynne powiedzenie Mieczysława Grydzewskiego: „Morska locuta, causa finita” – dotyczyło jej opinii o sztukach, książkach, osobach i sytuacjach. Dowcipna odpowiedź Słonimskiego na pytanie o jego zdanie na temat ostatnio obejrzanej sztuki – „Jeszcze nie wiem, Morska ma popsuty telefon” – dobrze oddaje ich charakter znajomości. Tragiczne, wojenne losy Marii, jej męża oraz kochanka, znanego lekarza Henryka Rubinrauta stały się kanwą opowiadania Ireny Krzywickiej „Zamurowany świat”, którego fragmenty publikowane są po raz pierwszy w Polsce w tym tomie.