W domu panuje ostra intryga. Pan Harpagon jest praedziwym skąpcem i dusi gorszem. Poco on tak trzyma te pięniadze?- zadaję sobię codziennie te pytania. A ten nieznosny Walery to tylko się podlizuję , bo córkę skąpiec piękna ma a więc kreci się kołoniej jak ten kot. Owszem Eliza piękna damą jest z gustem, biustem i nie tylko , ale z miłosci także potrafi dopiec ojcu.Intrygą jest nie miara, sam syn pana Harpagona podkradł pięniadzę dla miłosci. Kto to widział , aby ojciec podkochiwał się w tej samej dziwoji co syn! nie dośc , ze to brzydkie to jeszcze skąpe!. Ale mi nic do tego ja tu tylko sprżatam, gotuję. Pan Harpagon jest człowiekiem starym, zrzędzącym ale cóż zrobić, co mu pozostalo jak nie pięniadze. Dobrze , ze chociaż coś kochał dla niego najwazniejsza była szkatułka z pieniadzmi. Jaka afera była , gdy syn ukradł. Sam osobiście podkablowałem , ale złosc na Walerego była nie mniejsza. Gdy pozniej się okazało się Walery to syn pana Anzelma wstyd był nie wielki do tego piękna Marianna jego siostrą było. Więc nic nie pozostało staruszkowi jak zgodzić się na ten ślub. Ale powiedział ze i tak szkatułki nie odda i bedzie ją kochał nad życie. Niestety mi trafiło się zpłacać długi za tego wyjnajtego policata, A niech to licho bierze !
W domu panuje ostra intryga. Pan Harpagon jest praedziwym skąpcem i dusi gorszem. Poco on tak trzyma te pięniadze?- zadaję sobię codziennie te pytania. A ten nieznosny Walery to tylko się podlizuję , bo córkę skąpiec piękna ma a więc kreci się kołoniej jak ten kot. Owszem Eliza piękna damą jest z gustem, biustem i nie tylko , ale z miłosci także potrafi dopiec ojcu.Intrygą jest nie miara, sam syn pana Harpagona podkradł pięniadzę dla miłosci. Kto to widział , aby ojciec podkochiwał się w tej samej dziwoji co syn! nie dośc , ze to brzydkie to jeszcze skąpe!. Ale mi nic do tego ja tu tylko sprżatam, gotuję. Pan Harpagon jest człowiekiem starym, zrzędzącym ale cóż zrobić, co mu pozostalo jak nie pięniadze. Dobrze , ze chociaż coś kochał dla niego najwazniejsza była szkatułka z pieniadzmi. Jaka afera była , gdy syn ukradł. Sam osobiście podkablowałem , ale złosc na Walerego była nie mniejsza. Gdy pozniej się okazało się Walery to syn pana Anzelma wstyd był nie wielki do tego piękna Marianna jego siostrą było. Więc nic nie pozostało staruszkowi jak zgodzić się na ten ślub. Ale powiedział ze i tak szkatułki nie odda i bedzie ją kochał nad życie. Niestety mi trafiło się zpłacać długi za tego wyjnajtego policata, A niech to licho bierze !