Jacek Soplica, to bohater naszej epopei narodowej, pt. ,,Pan Tadeusz”. Pochodził on ze średniozamożnej szlachty. Jego ojciec był podczaszym. W młodości był niezwykle przystojnym mężczyzną, do którego wzdychało wiele szlachcianek. Nosił sumiaste wąsy, przez co zyskał przydomek ,,Wąsal”. Jacek reprezentował w sejmie, cały ród Sopliców, dysponując w ich imieniu 300 głosami. Główną cechą jego charakteru, była porywczość i duma. Nic więc dziwnego, że wszyscy w okolicy bali się jego gniewu, i w sytuacjach konfliktowych schodzili mu z drogi. Ten zawadiaka posiadał jednak czułe, kochające serce. Jego wielką miłością okazała się córka Stolnika Horeszki – Ewa. Ta miłość stała się przyczyną tragedii, bo Jacek nie znosił sprzeciwu. Gdy ktoś nie zgodził się z nim w czymkolwiek, potrafił być nieobliczalny. Stolnik – dumny magnat, choć wcześniej mu sprzyjał, nie chciał Jacka za zięcia. Zraniona ambicja doprowadziła młodego Horeszkę do zabójstwa. W czasie zajazdu Moskali na Soplicowo, nieobliczalny mężczyzna w złości śmiertelnie zranił Stolnika. Zresztą porywczość i brak rozwagi nie pierwszy raz spowodowały komplikacje w jego życiu. Właśnie te cechy spowodowały, że miał na sumieniu nie tylko Horeszkę, ale i swoją żonę – kobietę, której nie kochał, a poślubił tylko dlatego, aby zagłuszyć żal po stracie Ewy Horeszkówny, która zmarła osierociwszy małego Tadeusza. To, co wydarzyło się później, świadczy jednak o tym, że Jacek nie był człowiekiem bezwzględnym, że drzemały w nim jednak okruchy dobroci. Soplica postanowił zrehabilitować się, służąc wiernie swej ojczyźnie. Wstąpił do zakonu i przyjął imię księdza Robaka. Jako emisariusz utrzymujący łączność z Polakami w zaborach, wykazał się bohaterstwem i poświęceniem. Myślę, że miano zdrajcy, które po zabójstwie przylgnęło do Jacka Soplicy, nie było do końca sprawiedliwe. W młodości Jacek popełnił wiele błędów, ale któż ich nie popełnia. Młodość ma to do siebie, że czasem emocje biorą górę nad rozumem i rozwagą. Tak było i w przypadku naszego bohatera. Myślę, że metamorfoza Jacka Soplicy w księdza Robaka, daje wiele do myślenia. Nie można przekreślać człowieka za jeden nierozważny czyn, każdemu należy dać szansę.
Jacek Soplica, to bohater naszej epopei narodowej, pt. ,,Pan Tadeusz”. Pochodził on ze średniozamożnej szlachty. Jego ojciec był podczaszym.
W młodości był niezwykle przystojnym mężczyzną, do którego wzdychało wiele szlachcianek. Nosił sumiaste wąsy, przez co zyskał przydomek ,,Wąsal”. Jacek reprezentował w sejmie, cały ród Sopliców, dysponując w ich imieniu 300 głosami.
Główną cechą jego charakteru, była porywczość i duma. Nic więc dziwnego, że wszyscy w okolicy bali się jego gniewu, i w sytuacjach konfliktowych schodzili mu z drogi. Ten zawadiaka posiadał jednak czułe, kochające serce. Jego wielką miłością okazała się córka Stolnika Horeszki – Ewa. Ta miłość stała się przyczyną tragedii, bo Jacek nie znosił sprzeciwu. Gdy ktoś nie zgodził się z nim w czymkolwiek, potrafił być nieobliczalny. Stolnik – dumny magnat, choć wcześniej mu sprzyjał, nie chciał Jacka za zięcia. Zraniona ambicja doprowadziła młodego Horeszkę do zabójstwa. W czasie zajazdu Moskali na Soplicowo, nieobliczalny mężczyzna w złości śmiertelnie zranił Stolnika. Zresztą porywczość i brak rozwagi nie pierwszy raz spowodowały komplikacje w jego życiu. Właśnie te cechy spowodowały, że miał na sumieniu nie tylko Horeszkę, ale i swoją żonę – kobietę, której nie kochał, a poślubił tylko dlatego, aby zagłuszyć żal po stracie Ewy Horeszkówny, która zmarła osierociwszy małego Tadeusza.
To, co wydarzyło się później, świadczy jednak o tym, że Jacek nie był człowiekiem bezwzględnym, że drzemały w nim jednak okruchy dobroci. Soplica postanowił zrehabilitować się, służąc wiernie swej ojczyźnie. Wstąpił do zakonu i przyjął imię księdza Robaka. Jako emisariusz utrzymujący
łączność z Polakami w zaborach, wykazał się bohaterstwem i poświęceniem.
Myślę, że miano zdrajcy, które po zabójstwie przylgnęło do Jacka Soplicy, nie było do końca sprawiedliwe. W młodości Jacek popełnił wiele błędów, ale któż ich nie popełnia. Młodość ma to do siebie, że czasem emocje biorą górę nad rozumem i rozwagą. Tak było i w przypadku naszego bohatera. Myślę, że metamorfoza Jacka Soplicy w księdza Robaka, daje wiele do myślenia. Nie można przekreślać człowieka za jeden nierozważny czyn, każdemu należy dać szansę.