Trzeba wciąż umierać i wciąż zmartwychwstawać. Trzeba, żeby w tobie wciąż umierało zło, a zmartwychwstawało dobro, choć tyle razy pokonane, zdeptane, zabite. Żeby umierało wszystko, co w tobie podłe, małe, głupie, a wstawało to, co proste, czyste, święte. Żebyś się wstydził swojego prostactwa, tchórzostwa, głupoty i zatęsknił za tym, co zachwyca, co jest piękne i co jest prawdziwą mądrością.
Panie, pozwól nam się Tobą zachwycić i Ciebie naprawdę pokochać!
„ Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie!” J 14,6
„Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje!” J 14,21
Ciało Jezusa spoczywa w grobie. Uczniowie są przygnębieni i przerażeni. Ukrywają się. My też często jesteśmy zagubieni i przerażeni. Jakby w naszym życiu nieprzerwanie trwały Wielki Piątek i Wielka Sobota. Tymczasem po nich przychodzi wielkanocny poranek. I wielka radość, bo Chrystus powstaje z martwych. Zmartwychwstały przynosi nam na nowo radość i nadzieję. Przypieczętowuje swoje Zbawcze Dzieło Miłości. I zgodnie z ewangeliczną zapowiedzią odbudowuje w trzy dni świątynię. Tą świątynią jest Jego Ciało – Kościół. A On jest Jego Głową. Dziękuję Ci, Jezu, za Twój Święty Krzyż. I za święty, powszechny i apostolski Kościół.
Stacja XIV - Jezus złożony do grobu
Trzeba wciąż umierać i wciąż zmartwychwstawać. Trzeba, żeby w tobie wciąż umierało zło, a zmartwychwstawało dobro, choć tyle razy pokonane, zdeptane, zabite. Żeby umierało wszystko, co w tobie podłe, małe, głupie, a wstawało to, co proste, czyste, święte. Żebyś się wstydził swojego prostactwa, tchórzostwa, głupoty i zatęsknił za tym, co zachwyca, co jest piękne i co jest prawdziwą mądrością.
Panie, pozwól nam się Tobą zachwycić i Ciebie naprawdę pokochać!
„ Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie!” J 14,6
„Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje!” J 14,21
Stacja XIV – Jezus złożony w grobie
Ciało Jezusa spoczywa w grobie. Uczniowie są przygnębieni i przerażeni. Ukrywają się. My też często jesteśmy zagubieni i przerażeni. Jakby w naszym życiu nieprzerwanie trwały Wielki Piątek i Wielka Sobota. Tymczasem po nich przychodzi wielkanocny poranek. I wielka radość, bo Chrystus powstaje z martwych. Zmartwychwstały przynosi nam na nowo radość i nadzieję. Przypieczętowuje swoje Zbawcze Dzieło Miłości. I zgodnie z ewangeliczną zapowiedzią odbudowuje w trzy dni świątynię. Tą świątynią jest Jego Ciało – Kościół. A On jest Jego Głową. Dziękuję Ci, Jezu, za Twój Święty Krzyż. I za święty, powszechny i apostolski Kościół.