W dobie rozwijającej się techniki internet wydaje się nieodzownym elementem życia każdego człowieka. Korzystają z niego poważne konsorcja finansowe, banki, korporacje przedsiębiorstw, spółki. Nie sposób wymienić wszystkich podmiotów, których prawa i funkcjonowanie jest uzależnione od internetu. Najważniejsze jest to, że każdy człowiek, nawet jeśli nie dla potrzeb swojej pracy, to chociażby dla przyjemności odwiedza adresy internetowe. Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, czy internet stanowi dobrodziejstwo czy przekleństwo współczesnego człowieka. Według mnie, najważniejszym celem naszego życia jest znalezienie złotego środka, a więc sytuacji pośredniej, kiedy będziemy mogli cieszyć się internetem i korzystać z jego dobrodziejstw przy jednoczesnym uważnym baczeniu, żeby nie popaść w jego „pułapki”, które w sobie zawiera. Zacznijmy od najbardziej poważnej pułapki, która ma w sobie wiele minusów. Śmiało można powiedzieć, że internet jest złodziejem. I w przenośni, i w dosłownym tego słowa znaczeniu. Siedząc przed komputerem tracimy wiele czasu. Przeglądając strony, rozmawiając z ludźmi czy grając „on – line” nawet nie spostrzegamy, jak płynie szybciutko czas, minuta po minucie, godzina po godzinie. Czasami dochodzi aż do uzależnienia, wtedy człowiek nie widzi świata poza monitorem. Traci rzeczywistych przyjaciół, kondycję – bo przecież przestaje wychodzić na spacery czy uprawiać sport. W sposób dosłowny można potraktować internet jako złodzieja w kwestiach finansowych. Opłaty abonamentowe skutecznie „wypłukują” cenne złotówki z naszych kieszeni. Coraz częściej stajemy się naiwnymi kupującymi na aukcjach internetowych. Bardzo groźnym zjawiskiem jest wykorzystywanie jego możliwości przez ludzi do celów niemoralnych, często niezgodnych z prawem. Można tu wymienić różnych naciągaczy, ale przede wszystkim pedofili, co jest coraz częstsze w życiu codziennym. Rozpatrując kwestię przydatności internetu, nie sposób nie wymienić jego plusów. Dzięki niemu mamy łatwy i szybki dostęp do informacji, możemy odnaleźć wiele ciekawych wiadomości z całego świata. Niewątpliwie korzyścią jest też możliwość „szlifowania” języka obcego poprzez kontakt z ludźmi z całego świata. Wiele osób robi zakupy i płaci przez internet rachunki, przez co zaoszczędza czas. Dzięki internetowi jesteśmy też w stanie znaleźć pracę czy też podnieść nasze kwalifikacje zawodowe poprzez ukończenie kursów. Tak jak powiedziałam, ciężko jest jednoznacznie ocenić, czy internet stanowi dobrodziejstwo czy przekleństwo współczesności. Na pewno jest bardzo potrzebny i użyteczny, ułatwia nam również pracę i naukę. Musimy jednak bardzo się kontrolować żeby nie popaść w nadmierny „huraoptymizm” siadając do komputera. Bardzo często spacer po parku czy też rozmowa „na żywo” z przyjacielem przyniesie nam więcej korzyści. Proszę o naj...
W dobie rozwijającej się techniki internet wydaje się nieodzownym elementem życia każdego człowieka. Korzystają z niego poważne konsorcja finansowe, banki, korporacje przedsiębiorstw, spółki. Nie sposób wymienić wszystkich podmiotów, których prawa i funkcjonowanie jest uzależnione od internetu. Najważniejsze jest to, że każdy człowiek, nawet jeśli nie dla potrzeb swojej pracy, to chociażby dla przyjemności odwiedza adresy internetowe.
Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, czy internet stanowi dobrodziejstwo czy przekleństwo współczesnego człowieka. Według mnie, najważniejszym celem naszego życia jest znalezienie złotego środka, a więc sytuacji pośredniej, kiedy będziemy mogli cieszyć się internetem i korzystać z jego dobrodziejstw przy jednoczesnym uważnym baczeniu, żeby nie popaść w jego „pułapki”, które w sobie zawiera.
Zacznijmy od najbardziej poważnej pułapki, która ma w sobie wiele minusów. Śmiało można powiedzieć, że internet jest złodziejem. I w przenośni, i w dosłownym tego słowa znaczeniu. Siedząc przed komputerem tracimy wiele czasu. Przeglądając strony, rozmawiając z ludźmi czy grając „on – line” nawet nie spostrzegamy, jak płynie szybciutko czas, minuta po minucie, godzina po godzinie. Czasami dochodzi aż do uzależnienia, wtedy człowiek nie widzi świata poza monitorem. Traci rzeczywistych przyjaciół, kondycję – bo przecież przestaje wychodzić na spacery czy uprawiać sport.
W sposób dosłowny można potraktować internet jako złodzieja w kwestiach finansowych. Opłaty abonamentowe skutecznie „wypłukują” cenne złotówki z naszych kieszeni. Coraz częściej stajemy się naiwnymi kupującymi na aukcjach internetowych.
Bardzo groźnym zjawiskiem jest wykorzystywanie jego możliwości przez ludzi do celów niemoralnych, często niezgodnych z prawem. Można tu wymienić różnych naciągaczy, ale przede wszystkim pedofili, co jest coraz częstsze w życiu codziennym.
Rozpatrując kwestię przydatności internetu, nie sposób nie wymienić jego plusów. Dzięki niemu mamy łatwy i szybki dostęp do informacji, możemy odnaleźć wiele ciekawych wiadomości z całego świata. Niewątpliwie korzyścią jest też możliwość „szlifowania” języka obcego poprzez kontakt z ludźmi z całego świata. Wiele osób robi zakupy i płaci przez internet rachunki, przez co zaoszczędza czas. Dzięki internetowi jesteśmy też w stanie znaleźć pracę czy też podnieść nasze kwalifikacje zawodowe poprzez ukończenie kursów.
Tak jak powiedziałam, ciężko jest jednoznacznie ocenić, czy internet stanowi dobrodziejstwo czy przekleństwo współczesności. Na pewno jest bardzo potrzebny i użyteczny, ułatwia nam również pracę i naukę.
Musimy jednak bardzo się kontrolować żeby nie popaść w nadmierny „huraoptymizm” siadając do komputera. Bardzo często spacer po parku czy też rozmowa „na żywo” z przyjacielem przyniesie nam więcej korzyści. Proszę o naj...