Pierwszym argumentem przemawiającym za tym, jest to, że jak ktoś jest bogaty to najczęściej jest samolubny. Wpatrzony w siebie, a inni go nie obchodzą. Dla niego najważniejsze jest to, żeby wszytko mieć.
Kolejnym argumentem popierającym moją tezę, jest fakt, że Ci co mają mało i są skromni, często są o wiele lepszymi towarzyszami, nie tylko do rozmów, ale i do innych rzeczy. Mogę to poprzeć przykładem z życia wziętym. W mojej klasie jest taka osoba, która ma dużo pieniędzy i szczerze mówiąc wolałabym tej osoby nigy nie poznać.
Ostatnim, ale nie mniej ważnym argumentem jest to, że tacy ludzi, którzy maja wiele pieniędzy, myślą, że są nie wiadomo kim i nie ważne co by zrobili i tak wszyscy do nich lgną jak rzep, ponieważ mają pieniądze. Takich ludzi nie obchodzą inni, czy mają na chleb czy nie. Ważne że oni mają na ciuchy itp.
Dlatego właśnie często oceniamy ludzi po ich bogactwie.
Często oceniamy ludzi po ich bogactwie.
Pierwszym argumentem przemawiającym za tym, jest to, że jak ktoś jest bogaty to najczęściej jest samolubny. Wpatrzony w siebie, a inni go nie obchodzą. Dla niego najważniejsze jest to, żeby wszytko mieć.
Kolejnym argumentem popierającym moją tezę, jest fakt, że Ci co mają mało i są skromni, często są o wiele lepszymi towarzyszami, nie tylko do rozmów, ale i do innych rzeczy. Mogę to poprzeć przykładem z życia wziętym. W mojej klasie jest taka osoba, która ma dużo pieniędzy i szczerze mówiąc wolałabym tej osoby nigy nie poznać.
Ostatnim, ale nie mniej ważnym argumentem jest to, że tacy ludzi, którzy maja wiele pieniędzy, myślą, że są nie wiadomo kim i nie ważne co by zrobili i tak wszyscy do nich lgną jak rzep, ponieważ mają pieniądze. Takich ludzi nie obchodzą inni, czy mają na chleb czy nie. Ważne że oni mają na ciuchy itp.
Dlatego właśnie często oceniamy ludzi po ich bogactwie.