-WNIOSKI WYCIĄGNIĘTE Z JEDNEGO NIESZCZĘŚCIA MOGĄ ZAPOBIEC INNYM TRAGEDIOM
- SOLIDARNOŚĆ ZACIEŚNIENIE WIĘZÓW MIĘDZYLUDZKICH
-PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJEMY W BIEDZIE
3 PODSUMOWANIE TEZY-ROZWAŻAŃ (NIE MOŻE TO BYĆ POWTÓRZENIE TEZY)
DAM NAJ !! NA DZISIAJ !! ;**
CAŁA KARTKA PODANIOWA !! :))
Ssilver8
Z nieszczęscia można wyciągnąć jakiekolwiek korzyści. Nieszczęście spotyka ludzi bardzo często w codziennym życiu normalnego człowieka zdarza się do nawet kilkakrotnie na dzień. Nie za często, ale sporadycznie zdarzają się wyjątki, że czerpiemy z tego jakieś korzyści. Przeważnie uważamy, że od nieszczęcia nie ma gorszych rzeczy, i tu znów się zdarzają. Niektórzy czerpią radości z nieszczęścia innych, lecz wierzący człowiek powinien zachowywać się zgodnie z przyjętymi zasadami chrześcijańskimi. Na potwierdzenie powyższej tezy pozwolę przytoczyć sobie jedno z doświadczeń z mojego życia. Gdy byłam mała uwielbiałam jeść truskawki. Pewnego dnia zachorowałam nie wiem na co. Lekarze trzymali mnie bardzo długo w szpitalu. Choć, jeszcze nie wyzdrowiałam wypuścili mnie z powodu braku rozpoznania choroby. Następnego dnia poszłam do szkoły. Koleżanka wylała na moją ulubioną białą sukienkę kefir z truskawek. Płakałam całą noc. I wtedy stwierdziła, że nie będę już jadała nigdy więcej truskawek. I to jest potwierdzenie mojej tezy, ponieważ 5 lata temu robiąc badanie wykryto u mnie alergię na truskawki. Do dnia dzisiejszego wiele zespołów heavy metalowych śpiewa o nieszczęściu i o czerpaniu z tego wielu korzyści przyjemności. Zgodnie z przyjętymi normami nie powinniśmy tak robić, choć jak się okazuje wielu tak czyni. Może to trochę nie na miejscu pisać o takich sprawach mając na myśli, że ostatni czasy zdarzyła się tak poważna katastrofa narodowa. Jeszcze jedynym pomysłem jaki mi przychodzi do głowy są tragedie innych ludzi. Coś komuś się źle stanie, a inny bliźni może nie korzysta z tego pod względem, że się cieszy z tego nieszczęscia, ale współczuje, uczy go pokory, stara sie ulepszyć to w czym zawiódł. Wnioski wyciągnięte z jednego nieszczęscia mogą zapobiec innym tragedią. Może wielu z nas sobie nie zdaje z tego sprawę, ale tak jest. I powinniśmy się uczyć na błędach, porażkach i w ogóle. Solidarność zaciśnie więzy międzyludzkie i w trudnych, tragicznych sytuacjach będziemy się scalać i wspierać. Potwierdzeniem tego zdania jest fakt, że prawdziwym przyjaciół poznajemy tak na prawdę w biedzie nie tylko naszej, ale każdego z nas. Bieda ma się nam kojarzyć nie tylko z brakiem pieniędzy, ale z nieszczęściem i cierpienie. Ogółem na szczęście jest nie zbyt wielu ludzi, którzy cieszą się z nieszczęścia innych. Chciałabym, ale świat był bardziej doskonały i abyśmy nie musieli ciągle wychodzić z tzw. dołków psychicznych, ale z naszych nieszczęść wyciągali wnioski i wiele korzyści oczywiście pozytywnych.
PS. Dodaj sobie cos. ;} Nie wiem czy przedstawiłam to dobrze. To dopiero moja 5 rozprawka w życiu, więc mogłam coś jeszcze pomylić.
Nieszczęście spotyka ludzi bardzo często w codziennym życiu normalnego człowieka zdarza się do nawet kilkakrotnie na dzień. Nie za często, ale sporadycznie zdarzają się wyjątki, że czerpiemy z tego jakieś korzyści. Przeważnie uważamy, że od nieszczęcia nie ma gorszych rzeczy, i tu znów się zdarzają.
Niektórzy czerpią radości z nieszczęścia innych, lecz wierzący człowiek powinien zachowywać się zgodnie z przyjętymi zasadami chrześcijańskimi.
Na potwierdzenie powyższej tezy pozwolę przytoczyć sobie jedno z doświadczeń z mojego życia. Gdy byłam mała uwielbiałam jeść truskawki. Pewnego dnia zachorowałam nie wiem na co. Lekarze trzymali mnie bardzo długo w szpitalu. Choć, jeszcze nie wyzdrowiałam wypuścili mnie z powodu braku rozpoznania choroby. Następnego dnia poszłam do szkoły. Koleżanka wylała na moją ulubioną białą sukienkę kefir z truskawek. Płakałam całą noc. I wtedy stwierdziła, że nie będę już jadała nigdy więcej truskawek. I to jest potwierdzenie mojej tezy, ponieważ 5 lata temu robiąc badanie wykryto u mnie alergię na truskawki. Do dnia dzisiejszego wiele zespołów heavy metalowych śpiewa o nieszczęściu i o czerpaniu z tego wielu korzyści przyjemności. Zgodnie z przyjętymi normami nie powinniśmy tak robić, choć jak się okazuje wielu tak czyni.
Może to trochę nie na miejscu pisać o takich sprawach mając na myśli, że ostatni czasy zdarzyła się tak poważna katastrofa narodowa. Jeszcze jedynym pomysłem jaki mi przychodzi do głowy są tragedie innych ludzi. Coś komuś się źle stanie, a inny bliźni może nie korzysta z tego pod względem, że się cieszy z tego nieszczęscia, ale współczuje, uczy go pokory, stara sie ulepszyć to w czym zawiódł.
Wnioski wyciągnięte z jednego nieszczęscia mogą zapobiec innym tragedią. Może wielu z nas sobie nie zdaje z tego sprawę, ale tak jest. I powinniśmy się uczyć na błędach, porażkach i w ogóle. Solidarność zaciśnie więzy międzyludzkie i w trudnych, tragicznych sytuacjach będziemy się scalać i wspierać. Potwierdzeniem tego zdania jest fakt, że prawdziwym przyjaciół poznajemy tak na prawdę w biedzie nie tylko naszej, ale każdego z nas. Bieda ma się nam kojarzyć nie tylko z brakiem pieniędzy, ale z nieszczęściem i cierpienie.
Ogółem na szczęście jest nie zbyt wielu ludzi, którzy cieszą się z nieszczęścia innych. Chciałabym, ale świat był bardziej doskonały i abyśmy nie musieli ciągle wychodzić z tzw. dołków psychicznych, ale z naszych nieszczęść wyciągali wnioski i wiele korzyści oczywiście pozytywnych.
PS. Dodaj sobie cos. ;} Nie wiem czy przedstawiłam to dobrze. To dopiero moja 5 rozprawka w życiu, więc mogłam coś jeszcze pomylić.