Rozmowa Polfirego z Raskolnikowwem - Zbrodnia i Kara
Potrzebuje to na jutro
Hiczek123
Za dziwnym zachowaniem i niestałością postaw Raskolnikowa kryje się portret kłamcy. "Zbrodnia i kara" kjest także powieścią o tym jak trudne jets w wbrew pozorom bycie kłamca doskonałym. Decydując się na drogę fałszu, Raskolnikow rozpoczyna wymagający proces, zwłaszcza, że za przewciwnika ma śledczego Porfirego. Policja wie, że taka osoba, jak lichwiarka Alona mogła mieć wielu wrogów. Przesłuchuje wieć każdego, kto kiedykolwiek zostawił u niej coś w zastaw. Raskolnikow także jets na tej liście. Przesłuchiwany nie ma wyjścia. Tylko kłamiąc może ocalić swoje życie. Fryderyk Nitche, filozof zafascynowany prozą Dostojewskiego, stwierdził kiedyś, że mówienie nieprawdy, jeśli słuzy życiu, jets wyższą wartością niż prawda, która może tego życia pozbawić. Dla filozofa życie przejawia sie w potzrebie władzy, i włąsnie zachowaniu władzy ma służyć myślenie uwolnione od nakazu służenia prawdzie. Raskolnikow w początkowej fazie przesłuchania, także chce przeżyć, czyli udowodnić swoim sprytem, wyższość nad doświadczonym śledczym. Sama obrona swojego zycia w tym wypadku nie wystarczy, bo każdemu kłamcy paradoksalnie w pewnym momencie zaczyna przeszkadzac prawda. Z czasem zacznie doskwierać także Raskolnikowowi. Załozeniem każdego kłamstwa jest bowiem znajomośc prawdy. Kłamiący podaje nieprawdę jako prawdę i co najdzieniejsze kłamiacy uznaje wartość prawdy i wartość prawdomówności. Raskolnikow wie zatem, że kłamiąc cyzni źle. Jest jednka przekonany, ż emusi tak czynić. Kłamstwo zatem oznacza dźwiganie podwójnego ciężaru. Z jednej strony uciska prawda, z drugiej zaś fałsz. Na tym w skrócie polega paradoks prawdy. Gdybyśmy załozyli hipotetycznie, że odtąd w miejsce prawdy jako wartości, wstawiamy nieprawdę, ż ekażdy ma prawo do nieprawdy, to automatycznie ogłaszamy nową prawdę i tym samym odrzucamy początkowy zamiar całkowitego odrzucenia prawdy. Zatem kłamca nie przeczy temu, że prawda i prawdomówność są wartościami pozytywneymi. On musi pozorowac prawdę, by spełnić oczekiwania wszystkich ludzi, dla których jest ona ważna. Prawda atakuje kłamiącego, bo oto akt kłamstwa zakłada, że inny oczekuje prawdomówności. Kłamstwo musi pozorowac prawdę, a kłamca musi ją respektować by wszystko mogło być zregułami prawdy, według której buduje system obłudnych iluzji. Raskolnikow owładnięty ideą swoistego nadczłowieka, który może zabijać pasożytów ludziego nieszcęścia, musi dopasować swoje powody i przesłanki, które pchnęły go do morderstwa do ogólnych wartości jakimi kieruje sie społeczeństwo. W tym wypadku jets to wartośc prawdy. Musi zatem ukryć zabójstwo. Musi skonstruowac sobie świat tak, żeby nie tylko stwierdzić, że nie tylko nie zabił, ależ enie mógł zabić. We wszystkim co robi powinien też być autentyczny jak wysmienity aktor. Maskowaniu faktycznego stanu służy gra na podwójnej scenie. Z jednkj strony kłamca ma świadomość wewnętrznej prawdomówności, a z drugiej towarzyszy mu kłamstwo. Raskolnikow zaczyna grać. Zaczyna byc podejrzliwy. Z drugiej też strony musi zachowac pozory etyczności. Kłamca musi się straać o wiele mocniej, by w relacji jaka jest między nim a drugim człowiekiem został uznany i zaakceptowany. Paradoksalnie co podkreśla ksiądz Tischner, wydaje się, że trzeba więcej wiedzieć by móc kłamać, niż by mówic prawdę. Wczujmy się w rolę Raskolnikowa, a przyznamy rację, że branie takiej drogi postępowania jest karkołomne. Ale to nie koniec problemów Rodi. Bohatek, który w miarę wprawnie okłamuje rodzinę i znajomych, unikajac z nim kontaktów, nie moż etego samego zrobic ze śledczym. Musi z nim rozmawiać bo odmowa oznacza wzbudzenie podejrzeń, czyli nie dostosowanie swojego zachowania do reguł noramlnego sledztwa. Porfirego trudniej zwieść, bo on z urzędu jest kims kto przeszkadza, kto zakłóca, kto podaje w wątpliwość podana koncepcję prawdomówności i niewinności. Kiedy padają przypadkowe pytania Porfirego, raskolnikow musi się kontrolować. Gra na podwójnej scenie nie wychodzi Raskolnikowowi najlepiej. Porfiry doprowadza go do punktu, w którym zaczyna pojmować, że kłamstwo wyjdzie na jaw, bo kłamanie zaceło wymykac sie spod kontroli.Raskolnikow jestw stanie rozbicia i zamętu. Nie wie do końca kim naprawdę jest, bo wszystko uległo rozbiciu i pomieszaniu. źródło: http://pl.shvoong.com/books/novel-novella/2262636-zbrodnia-kara-motyw-k%C5%82amcy-rozmowy/#ixzz2ehRaQvKz
źródło: http://pl.shvoong.com/books/novel-novella/2262636-zbrodnia-kara-motyw-k%C5%82amcy-rozmowy/#ixzz2ehRaQvKz