Piękny film o wybaczaniu... Naprawdę poruszający. Myślę ze nie uszły waszej uwadzę napisy końcowe i wywiad z aktorką. Nie pojmuję aborcji. Jak można mówić, czuć się chrześcijaninem po tym, gdy się KOGOŚ niewinnego i bezbronnego zabiło / próbowało zabić? Opowieść aktorki przed kamerami grającą biologiczną matkę to poprostu niedorzeczność, absurd. Śmie coś takiego mówić przed kamerami, usprawiedliwiać się, że czuje, że Bóg jej wybaczył? Niestety czuje niesmak tą osobą, która swoje błędy z młodości używa jako chwyt marketingowy, ukazanie siebie jako wspaniałej aktorki. Tak to odczułam.
Piękny film o wybaczaniu... Naprawdę poruszający.
Myślę ze nie uszły waszej uwadzę napisy końcowe i wywiad z aktorką. Nie pojmuję aborcji. Jak można mówić, czuć się chrześcijaninem po tym, gdy się KOGOŚ niewinnego i bezbronnego zabiło / próbowało zabić? Opowieść aktorki przed kamerami grającą biologiczną matkę to poprostu niedorzeczność, absurd. Śmie coś takiego mówić przed kamerami, usprawiedliwiać się, że czuje, że Bóg jej wybaczył? Niestety czuje niesmak tą osobą, która swoje błędy z młodości używa jako chwyt marketingowy, ukazanie siebie jako wspaniałej aktorki. Tak to odczułam.