Rak co w szczypcach trzymał liść szczawiu i strzęp trzciny, do żaby suchą szosą szedł na imieniny. Tą samą suchą szosą podążał i świerszcz Sasza (on często na przeróżne przyjęcia się wprasza). Wyruszył razem z rakiem, lecz szybko mu uciekł, Bo o 5 metrów więcej szedł w każdej minucie. Tą suchą szosą Sasza szedł minut czterdzieści. Rak zaś, bohater główny naszej opowieści, Szedł tyłem, z trzciną w szczypcach, a zatem powoli i całe dwie godziny w drodze się mozolił. Jak długą musiał trasę przejść na imieniny, Nieborak, co wciąż trzyma szczypcami strzęp trzciny?
5+x-Sasza
(5+x)40=x*120
200+40x=120x /-40x
200=80x /:10
20=8x /:8
2,5=x
2,5*120=300
*-mnożnie