Jakub był w drodze na spotkanie ze swoim bratem Ezawem. Posłał jednak pierwej swoich posłańców do niego, lecz kiedy wrócili, donieśli mu, iż jest on już w drodze na przeciw niego. Jakub przeląkł się, że jego brat idzie go zgładzić, więc przygotował taką oto taktykę - rozłożył dwa obozy, tak, aby w przypadku ziszczenia się jego domysłów, ocalał choć drugi. Tak uczynił, a potem począł się modlić do Boga, wychwalając go i uznając swoją niedolę. Po modlitwie (bez odzewu) Jakub postanowił ponad to wszystko wysłać do Ezawa podarunek w postaci części swojego dobytku, na przebłaganie brata. Kiedy nadeszła noc i również Jakub musiał wyruszyć na spotkanie z bratem spotkał anioła nad rzeką Jabbok. Tamten nei chciał go puścić i mocowali się, aż anioł nie poturbował Jakuba. Po walce anioł (a właściwie Bóg) nadał mu imię Izrael co znaczy - walczący z Bogiem, pobłogosławił go, i z Bożym Błogosławieństwem ruszył Jakub na spotkanie swojemu bratu.
Jakub był w drodze na spotkanie ze swoim bratem Ezawem. Posłał jednak pierwej swoich posłańców do niego, lecz kiedy wrócili, donieśli mu, iż jest on już w drodze na przeciw niego. Jakub przeląkł się, że jego brat idzie go zgładzić, więc przygotował taką oto taktykę - rozłożył dwa obozy, tak, aby w przypadku ziszczenia się jego domysłów, ocalał choć drugi. Tak uczynił, a potem począł się modlić do Boga, wychwalając go i uznając swoją niedolę. Po modlitwie (bez odzewu) Jakub postanowił ponad to wszystko wysłać do Ezawa podarunek w postaci części swojego dobytku, na przebłaganie brata. Kiedy nadeszła noc i również Jakub musiał wyruszyć na spotkanie z bratem spotkał anioła nad rzeką Jabbok. Tamten nei chciał go puścić i mocowali się, aż anioł nie poturbował Jakuba. Po walce anioł (a właściwie Bóg) nadał mu imię Izrael co znaczy - walczący z Bogiem, pobłogosławił go, i z Bożym Błogosławieństwem ruszył Jakub na spotkanie swojemu bratu.