Przetłumaczy mi ktoś ten tekst na angielski? gdy przyjechaliśmy na miejsce przebrałyśmy skarpetki na antypoślizgowe i czekaliści na instruktora. Instruktor nazywał się Damian, ale nazywali go Dumel.Najpierw biegaliśmy dla rozgrzewki. gdy się rozgrzalismy zaczelismy skakać. Najpierw skakaliśmy parkur, potem uczyliśmy się salta. Po skokach poszliśmy do basenu z piankowymi klockami. Justyna ztaczała bitwe z Dumelem na makarony, oczywiście Dumel wygrał. Mielismy za zadanie przejść bo wiszących kulach. Udało mi się jako pierwszej przejść i dostałam plan lekcji. Następnie poszliśmy na trampoliny i grałyśmy w zbijaka. Było śmiesznie. Na końcu mieliśmy parenaście minut dla siebie. Po tym czasie poszliśmy do szatni. Gdy wyszliśmy z budynku udaliśmy się do pizzerni Gallonero, która była za rogiem. Zjedliśmy pyszna pizzę i poszliśmy do auta. Rodzice emilki wszystkich poodwozili do domów. Było ekstra