Przeprowadź rozmowę sprzedażową z klientem niezdecydowanym, który chce kupić słodycze na urodziny dziecka
natafelka
- Chciałbym kupić słodycze dla dziecka... - Słodycze na jakąś specjalną okazję czy z potrzeby serca? - Urodziny. Może pan coś doradzić? - Oczywiście. Nasza firma zajmuje się sprzedażą od 10 lat i nie mógł pan lepiej trafić. Proszę określić: ile lat ma synek/córka? - 7 właśnie kończy, Sebastianek. - Znakomicie! Na urodziny otrzyma od firmy 7% rabatu przy zakupie za minimum 200zł. Czym się Sebastianek interesuje? Lubi auta czy woli piłkę nożną? - piłkę, gania, gania! - więc mam dla pana coś, co naprawdę sprawi przyjemność synkowi: żelki w czternastu kolorach w kształcie piłek po 39,99 za kilogram, a do tego czekoladki z niespodzianką - oczywiście w kształcie piłek. 5zł za sztukę. Ilu będzie miał gości, pewnie popularny jest synuś i dużo ma kolegów? - z czternastu zaprosił. I dwie kuzynki. Ale ja nie wiem, piłki... - proszę pana, dla dziewczynek mamy specjalne piłki z limitowanej wersji - różowe. - no nie wiem, drogo to wyjdzie? - jak mówiłem, przygotowaliśmy urodzinowy rabat dla Sebastianka, założymy też kartę stałego klienta, na której będzie mógł zbierać punkty i wymieniać na słodkie nagrody. Żeby było za 200 zł dołożymy jeszcze prawdziwy urodzinowy hit: piniatę wypełnioną najróżniejszymi słodyczami - dzieci stracą trochę energii na zabawie i od razu ją uzupełnią. Zobaczy pan, przyjęcie pana syna zrobi prawdziwą furorę, wszyscy będą zachwyceni, a rodzice sami zaczną pytać, gdzie pan to kupił. To tutaj za polecenie naszego sklepu innej osobie dodatkowo 10 punktów na kartę wbijamy. Kasujemy? :-)