Przepisz uzupełniając zdania przecinkami; gdzie trzeba, dodaj spójniki łączące zdania składowe. Łatwe: Stał tam strach na wróble odganiał te ptaki powiewem swojego płaszcza. Wróble znałygo od dawna nie bały się wcale. Chłopczyk obserwował jednak dziwnego stwora głęboko się zastanawiał. Nie wiedział może stać powinien uciekać. Chwilę postał w końcu pobiegł do mamy.
trudny: o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymująsię na wypoczynek nawet Murzyni chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny"podczas których słońce praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz ustaje śpiew ptaków ustaje brzęczenie owadów cała natura zapada w ciszę. Lecz onijechali wąwozem w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień mogli się posuwać naprzód nie narażać się na spiekotę.
pepsi1l
Stał tam strach na wróble , odganiał te ptaki powiewem swojego płaszcza. Wróble znałygo od dawna , nie bały się wcale. Chłopczyk obserwował , jednak dziwnego stwora głęboko się zastanawiał. Nie wiedział , może stać powinien uciekać. Chwilę postał , w końcu pobiegł do mamy.
o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymują się na wypoczynek , nawet Murzyni chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny" , podczas których słońce praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka , szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz , ustaje śpiew ptaków , ustaje brzęczenie owadów , cała natura zapada w ciszę. Lecz oni jechali wąwozem , w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień , mogli się posuwać naprzód nie narażać się na spiekotę.
17 votes Thanks 16
donitka
Stał tam strach na wróble ,odganiał te ptaki powiewem swojego płaszcza. Wróble znałygo od dawna nie bały się wcale. Chłopczyk obserwował jednak dziwnego stwora ale głęboko się zastanawiał. Nie wiedział może stać powinien uciekać. Chwilę postał ,w końcu pobiegł do mamy.
o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymują się na wypoczynek. nawet Murzyni, chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny",podczas których słońce praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz ,ustaje śpiew ptaków ,ustaje brzęczenie owadów .cała natura zapada w ciszę. Lecz oni jechali wąwozem ,w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień, mogli się posuwać naprzód nie ,narażać się na spiekotę.
28 votes Thanks 6
Saseteczka
Stał tam strach na wróble i odganiał te ptaki powiewem swojego płaszcza. Wróble znały go od dawna i nie bały się wcale. Chłopczyk obserwował jednak dziwnego stwora, głęboko się zastanawiał. Nie wiedział czy może stać, czy powinien uciekać. Chwilę postał i w końcu pobiegł do mamy.
o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymują się na wypoczynek, nawet Murzyni chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny", podczas których słońce praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka i szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz, ustaje śpiew ptaków, ustaje brzęczenie owadów i cała natura zapada w ciszę. Lecz oni jechali wąwozem, w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień, mogli się posuwać naprzód nie narażać się na spiekotę.
o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymują się na wypoczynek , nawet Murzyni chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny" , podczas których słońce praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka , szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz , ustaje śpiew ptaków , ustaje brzęczenie owadów , cała natura zapada w ciszę. Lecz oni jechali wąwozem , w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień , mogli się posuwać naprzód nie narażać się na spiekotę.
o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymują się na wypoczynek.
nawet Murzyni, chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny",podczas których słońce
praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz ,ustaje śpiew ptaków ,ustaje brzęczenie owadów .cała natura zapada w ciszę. Lecz oni jechali wąwozem ,w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień, mogli się posuwać naprzód nie ,narażać się na spiekotę.
o tej porze dnia wszyscy podróżnicy w Afryce zatrzymują się na wypoczynek, nawet Murzyni chronią się pod cień wielkich drzew. Są to bowiem tak zwane "białe godziny", podczas których słońce
praży niemiłosiernie. Spogląda z wysoka i szuka kogo by tu zabić. Wszelki zwierz zaszywa się wówczas w największy gąszcz, ustaje śpiew ptaków, ustaje brzęczenie owadów i cała natura zapada w ciszę. Lecz oni jechali wąwozem, w którym jedna ze ścian rzucała głęboki cień, mogli się posuwać naprzód nie narażać się na spiekotę.