Nikt nie zdawał sobie chyba wówczas sprawy jak trwałe następstwa przyniesie to lokalne, w gruncie rzeczy, nieporozumienie. Przecież już wcześniej dochodziło do konfliktów między Rzymem i Konstantynopolem, chociażby za czasów patriarchy Focjusza, który w roku 867 doprowadził do otwartego rozłamu w kościele. Jednak cesarz Bazyli I unormował stosunki z papiestwem. Wydawało się, że tym razem może być podobnie, że prędzej czy później konflikt zostanie zażegnany. Tak się jednak nie stało. Zniszczona została jedność kościoła, a skutki schizmy wschodniej trwają do dziś. Przez kolejne stulecia nie udało się przezwyciężyć podziału na prawosławie i katolicyzm i przywrócić jedności chrześcijaństwu.
Zerwanie jedności spowodowało, że istniejące już wcześniej różnice między kościołem wschodnim i zachodnim nie tylko się utrwaliły ale i pogłębiły.
1054 rSchizma wschodnia, rozłam między wschodnim a zachodnim chrześcijaństwem spowodowany oderwaniem się Kościoła prawosławnego od rzymskokatolickiego. Poprzedzona 2 schizmami przejściowymi: tzw. schizmą Akacjusza (484-518) i schizmą Focjusza (861-867), których przyczyny były głównie personalne, a nie dogmatyczne. Skutki schizmy wschodniej Na skutek pogłębiających się różnic między Kościołem wschodnim, pozostającym pod kontrolą cesarza bizantyjskiego, a zachodnim doszło w 1054 do ostatecznego zerwania jedności i wzajemnego obłożenia ekskomuniką obu Kościołów przez ich zwierzchników: papieża Leona IX i patriarchę Michała Cerulariusza. Ekskomunika została zdjęta dopiero w 1965, co zapoczątkowało dialog katolicko-prawosławny. Nikt nie zdawał sobie chyba wówczas sprawy jak trwałe następstwa przyniesie to lokalne, w gruncie rzeczy, nieporozumienie. Przecież już wcześniej dochodziło do konfliktów między Rzymem i Konstantynopolem, chociażby za czasów patriarchy Focjusza, który w roku 867 doprowadził do otwartego rozłamu w kościele. Jednak cesarz Bazyli I unormował stosunki z papiestwem. Wydawało się, że tym razem może być podobnie, że prędzej czy później konflikt zostanie zażegnany. Tak się jednak nie stało. Zniszczona została jedność kościoła, a skutki schizmy wschodniej trwają do dziś. Przez kolejne stulecia nie udało się przezwyciężyć podziału na prawosławie i katolicyzm i przywrócić jedności chrześcijaństwu. Zerwanie jedności spowodowało, że istniejące już wcześniej różnice między kościołem wschodnim i zachodnim nie tylko się utrwaliły ale i pogłębiły.
Nikt nie zdawał sobie chyba wówczas sprawy jak trwałe następstwa przyniesie to lokalne, w gruncie rzeczy, nieporozumienie. Przecież już wcześniej dochodziło do konfliktów między Rzymem i Konstantynopolem, chociażby za czasów patriarchy Focjusza, który w roku 867 doprowadził do otwartego rozłamu w kościele. Jednak cesarz Bazyli I unormował stosunki z papiestwem. Wydawało się, że tym razem może być podobnie, że prędzej czy później konflikt zostanie zażegnany. Tak się jednak nie stało. Zniszczona została jedność kościoła, a skutki schizmy wschodniej trwają do dziś. Przez kolejne stulecia nie udało się przezwyciężyć podziału na prawosławie i katolicyzm i przywrócić jedności chrześcijaństwu.
Zerwanie jedności spowodowało, że istniejące już wcześniej różnice między kościołem wschodnim i zachodnim nie tylko się utrwaliły ale i pogłębiły.
1054 rSchizma wschodnia, rozłam między wschodnim a zachodnim chrześcijaństwem spowodowany oderwaniem się Kościoła prawosławnego od rzymskokatolickiego. Poprzedzona 2 schizmami przejściowymi: tzw. schizmą Akacjusza (484-518) i schizmą Focjusza (861-867), których przyczyny były głównie personalne, a nie dogmatyczne. Skutki schizmy wschodniej Na skutek pogłębiających się różnic między Kościołem wschodnim, pozostającym pod kontrolą cesarza bizantyjskiego, a zachodnim doszło w 1054 do ostatecznego zerwania jedności i wzajemnego obłożenia ekskomuniką obu Kościołów przez ich zwierzchników: papieża Leona IX i patriarchę Michała Cerulariusza. Ekskomunika została zdjęta dopiero w 1965, co zapoczątkowało dialog katolicko-prawosławny. Nikt nie zdawał sobie chyba wówczas sprawy jak trwałe następstwa przyniesie to lokalne, w gruncie rzeczy, nieporozumienie. Przecież już wcześniej dochodziło do konfliktów między Rzymem i Konstantynopolem, chociażby za czasów patriarchy Focjusza, który w roku 867 doprowadził do otwartego rozłamu w kościele. Jednak cesarz Bazyli I unormował stosunki z papiestwem. Wydawało się, że tym razem może być podobnie, że prędzej czy później konflikt zostanie zażegnany. Tak się jednak nie stało. Zniszczona została jedność kościoła, a skutki schizmy wschodniej trwają do dziś. Przez kolejne stulecia nie udało się przezwyciężyć podziału na prawosławie i katolicyzm i przywrócić jedności chrześcijaństwu. Zerwanie jedności spowodowało, że istniejące już wcześniej różnice między kościołem wschodnim i zachodnim nie tylko się utrwaliły ale i pogłębiły.