agnieszkasoWedług mnie ogromnym heroizmem życia wykazała się św. Faustyna Kowalska. Mając 19 lat pod wpływem cudownej wizji Jezusa umęczonego, uciekła z domu rodzinnego, by wbrew zakazowi rodziców wstąpić do klasztoru. Jako siostra zakonna odznaczała się wyjątkową cichością, cierpliwością, a także oddaniem dla innych-przede wszystkim duchowym. Postanowiła oddać się na ofiarę grzesznikom, którzy zwątpili w Boże miłosierdzie-poprosiła Boga, aby zdjął ciężary i utrapienia z ramion grzeszników i żeby ich męki spłynęły na nią. Wzamian św. Faustyna oddała im wszelkie swoje pociechy duchowe. Cokolwiek robiła, robiła w intencji grzeszników. Ofiara jej była miła Bogu-sama pogrązyła się w duchowym ciemnościach, lecz wiedziała, że nie cierpi na daremno, że dzięki jej cierpieniu uzdrowienia doznają grzesznicy. Św. Faustyna przeżywała także duchowe stygmaty, czyli ból w rękach, stopach, boku i bóle korony cierniowej, ale bez widzialnych ran. Ze względu na swoje wizje i objawienia była uznawana za dziwaczkę i fantastyczkę, jednak nigdy nie traciła zapału, by odważnie głosić świtu miłosierdzie Boga. Zmarła w wieku 33 lat z powodu gruźlicy.