1)Odyseusz wracając po dziesięciu latach z Troi wpadł jeszcze do miasta Kikonów – Ismaros myśląc, że łatwo je ograbi, lecz mylił się stracił siedemdziesięciu dwóch ludzi po sześciu z każdego statku, których miał dwanaście. Następnie Odyseusz wdrapał się na górę i zobaczył z niej drugą wyspę, więc odczepił swój statek i popłynął na sąsiednią wyspę.
2)Odyseusz żeglował po Morzu Sycylijskim, aż jego statki przybiły do lądu. Na tej łące pasły się niezliczone stada kóz i owiec. Ową ziemię zamieszkiwały cyklopy i olbrzymy. Najpotężniejszym wśród nich był POLIFEM, syn Posejdona. Odyseusz wziął dwunastu swoich towarzyszy, bukłak wybornego wina, trochę zapasów i wyruszył w głąb kraju, aby poznać obyczaje tutejszych mieszkańców. Dotarli do jaskini Polifema i postanowili poczekać przed wejściem na właściciela pieczary. Cyklop się zjawił dopiero pod wieczór, na jego widok przerazili się, był on wielki niczym góra. Zapędził ich do swojego "mieszkania". Wejście zamknął wielkim głazem, wydoił kozy i owce, rozpalił ognisko i przy świetle ujrzał w kącie gromadkę. Odyseusz przedstawił mu się jako NIKT, cyklop nie słuchał go i złapał 2 towarzyszy Odyseusza. Rozszarpał ich i zjadł.
1)Odyseusz wracając po dziesięciu latach z Troi wpadł jeszcze do miasta Kikonów – Ismaros myśląc, że łatwo je ograbi, lecz mylił się stracił siedemdziesięciu dwóch ludzi po sześciu z każdego statku, których miał dwanaście.
Następnie Odyseusz wdrapał się na górę i zobaczył z niej drugą wyspę, więc odczepił swój statek i popłynął na sąsiednią wyspę.
2)Odyseusz żeglował po Morzu Sycylijskim, aż jego statki przybiły do lądu. Na tej łące pasły się niezliczone stada kóz i owiec. Ową ziemię zamieszkiwały cyklopy i olbrzymy. Najpotężniejszym wśród nich był POLIFEM, syn Posejdona. Odyseusz wziął dwunastu swoich towarzyszy, bukłak wybornego wina, trochę zapasów i wyruszył w głąb kraju, aby poznać obyczaje tutejszych mieszkańców. Dotarli do jaskini Polifema i postanowili poczekać przed wejściem na właściciela pieczary. Cyklop się zjawił dopiero pod wieczór, na jego widok przerazili się, był on wielki niczym góra. Zapędził ich do swojego "mieszkania". Wejście zamknął wielkim głazem, wydoił kozy i owce, rozpalił ognisko i przy świetle ujrzał w kącie gromadkę. Odyseusz przedstawił mu się jako NIKT, cyklop nie słuchał go i złapał 2 towarzyszy Odyseusza. Rozszarpał ich i zjadł.