Od około lat 60, światowa ufologia i nie tylko bo także zwykli ludzie których dotyka to zjawisko borykają się z nowym problemem jakim są niewątpliwie okaleczenia bydła.
Mimo upływu kilku dziesięcioleci problem nie zniknął. Martwe zwierzęta znajdowane przez hodowców na swoich pastwiskach są najnormalniej zmasakrowane. Ciało źrebaka które zostaje całkowicie pozbawione skóry i mięśni. Zazwyczaj zwierzętom usunięto mózg, kręgosłup oraz organy wewnętrzne wraz z sercem i wątrobą. Najbardziej zaskakujący jest fakt, że zwierzęta pozbawione są krwi... tak jakby ktoś ją po prostu z nich wyssał. W wielu przypadkach rany zadane zwierzętom są wykonane z chirurgiczną precyzją, jakby z użyciem lasera.
Warto nadmienić, że laser skonstruowano mniej więcej pod koniec lat 60. Były to narzędzia niezbyt doskonałe i z pewnością nie wykorzystywano ich w chirurgii. A gdyby jednak? Może zwierzęta stały się poligonem doświadczalnym? Tylko dla kogo i w jakim celu?
Nowoczesna technologia doprowadziła do odkrycia, że nacięcia na ciałach zwierząt wykonane zostały między komórkami. Taki stan rzeczy przekracza możliwości dzisiejszej techniki.
Wokół miejsca gdzie znajdowały się zwłoki nie ma żadnych śladów nawet śladów krwi tych zwierząt, mogących choćby trochę pomóc w rozwikłaniu tej zagadki.
Najbardziej znaną osobą w kręgach ufologii, która zaangażowana jest w badanie okaleczeń bydła jest Linda Moulto Howe. Dzięki między innymi jej pracy przyjęło się, że zjawisko UFO jest ściśle związane z tym fenomenem. Udało się ustalić kilka szczegółów które zawsze się powtarzają: najczęściej ofiarami okaleczeń pada bydło, konie, owce, kozy, znane są przypadki okaleczeń psów i kotów, usuwane są najczęściej, genitalia, odbyty, języki, oczy, uszy oraz organy wewnętrzne.
Wiadomo także o dziwnych wypalonych symbolach w kształcie kół lub trójkątów na ciałach zwierząt. Niektóre z takich znaków mają właściwości fluorescencyjne.
Pojawiło się kilka hipotez tłumaczących te zbrodnie. Najprostszym rozwiązaniem jest drapieżników. Inna hipoteza związana jest z nieznanymi do tej pory grupami okultystycznymi mającymi np. dostęp do laserów. Często w pobliżu okaleczonych zwierząt farmerzy obserwowali czarne nie oznakowane helikoptery. Oficjalne stanowiska FBI jako przyczynę okaleczeń podaje, że okaleczenia są naturalne... cokolwiek to znaczy.
W kilku przypadkach niedaleko zwłok odkryto wygniecione w zbożu tajemnicze kręgi, oraz znacznie podwyższony poziom promieniowania radioaktywnego który może być dowodem na ingerencję UFO. Są także świadkowie którzy widzieli jak nad pastwiskiem pojawia się obiekt w kształcie trójkąta, po czym unosi zwierzę za pomocą wiązki światła i opuszcza z powrotem właśnie w takim „opłakanym" stanie.
Dowodów a raczej spekulacji jest wiele. Niestety nadal nie możemy wiele powiedzieć na temat okaleczeń zwierząt. Możemy liczyć że „nocni chirurdzy" zostaną złapani na gorącym uczynku a my poznamy odpowiedź na następną zagadkę.
Od około lat 60, światowa ufologia i nie tylko bo także zwykli ludzie których dotyka to zjawisko borykają się z nowym problemem jakim są niewątpliwie okaleczenia bydła.
Mimo upływu kilku dziesięcioleci problem nie zniknął. Martwe zwierzęta znajdowane przez hodowców na swoich pastwiskach są najnormalniej zmasakrowane. Ciało źrebaka które zostaje całkowicie pozbawione skóry i mięśni. Zazwyczaj zwierzętom usunięto mózg, kręgosłup oraz organy wewnętrzne wraz z sercem i wątrobą. Najbardziej zaskakujący jest fakt, że zwierzęta pozbawione są krwi... tak jakby ktoś ją po prostu z nich wyssał. W wielu przypadkach rany zadane zwierzętom są wykonane z chirurgiczną precyzją, jakby z użyciem lasera.
Warto nadmienić, że laser skonstruowano mniej więcej pod koniec lat 60. Były to narzędzia niezbyt doskonałe i z pewnością nie wykorzystywano ich w chirurgii. A gdyby jednak? Może zwierzęta stały się poligonem doświadczalnym? Tylko dla kogo i w jakim celu?
Nowoczesna technologia doprowadziła do odkrycia, że nacięcia na ciałach zwierząt wykonane zostały między komórkami. Taki stan rzeczy przekracza możliwości dzisiejszej techniki.
Wokół miejsca gdzie znajdowały się zwłoki nie ma żadnych śladów nawet śladów krwi tych zwierząt, mogących choćby trochę pomóc w rozwikłaniu tej zagadki.
Najbardziej znaną osobą w kręgach ufologii, która zaangażowana jest w badanie okaleczeń bydła jest Linda Moulto Howe. Dzięki między innymi jej pracy przyjęło się, że zjawisko UFO jest ściśle związane z tym fenomenem. Udało się ustalić kilka szczegółów które zawsze się powtarzają: najczęściej ofiarami okaleczeń pada bydło, konie, owce, kozy, znane są przypadki okaleczeń psów i kotów, usuwane są najczęściej, genitalia, odbyty, języki, oczy, uszy oraz organy wewnętrzne.
Wiadomo także o dziwnych wypalonych symbolach w kształcie kół lub trójkątów na ciałach zwierząt. Niektóre z takich znaków mają właściwości fluorescencyjne.
Pojawiło się kilka hipotez tłumaczących te zbrodnie. Najprostszym rozwiązaniem jest drapieżników. Inna hipoteza związana jest z nieznanymi do tej pory grupami okultystycznymi mającymi np. dostęp do laserów. Często w pobliżu okaleczonych zwierząt farmerzy obserwowali czarne nie oznakowane helikoptery. Oficjalne stanowiska FBI jako przyczynę okaleczeń podaje, że okaleczenia są naturalne... cokolwiek to znaczy.
W kilku przypadkach niedaleko zwłok odkryto wygniecione w zbożu tajemnicze kręgi, oraz znacznie podwyższony poziom promieniowania radioaktywnego który może być dowodem na ingerencję UFO. Są także świadkowie którzy widzieli jak nad pastwiskiem pojawia się obiekt w kształcie trójkąta, po czym unosi zwierzę za pomocą wiązki światła i opuszcza z powrotem właśnie w takim „opłakanym" stanie.
Dowodów a raczej spekulacji jest wiele. Niestety nadal nie możemy wiele powiedzieć na temat okaleczeń zwierząt. Możemy liczyć że „nocni chirurdzy" zostaną złapani na gorącym uczynku a my poznamy odpowiedź na następną zagadkę.