Proszę o pomoc w zadaniu o treść: Napisz charakterystykę Juranda ze Spychowa
murzyn23
Najbardziej ze wszystkich rycerzy w książce pt. "Krzyżacy" zaimponował mi Jurand ze Spychowa. Jest to postać, która została naznaczona przez Henryka Sienkiewicza piętnem powagi i tragizmu.
Jurand był właścicielem Spychowa. Z całej duszy nienawidził Krzyżaków. To oni przed laty zabili jego ukochaną żonę, a później pozbawili go jedynej córki - Danusi. Był wdowcem.
Jurand ze Spychowa to rycerz mazowiecki o groźnym, wzbudzającym strach wyglądzie. Jego charakterystyczną cechą było jedno oko barwy żelaza, co powodowało, że jego wzrok stawał się przerażający, a jednocześnie tajemniczy i nieprzenikniony. Poza tym ten jednooki rycerz był dobrze zbudowany, miał jasne włosy i wąsy oraz nieprzyjemną twarz. Te wszystkie cechy wyglądu czyniły z niego naprawdę strasznego i okropnego człowieka. Zawsze przy sobie nosił wielki, żelazny topór.
Był bardzo odważny i groźny. W oczach ludzi budził strach. Dla przyjaciół był miły i łagodny. Bardzo mocno rozpieszczał swoją jedyną córkę, dla niej poświęciłby życie. Miał żelazny charakter, poprzysiągł zemstę Krzyżakom. Zawsze kierował się prawami rycerskimi.
Jurand miał drapieżne uosobienie. Wobec otoczenia budził respekt. Był energiczny, dynamiczny. Krzyżacy nazywali go: krwawym psem lub strasznym mazurem. Wypadki związane z uprowadzeniem Danusi całkowicie odmieniły Juranda. Chciwość ustąpiła miejsca pokorze. Okaleczony przez rycerzy w białych płaszczach zmienił się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.
Wielki bohater, a jego przemiana dodaje mu wielkości. Zawsze był człowiekiem honoru. Jurand ze Spychowa jest ciekawą postacią, zadziwia walecznością. Moim zdaniem Jurand jest wzorem średniowiecznego rycerza, godnym naśladowania.
1 votes Thanks 0
asienkacz17
Był on właścicielem miejscowości, w której mieszkał i przyległych ziem mazurskich graniczących z państwem krzyżackim.Wdowiec po śmierci żony, a także ojciec Danusi wychowanej po śmierci matki na dworze księcia Janusza i jego małżonki Anny Danuty.To człowiek ogromnej postawy, z płowymi włosami i wąsem, z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza. Był człowiekiem niezwykle silnym.Przy siodle nosił stalowy topór, który był tak ciężki, że zwykły człowiek nie podniósłby go nawet obiema rękoma. Posiadał „drapieżne” usposobienie. Krzyżacy się go bali, gdyż był on groźnym rycerzem i nazywali go „krwawym psem” a ludność mawiała o nim „straszny Mazur”.Nie na widział on Krzyżaków, ponieważ stracił przez nich żonę, którą bardzo miłował, a wszystkie inne zdarzenia, które zetknęły Juranda z Zakonem, zadecydowały o losie jego i rodziny. Oddałby wszystko dla ratowania Danusi, poświęcił nawet własne bezpieczeństwo i dumę. Po bliższym poznaniu człowieka obdarzał go szczerą przyjaźnią i stawał się bardziej łagodny w stosunku do tej osoby. Sam książę cenił jego męstwo, odwagę, waleczność i znaczenie. Choć był groźnym człowiekiem, to nigdy nie naruszył rycerskich praw i obowiązków.Jurand posiadał nie tylko ciało, lecz i duszę z żelaza. Umiał „łamać” innych, ale i siebie. Był też wytrzymały, o czym świadczyło to, jak długo czekał w mrozie na Krzyżaków i, że bez jęku zniósł straszliwe tortury swoich oprawców.
Jurand był właścicielem Spychowa. Z całej duszy nienawidził Krzyżaków. To oni przed laty zabili jego ukochaną żonę, a później pozbawili go jedynej córki - Danusi. Był wdowcem.
Jurand ze Spychowa to rycerz mazowiecki o groźnym, wzbudzającym strach wyglądzie. Jego charakterystyczną cechą było jedno oko barwy żelaza, co powodowało, że jego wzrok stawał się przerażający, a jednocześnie tajemniczy i nieprzenikniony. Poza tym ten jednooki rycerz był dobrze zbudowany, miał jasne włosy i wąsy oraz nieprzyjemną twarz. Te wszystkie cechy wyglądu czyniły z niego naprawdę strasznego i okropnego człowieka. Zawsze przy sobie nosił wielki, żelazny topór.
Był bardzo odważny i groźny. W oczach ludzi budził strach. Dla przyjaciół był miły i łagodny. Bardzo mocno rozpieszczał swoją jedyną córkę, dla niej poświęciłby życie. Miał żelazny charakter, poprzysiągł zemstę Krzyżakom. Zawsze kierował się prawami rycerskimi.
Jurand miał drapieżne uosobienie. Wobec otoczenia budził respekt. Był energiczny, dynamiczny. Krzyżacy nazywali go: krwawym psem lub strasznym mazurem. Wypadki związane z uprowadzeniem Danusi całkowicie odmieniły Juranda. Chciwość ustąpiła miejsca pokorze. Okaleczony przez rycerzy w białych płaszczach zmienił się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.
Wielki bohater, a jego przemiana dodaje mu wielkości. Zawsze był człowiekiem honoru. Jurand ze Spychowa jest ciekawą postacią, zadziwia walecznością. Moim zdaniem Jurand jest wzorem średniowiecznego rycerza, godnym naśladowania.
mazurskich graniczących z państwem krzyżackim.Wdowiec po śmierci żony,
a także ojciec Danusi wychowanej po śmierci matki na dworze księcia
Janusza i jego małżonki Anny Danuty.To człowiek ogromnej postawy, z płowymi włosami i wąsem, z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza. Był człowiekiem niezwykle silnym.Przy siodle nosił stalowy topór, który był tak ciężki, że zwykły człowiek nie podniósłby go nawet obiema rękoma.
Posiadał „drapieżne” usposobienie. Krzyżacy się go bali, gdyż był on
groźnym rycerzem i nazywali go „krwawym psem” a ludność mawiała o nim
„straszny Mazur”.Nie na widział on Krzyżaków, ponieważ stracił przez nich żonę, którą bardzo miłował, a wszystkie inne zdarzenia, które zetknęły Juranda z Zakonem, zadecydowały o losie jego i rodziny. Oddałby wszystko dla ratowania Danusi, poświęcił nawet własne bezpieczeństwo i dumę. Po bliższym poznaniu człowieka obdarzał go szczerą przyjaźnią i stawał się bardziej łagodny w stosunku do tej osoby. Sam książę cenił jego męstwo, odwagę, waleczność i znaczenie. Choć był groźnym człowiekiem, to nigdy nie naruszył rycerskich praw i obowiązków.Jurand posiadał nie tylko ciało, lecz i duszę z żelaza. Umiał „łamać” innych, ale i siebie. Był też wytrzymały, o czym świadczyło to, jak
długo czekał w mrozie na Krzyżaków i, że bez jęku zniósł straszliwe
tortury swoich oprawców.