August 2018 2 14 Report
Proszę-napiszcie to w taki sposób jak się czyta .


My good friend has to the name Kasia. We met at school, we walked to the same class. She has thirty years now. Kasia is rather not high and slim. He looks like the young girl. He has 160 centimetres of the height. He has fair hair and green eyes. For her hair is long and he often carries the horse's tail. He likes to put on loose undervests and trousers. Kasia is very intelligent at school she was the best pupil and very much she helped me. Kasia is very intelligent it is reading a lot of books for her great passion. Kasia is always in a good mood and very much he often smiles. We very often meet and we are talking with hours. I can always trust her and entrust with all my secrets. If necessary I ask her for the help and inversely. We are trying never to quarrel and one another to help oneself. I hope that our friendship will survive everything. He is for me as the sister. She is wonderful.
More Questions From This User See All

BARDZO PROSZĘ O POMOC I Z GÓRY DZIĘKUJĘ: WILLIAM SZEKSPIR / MAKBET ( fragmenty ) praca samodzielna : Na czym polega niszcząca siła władzy ? Odpowiadając na pytanie,wykorzystaj wnioski z analizy podanych fragmentów Makbeta oraz znajomość całej tragedii Szekspira . William Szekspir ,Makbet ( fragmenty ) Akt I,scena VII Makbet . Jeśli to , co się ma stać,stać się musi , Niechby przynajmniej stało się niezwłocznie. Gdyby ten straszny cios mógł przedzić wszelkie Dalsze następstwa ,gdyby ten mógł być sam w sobie wszystkim i końcem wszystkiego , Tylko tu ,na tej doczesnej mieliźnie O przyszłe życie bym nie stał . Lecz zwykle w podobnych razach tu już kaźń nas czeka . krwawa nauka ,którą dajem ,spada Na własną naszą głowę . Sprawiedliwość Zwraca podaną przez nas czarę jadu Do własnych naszych ust .Z podwójnych względów Należy mu się u mnie bezpieczeństwo : Jestem i krewnym ,jego i wasalem . To samo zbyt już przeważnie potępia Taki postępek - lecz ,co więcej , Więcej gospodarzem jego który winien. Drzwi zamknąćjego zabójcy ,nie owszem Sam mu do piersi zbóczy nóż przykładać A potem ,Dankan tak skromnie piastował Swą godność ,tak był nieskalanie czystym W pełnieniu swego wielkiego urzędu Że cnoty jego jak anioły nieba . Piorunującym głosom świadczyć będę Przeciw wyrodnym sprawcom jego śmierci , I litość jako nowo narodzone Nagie niemowlę lub cherub siedzący Podżega we mnie tę pokusę ,to jest Ambicja ,która przeskakując siebie Spada po drugiej stronie Niech się więc stanie ! Wszystkie moje siły Nagnę do tego okropnego czynu Idźmy i szydźmy z świata jasnym czołem: Fałsz serca i fałsz lic muszą iść pospołu. Akt II,scena II MAKBET: Jeden , Zawołał :Boże Zmiłuj się nad nami ! A drugi:Amen ,jakby mię widzieli Z tymi rękami kata stojącego i śledzącego ich trwogę .Jam nie mógł Powiedzieć Amen .wtenczas kiedy oni Mówili:Boże zmiłuj się nad nami ! LADY MAKBET : Nie zastanawiaj się nad tym tak pilnie . MAKBET: Dlaczegoż tego nie mogłem powiedzieć ? Potrzebowałem bardzo zmiłowania . A jednak Amen zamarło mi w ustach . LADY MAKBET Nie trzeba sobie takich rzeczy w takim Świetle wystawiać,inaczej by przyszło Oszaleć. MAKBET Zdało mi się ,że słyszałem Głos wołający :Nie zaśniesz już więcej ! Makbet zabija sen ,niewinny sen , który zwikłane węzły trosk rozpląta Grzebie codziennie nędze ,sen,tę kąpiel Znurzonej pracy ,cierpiących serc balsam Odżywiciela natury ,głównego Posiłkodawcę na uczcie żywota . Ciągle mi brzmiał w uszach Ten głos .Nie zaśniesz ,nie zaśniesz już więcej . Glamis sen zabił ,dlatego też Kawdor Nie zaśnie ,Makbet nigdy już nie zaśnie. LADY MAKBET Któż to tak wołał ? O,szlachetny tanie Rozmiękczasz w sobie tęgość ducha ,marząc Tak chorobliwie .Idź ,weź trochę wody i obmyj ręce z tych plugawych znamion Po coś tu z sobą przyniósł te sztylety ? Tam jest ich miejsce .Jdź ,odnieś je ,pomaż Krwią tamtych ludzi . MAKBET Już tam moja noga Nie wnijdzie .Wzdrygam się ,kiedy pomyślę O tym , co zrobiłem ,widok tego byłby Nad moje siły. LEDY MAKBET Kaleka na duchu ! Daj te sztylety.Śpiący i umarli Są obrazkami tylko ,nikt prócz dzieci , Malowanego nie lęka się diabła Sama ubarwię krwią ręce i szaty Tych dwóch pachołków ,bo oni się muszą Wydać sprawcami zbrodni . ( wychodzi : słychać zewnątrz kołatanie ) MAKBET Skąd ten odgłos ? Cóż się to zemną stało,kiedy lada Szmer ,lada szelestprzejmuje mię dreszczem ? Co to za ręce ?Ha !Wzrok mi pożera Ich widok .Mógłżeby cały ocean Te krwawe ślady spłukać z mojej ręki Zdołała wszystkich mórz wody zrumienić I ich zieloność w purpurę zmienic Obok uczucie takiej okropności Lepiej było by utracić poczucie ( kołatanie ) Zbudź tym kołataniem Dankana ! Obyś mógł tego dokazać !
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.