Proszę, czy ktoś mi może to na niemiecki przetłumaczyć? Zdania mogą być zmienione. Tylko proszę nie z translatora! :)
Aktualnie mam 18 lat , jednak moja najlepsza przygoda z dzieciństwa sięga czasów, gdy chodziłem jeszcze do przedszkola. Było lato, pamiętam że był bardzo upalny dzień. Nie mam rodzeństwa więc kiedy nie było kolegów to się nudziłam. Pewnego razu siedziałam sobie wieczorem na ławce za domem. Bawiłam się lalkami, które po jakimś czasie mi się znudziły. Nie wiedziałam co mam dalej robić. Nagle zobaczyłam samochód taty stojący niedaleko mnie. Usiadłam naprzeciwko i zaczęłam się bawić w rzucanie kamieniami. Nie wiedziałam, ze robię źle, dopóki nie stało się coś strasznego. W pewnym momencie wzięłam największy kamień i rzuciłam go z całej siły. Kamień uderzył w szybę, która rozbiła się na kawałki. Bardzo się bałam, ponieważ wiedziałam, ze rodzice będą na mnie bardzo źli. Pomyślałam, ze ucieknę z domu. Wzięłam mój plecak i wybiegłam z domu. Poszłam za dom. Siedziałam tam przez parę minut. Przez cały czas myślałam, co mam zrobić, bo bałam się uciekać z domu. Do tego robiło się ciemno, a ja bardzo bałam się ciemności. Po chwili zobaczyłam mojego dziadka. Bardzo się ucieszyłam, ponieważ dziadek mógł mi pomóc. Opowiedziałam mu całe zdarzenie. Na szczęście dziadek nie był zły. Wręcz przeciwnie, śmiał się. Powiedział, że mi pomoże. Razem z nim wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do mechanika. Na moje nieszczęście miałam pecha tego dnia. Kiedy było mi gorąco, próbowałam otworzyć szybę. Ta nagle wypadła i rozbiła się. Zaczęłam płakać i dostałam histerii. Dziadek siedział i patrzył na mnie dużymi oczami. Obiecałam mu, że już niczego nie będę dotykać. Byłam bardzo smutna. Pan mechanik bardzo się śmiał i obiecał wstawić dwie szyby. Podczas powrotu do domu dziadek kupił mi dużo słodyczy więc humor mi się poprawił. Następnego dnia samochód wrócił jak nowy. Rodzice po powrocie z wyjazdu o niczym się nie dowiedzieli. Dziadek uratował mi życie.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Heute bin ich 18 Jahre alt, aber meine bestes Abenteur aus der Kindheit geht zurück in die Zeit, als ich noch in den Kindergarten ging . Es war Sommer, ich erinnere mich, dass war ein sehr heißer Tag. Ich habe keine Geschwister, also wenn keine Freunde da waren, langweilte ich mich. Eines Tages sass ich auf einer Bank hinter dem Haus. Ich spielte mit Puppen, von der war ich nach einer Weile müde. Ich wusste nicht, was ich als nächstes machen konnte. Plötzlich sah ich das Auto meins Vaters das stand in der Nähe. Ich saß vor ihm und begann in Steine zu spielen. Ich wusste nicht, dass ich falsch mache, bis er etwas Schreckliches passierte. Ich nahm den größten Stein und warf ihn mit aller Kraft. Der Stein traf die Windschutzscheibe, die in Stücke zerbrach. Ich war sehr erschrocken, weil ich wusste, dass die Eltern sehr wütend auf mich sein werden. Ich dachte, dass ich von zu Hause weggelaufe. Ich nahm meinen Rucksack und rannte aus dem Haus. Ich ging hinter das Haus. Ich saß da für ein paar Minuten. Während dieser Zeit dachte ich, was ich mache, weil ich Angst hatte n von zu Hause wegzulaufen.
Dazu es wurde schon dunkel, und ich hatte grosse Angst von der Dunkelheit. Nach einer Weile sah ich meinen Großvater. Ich war sehr glücklich, weil mein Großvater konnte mir helfen. Ich erzählte ihm die ganze Geschichte. Zum Glück war mein Großvater nicht böse. Im Gegenteil, er lachte. Er sagte, er wird mir helfen. Zusammen mit ihm, stieg ich ins Auto und wir fuhren zum Mechaniker. Zu meinem Unglück hatte ich Pech an diesem Tag. Weil er mir heiß war, versuchte ich das Fenster zu öffnen. Die Scheibe fiel aber plötzlich aus und zerschlug. Ich begann zu weinen und bekam Hysterie. Opa saß und starrte mich mit großen Augen an. Ich versprach ihm, dass ich nichts mehr anfasse. Ich war sehr traurig. Herr Mechaniker lachte und versprach, zwei Scheiben einzusetzen. Als wir nach Hause zurückkehrten mein Großvater kaufte mir eine Menge Süßigkeiten so meine Stimmung sich verbesserte sich. Am nächsten Tag kam der Wagen wieder wie neu. Eltern nach der Rückkehr von der Reise erfuhren von nichts. Mein Großvater hat mein Leben gerettet.