POMÓŻCIE, PROSZE. JAKI MACIE POMYSŁ NA DOKOŃCZENIE TEGO OPOWIADANIA ? To był jeden z tych sennych jesiennych dni, kiedy nie wiadomo co ze sobą zrobić.Siedziałam w swoim pokoju, bezmyślnie wpatrując się w monitor komputera. Gdyby nie to, że nagle zabrakło prądu,spędziłabym w ten sposób pewnie jeszcze kilka godzin. A tak, w gruncie rzeczy zadowolona z obrutu sprawy zmusiłam się do wyjścia z domu. Ubrałam moją starą, trochę podziurawioną kurtkę. Nie przejmowałam się zbytnio tym jak wyglądam. Odkąd zmarł mój ojciec - jedyna bliska mi osoba - nie przejmowałam się praktycznie niczym. Nie zajmowałam sobie głowy również pięniędzmi, ponieważ moja daleka rodzina jest okropnie bogata, więc co tydzień wysyłali mi kilkaset złotych. Możnaby pomyśleć że moje życie jest cudowne, bezstresowe.. nic bardziej mylnego. Co z tego że mogłabym mieć prawie wszystko co chcę, skoro jestem kompletnie sama... żadnych przyjaciół, znajomych. nawet sąsiedzi omijają mnie wielkim łukiem.. jestem beznadziejna...Dolałam wody psu i gdy już miałam otwierać drzwi, zadzwonił mój telefon.Nie mam pojęcia dlaczego, ale przestraszyłam się. Nawet bardzo. Powili podeszłam do komórki, mając nadzieję, że ktoś na drugiej lini się rozłączy.. niestety nic z tego.Na ekranie wyświetlał się jakiś kompletnie nie znany mi numer. 'Czego się tak boisz ?' zadawałam sobie to pytanie w głowie na które niestety nie mogłam znaleźć odpowiedzi.Toczyłam ze sobą bitwę. Odebrać czy nie odebrać? Nareszcie się przełamałam. Przejechałam palcem po ekranie i przyłożyłam telefon do ucha. Zaraz coś się stanie. Czułam to.- Tak słucham ? - powiedziałam drżącym głosem.Idealnie gdy wypowiedziałam te 2 słowa, rozładował mi się telefon. Nie, nie, nie ! Czemu one zawsze muszę rozładowywać się w takich momentach?!Jak najszybciej pobiegłam do kuchni, gdzie zamierzałam podłączyć urządenie. Uruchomiłam telefon. Chciałam jak najszybciej oddzwonić do tej tajemniczej osoby.Dziwne. Jeszcze przed chwilą dałabym wszystko żeby tylko nie odebrać telefonu, a teraz ? Na prawdę jestem nienormalna. Weszłam w połączenia. Nie mogłam w to uwierzyć.Nie było tam ani śladu. Ostatnie połączenie wykonywane było 2 dp temu, do pizzeri. Zaczęłam bać się jeszcze mocniej, lecz postanowiłam o tym zapomnieć.
Answer
POMÓŻCIE, PROSZE. JAKI MACIE POMYSŁ NA DOKOŃCZENIE TEGO OPOWIADANIA ? To był jeden z tych sennych jesiennych dni, kiedy nie wiadomo co ze sobą zrobić.Siedziałam w swoim pokoju, bezmyślnie wpatrując się w monitor komputera. Gdyby nie to, że nagle zabrakło prądu,spędziłabym w ten sposób pewnie jeszcze kilka godzin. A tak, w gruncie rzeczy zadowolona z obrutu sprawy zmusiłam się do wyjścia z domu. Ubrałam moją starą, trochę podziurawioną kurtkę. Nie przejmowałam się zbytnio tym jak wyglądam. Odkąd zmarł mój ojciec - jedyna bliska mi osoba - nie przejmowałam się praktycznie niczym. Nie zajmowałam sobie głowy również pięniędzmi, ponieważ moja daleka rodzina jest okropnie bogata, więc co tydzień wysyłali mi kilkaset złotych. Możnaby pomyśleć że moje życie jest cudowne, bezstresowe.. nic bardziej mylnego. Co z tego że mogłabym mieć prawie wszystko co chcę, skoro jestem kompletnie sama... żadnych przyjaciół, znajomych. nawet sąsiedzi omijają mnie wielkim łukiem.. jestem beznadziejna...Dolałam wody psu i gdy już miałam otwierać drzwi, zadzwonił mój telefon.Nie mam pojęcia dlaczego, ale przestraszyłam się. Nawet bardzo. Powili podeszłam do komórki, mając nadzieję, że ktoś na drugiej lini się rozłączy.. niestety nic z tego.Na ekranie wyświetlał się jakiś kompletnie nie znany mi numer. 'Czego się tak boisz ?' zadawałam sobie to pytanie w głowie na które niestety nie mogłam znaleźć odpowiedzi.Toczyłam ze sobą bitwę. Odebrać czy nie odebrać? Nareszcie się przełamałam. Przejechałam palcem po ekranie i przyłożyłam telefon do ucha. Zaraz coś się stanie. Czułam to.- Tak słucham ? - powiedziałam drżącym głosem.Idealnie gdy wypowiedziałam te 2 słowa, rozładował mi się telefon. Nie, nie, nie ! Czemu one zawsze muszę rozładowywać się w takich momentach?!Jak najszybciej pobiegłam do kuchni, gdzie zamierzałam podłączyć urządenie. Uruchomiłam telefon. Chciałam jak najszybciej oddzwonić do tej tajemniczej osoby.Dziwne. Jeszcze przed chwilą dałabym wszystko żeby tylko nie odebrać telefonu, a teraz ? Na prawdę jestem nienormalna. Weszłam w połączenia. Nie mogłam w to uwierzyć.Nie było tam ani śladu. Ostatnie połączenie wykonywane było 2 dp temu, do pizzeri. Zaczęłam bać się jeszcze mocniej, lecz postanowiłam o tym zapomnieć.
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.