POTRZEBUJE SCENARIUSZA DO WIERSZA BRZECHWY ''KWOKA'' POMÓŻCIE PROSZE!!!!
Karocia
Pan1 - Proszę pana, pewna kwoka Traktowała świat z wysoka I mówiła z przekonaniem:
Kwoka: Grunt to dobre wychowanie!
Pan1 Zaprosiła raz więc gości, By nauczyć ich grzeczności. Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym W progu garnek stłukł kopytem. Kwoka wielki krzyk podniosła:
Kwoka Widział kto takiego osła?!
Pan1 Przyszła krowa. Tuż za progiem Zbiła szybę lewym rogiem.
Pan1 Kwoka gniewna i surowa Zawołała:
Kwoka "A to krowa!"
Pan1 Przyszła świnia prosto z błota. Kwoka złości się i miota:
Kwoka "Co też pani tu wyczynia? Tak nabłocić! A to świnia!"
Pan1 Przyszedł baran. Chciał na grzędzie Siąść cichutko w drugim rzędzie, Grzęda pękła. Kwoka wściekła Coś o łbie baranim rzekła I dodała:
Kwoka "Próżne słowa, Takich nikt już nie wychowa, Trudno... Wszyscy się wynoście!"
Pan1 No i poszli sobie goście.
Pan1 Czy ta kwoka, proszę pana, Była dobrze wychowana?
Wiem rolę Pan1 odgrywałby jakiś koleś mówiący do drugiego, który by nikt nie mówił tylko gestykulował.
- Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
Kwoka:
Grunt to dobre wychowanie!
Pan1
Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.
Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:
Kwoka
Widział kto takiego osła?!
Pan1
Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.
Pan1
Kwoka gniewna i surowa
Zawołała:
Kwoka
"A to krowa!"
Pan1
Przyszła świnia prosto z błota.
Kwoka złości się i miota:
Kwoka
"Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!"
Pan1
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła. Kwoka wściekła
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała:
Kwoka
"Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno... Wszyscy się wynoście!"
Pan1
No i poszli sobie goście.
Pan1
Czy ta kwoka, proszę pana,
Była dobrze wychowana?
Wiem rolę Pan1 odgrywałby jakiś koleś mówiący do drugiego, który by nikt nie mówił tylko gestykulował.