POtrzebuje na dziś: Napisz kartke z dziennika opisujac tam swoje przezycia (obojetnie z czego )
nyc666rebel
14.06.2010 Biegłam do parku jak na skrzydłach. Widziałam Go już z daleka, jednak z każdym krokiem w Jego stronę moje serce wykonywało coraz bardziej skomplikowane ewolucje. Śmiałam się całą sobą, po plecach co chwilę przebiegały mi dreszcze. Czułam się tak, jakbym wygrała na loterii drugie życie - On był tak blisko, wystarczyłoby jeszcze tylko parę kroków... Wtedy On odwrócił się. Rozejrzał się wokół, spojrzał na zegarek i odszedł. Stałam jak wryta. Łzy napłynęły mi do oczu i zrozumiałam, jaka jestem naiwna... On nie żył, odszedł. A mężczyzn w identycznych kurtkach, jak jego ulubiona, są na świecie tysiące...
10:20 Nie poszłam dzisiaj do szkoły. Wszystko przez tę wczorajszą aferę z Anką. Myślałam, że jest moją przyjaciółką i mogę jej zaufać. Poza tym, jak mam teraz spojrzeć w oczy klasie ? Po tym, co mi zrobiła .. Przy wszystkich przeczytała mój liścik, w którym napisałam, że zależy mi na Tomku.. Oczywiście sam Tomek też to usłyszał. Chyba już na zawsze będę pamiętać głupie uśmieszki i wybuch śmiechu Kaśki .. Najchętniej zapadłabym się pod ziemię :(
14: 15 Idę na spacer.. Muszę sobie wszystko przemyśleć. Poza tym Azor domaga się wyjścia. Na pytanie mamy, dlaczego nie poszłam do szkoły, skłamałam że boli mnie gardło.
17: 05 Wróciłam. Po drodze spotkałam Ankę, która wracała ze szkoły. Przeprosiła mnie szczerze, po czym powiedziała, że musimy poważnie porozmawiać. Po czym wyznała mi całą prawdę - ona również kocha się w Tomku! Dzienniczku, byłam w szoku. Okazało się, że Anka chciała się przed nim popisać czytając na głos liścik. Myślała też, że przez to stracę u Tomka szanse, a ona mu się przypodoba. Ale dzisiaj Tomek siedział cały dzień z Kaśką i nawet wracali razem ze szkoły, trzymając się za ręce. Słuchałam tego wszystkiego ze łzami w oczach. Anka wyznała mi też, że przemyślała sobie wszystko i nie chce stracić przez taką głupotę swojej najlepszej przyjaciółki - czyli mnie. Obie stwierdziłyśmy, że Tomek to świnia!
19: 45 Przemyślałam sobie wszystko. Z Tomkiem i tak już mi nie wyjdzie, a z Anką znamy się już od przedszkola. Pierwszy raz tak się na niej zawiodłam. Dam jej jeszcze jedną szansę :)
22.38 Dzwoniła Anka. Dowiedziała się, że Tomek już odpuścił sobie Kaśkę. Jak to mówią - łatwo przyszło, łatwo poszło. śmiałyśmy się z nich całą noc i pogadałyśmy tak od serca Jutro idziemy na lody . Jest super :) Dobranoc dzienniczku :**
Proszę bardzo , mam nadzieję, że Ci się spodoba ;-)
Biegłam do parku jak na skrzydłach. Widziałam Go już z daleka, jednak z każdym krokiem w Jego stronę moje serce wykonywało coraz bardziej skomplikowane ewolucje. Śmiałam się całą sobą, po plecach co chwilę przebiegały mi dreszcze. Czułam się tak, jakbym wygrała na loterii drugie życie - On był tak blisko, wystarczyłoby jeszcze tylko parę kroków...
Wtedy On odwrócił się. Rozejrzał się wokół, spojrzał na zegarek i odszedł. Stałam jak wryta. Łzy napłynęły mi do oczu i zrozumiałam, jaka jestem naiwna...
On nie żył, odszedł. A mężczyzn w identycznych kurtkach, jak jego ulubiona, są na świecie tysiące...
10:20
Nie poszłam dzisiaj do szkoły. Wszystko przez tę wczorajszą aferę z Anką. Myślałam, że jest moją przyjaciółką i mogę jej zaufać. Poza tym, jak mam teraz spojrzeć w oczy klasie ? Po tym, co mi zrobiła .. Przy wszystkich przeczytała mój liścik, w którym napisałam, że zależy mi na Tomku.. Oczywiście sam Tomek też to usłyszał. Chyba już na zawsze będę pamiętać głupie uśmieszki i wybuch śmiechu Kaśki .. Najchętniej zapadłabym się pod ziemię :(
14: 15
Idę na spacer.. Muszę sobie wszystko przemyśleć. Poza tym Azor domaga się wyjścia. Na pytanie mamy, dlaczego nie poszłam do szkoły, skłamałam że boli mnie gardło.
17: 05
Wróciłam. Po drodze spotkałam Ankę, która wracała ze szkoły. Przeprosiła mnie szczerze, po czym powiedziała, że musimy poważnie porozmawiać. Po czym wyznała mi całą prawdę - ona również kocha się w Tomku! Dzienniczku, byłam w szoku. Okazało się, że Anka chciała się przed nim popisać czytając na głos liścik. Myślała też, że przez to stracę u Tomka szanse, a ona mu się przypodoba. Ale dzisiaj Tomek siedział cały dzień z Kaśką i nawet wracali razem ze szkoły, trzymając się za ręce. Słuchałam tego wszystkiego ze łzami w oczach. Anka wyznała mi też, że przemyślała sobie wszystko i nie chce stracić przez taką głupotę swojej najlepszej przyjaciółki - czyli mnie. Obie stwierdziłyśmy, że Tomek to świnia!
19: 45
Przemyślałam sobie wszystko. Z Tomkiem i tak już mi nie wyjdzie, a z Anką znamy się już od przedszkola. Pierwszy raz tak się na niej zawiodłam. Dam jej jeszcze jedną szansę :)
22.38
Dzwoniła Anka. Dowiedziała się, że Tomek już odpuścił sobie Kaśkę. Jak to mówią - łatwo przyszło, łatwo poszło. śmiałyśmy się z nich całą noc i pogadałyśmy tak od serca Jutro idziemy na lody . Jest super :)
Dobranoc dzienniczku :**
Proszę bardzo , mam nadzieję, że Ci się spodoba ;-)