Potrzebuję wiersza o Dzieciństwie, ale jakiegoś mało popularnego.
doniaa
Kiedy byłam mała, otwierałam ramiona.. pędziłam jak strzała .. radością natchniona.. przez łąki ukosem, bujne od zieleni.. .. stopy moje bose, dotykały ziemi.. czułam wiatr na twarzy.. ..i radość istnienia.. świat był pełen marzeń, wszystkich do spełnienia.. Jeszcze mam dziś w oczach tę falę gorąca.. ciepły wiatr we włosach przestrzeń, pełną słońca.. .. zapach sercu drogi pieczonego chleba..
.. tylko, moje nogi .. nie mogą tak biegać... Anna Wojdecka
3 votes Thanks 0
Vanisz
'Wszyscy rodzice wyrządzają krzywdę swoim dzieciom. Nic nie można na to poradzić. Młodość, niczym najczystsze szkło, odbija ślady rąk, które je dotykają. Jedni rodzice zostawiają smugi, inni rysy, jeszcze inni rozbijają dzieciństwo na małe kawałeczki o ostrych krawędziach, których już potem nie da się skleić.'
Kiedy byłam mała, otwierałam ramiona.. pędziłam jak strzała .. radością natchniona.. przez łąki ukosem, bujne od zieleni.. .. stopy moje bose, dotykały ziemi.. czułam wiatr na twarzy.. ..i radość istnienia.. świat był pełen marzeń, wszystkich do spełnienia.. Jeszcze mam dziś w oczach tę falę gorąca.. ciepły wiatr we włosach przestrzeń, pełną słońca.. .. zapach sercu drogi pieczonego chleba..
.. tylko, moje nogi .. nie mogą tak biegać...
Anna Wojdecka
Żal dzieciństwa przychodzą takie chwile ,że wspomina się mile żal: bajek kołysanek baniek mydlanych wyplatanych wianków korali jarzębinowych lalek i gałganków żal: kożucha na mleku nielubianej owsianki zabaw w przedszkolu kolegi z tych lat i koleżanki żal: pierwszego zeszytu dwói i pierwszej piątki serca wyrytego na ławce z napisem od M dla głupiej Anki żal: warkoczy splatanych z płaczem każdego ranka poplamionej sukienki zdartego kolanka żal: skradzionego całusa w policzek a jak cieszył ! pod ławką aż sie schował ha-ha-ha- tak się speszył żal: spotkań pod trzepakiem miłosnych liścików ukradkiem pisanych na lekcji polskiego
otwierałam ramiona..
pędziłam jak strzała
.. radością natchniona..
przez łąki ukosem,
bujne od zieleni..
.. stopy moje bose,
dotykały ziemi..
czułam wiatr na twarzy..
..i radość istnienia..
świat był pełen marzeń,
wszystkich do spełnienia..
Jeszcze mam dziś w oczach
tę falę gorąca..
ciepły wiatr we włosach
przestrzeń, pełną słońca..
.. zapach sercu drogi
pieczonego chleba..
.. tylko, moje nogi
.. nie mogą tak biegać...
Anna Wojdecka
Kiedy byłam mała,
otwierałam ramiona..
pędziłam jak strzała
.. radością natchniona..
przez łąki ukosem,
bujne od zieleni..
.. stopy moje bose,
dotykały ziemi..
czułam wiatr na twarzy..
..i radość istnienia..
świat był pełen marzeń,
wszystkich do spełnienia..
Jeszcze mam dziś w oczach
tę falę gorąca..
ciepły wiatr we włosach
przestrzeń, pełną słońca..
.. zapach sercu drogi
pieczonego chleba..
.. tylko, moje nogi
.. nie mogą tak biegać...
Anna Wojdecka
Żal dzieciństwa
przychodzą takie chwile ,że wspomina się mile
żal:
bajek
kołysanek
baniek mydlanych
wyplatanych wianków
korali jarzębinowych
lalek i gałganków
żal:
kożucha na mleku
nielubianej owsianki
zabaw w przedszkolu
kolegi z tych lat i koleżanki
żal:
pierwszego zeszytu
dwói i pierwszej piątki
serca wyrytego na ławce
z napisem od M dla głupiej Anki
żal:
warkoczy splatanych
z płaczem każdego ranka
poplamionej sukienki
zdartego kolanka
żal:
skradzionego całusa w policzek
a jak cieszył !
pod ławką aż sie schował
ha-ha-ha- tak się speszył
żal:
spotkań pod trzepakiem
miłosnych liścików
ukradkiem pisanych
na lekcji polskiego
żal ,żal, żal ogromny
dzieciństwa minionego
czyż nie jest tak ,że każdemu tego brak?
3 różne wiersze ;))) Mam nadzieję, że pomogłam ;D