S. Mrożek "Artysta" Kogut przeczytał ogłoszenie: "Potrzebujemy zwierząt - Cyrk".- Zgłoszę się - powiedział, składając gazetę. - Zawsze chciałem być artystą.Po drodze snuł wielkie plany:- Sława i pieniądze. A może nawet wyjazdy za granicę.- I z powrotem - dodał Lis.- Dlaczego z powrotem? Za granicą podpiszę kontrakt z Metro Goldwyn Meyer.Dyrektor przyjął go na świeżym powietrzu, gdzie urzędował. Właśnie rozwijano namiot cyrkowy. Ja i Lis zatrzymaliśmy się opodal.- Bardzo mi miło, że pan się do nas zgłasza. Można poznać godność?- Lew - przedstawił się Kogut krótko.- Lew? - zdziwił się dyrektor. - Czy jest pan tego pewny?- Ewentualnie tygrys.- No dobrze, niech pan zaryczy.Kogut zaryczał, jak umiał.- Owszem, nieźle, ale są lepsze lwy od pana. Gdyby się pan zgodził na koguta, to co innego. Wtedy mógłbym pana zaangażować.- Ja dla pana przyjemności nie będę udawał ptaka - obraził się Kogut.- Żegnam wobec tego.W drodze powrotnej Kogut milczał ponuro. Wreszcie nie wytrzymałem.- Co ci strzeliło do głowy, dlaczego chciałeś grać lwa?- Jak to, dlaczego... - odpowiedział za niego Lis. - Czy widziałeś kiedyś artystę bez ambicji? tylko ten znalazłam , ale myślę zę pomogłam
S. Mrożek "Artysta"
Kogut przeczytał ogłoszenie: "Potrzebujemy zwierząt - Cyrk".- Zgłoszę się - powiedział, składając gazetę. - Zawsze chciałem być artystą.Po drodze snuł wielkie plany:- Sława i pieniądze. A może nawet wyjazdy za granicę.- I z powrotem - dodał Lis.- Dlaczego z powrotem? Za granicą podpiszę kontrakt z Metro Goldwyn Meyer.Dyrektor przyjął go na świeżym powietrzu, gdzie urzędował. Właśnie rozwijano namiot cyrkowy. Ja i Lis zatrzymaliśmy się opodal.- Bardzo mi miło, że pan się do nas zgłasza. Można poznać godność?- Lew - przedstawił się Kogut krótko.- Lew? - zdziwił się dyrektor. - Czy jest pan tego pewny?- Ewentualnie tygrys.- No dobrze, niech pan zaryczy.Kogut zaryczał, jak umiał.- Owszem, nieźle, ale są lepsze lwy od pana. Gdyby się pan zgodził na koguta, to co innego. Wtedy mógłbym pana zaangażować.- Ja dla pana przyjemności nie będę udawał ptaka - obraził się Kogut.- Żegnam wobec tego.W drodze powrotnej Kogut milczał ponuro. Wreszcie nie wytrzymałem.- Co ci strzeliło do głowy, dlaczego chciałeś grać lwa?- Jak to, dlaczego... - odpowiedział za niego Lis. - Czy widziałeś kiedyś artystę bez ambicji?
tylko ten znalazłam , ale myślę zę pomogłam