Uśmiecham się, bo wiem, że nie przewrócę się na niej.Gdzieś w dali słyszę szum wody, a ptaki śpiewają pieśni, które motywują mnie, ale i relaksują.Najwierniejsze trampki są już na moich nogach, a w głowie krąży obraz mety.Wdech, strzał w myślach i biegnę.
Nie przejmuję się, że przegram.Jestem najlepsza, najszybsza.Minęłam powalone drzewo, które idealnie leżało wzdłuż drogi.Leży, próchnieje a ja biegnę dalej.
Nie czuje zmęczenia chociaż kawałek mam już za sobą.Nie muszę się spieszyć.
Biegnę dalej a uśmiech nie potrafi zejść mi z ust.
Widzę gdzieś przed sobą biały punkt, więc przyspieszam, już chce zdobyć to zwycięstwo.Nie widzę niczego innego, nie interesują mnie nic więcej.
Szybciej, dam radę, wygram.Biegnę, czuję się wyśmienicie, biegnę.Jeszcze trochę, jeszcze kawałek, zaraz będzie meta.Nie chce dopuścić do siebie myśli o przegranej.Spinam się bardziej, to już nie przelewki.Dalej, dalej, dalej!
na śrotku wyklej droge kamyczkami na tej drodze narysój siebie i do okoła dzewa
Zamykam oczy i widzę równą drogę.
Uśmiecham się, bo wiem, że nie przewrócę się na niej.Gdzieś w dali słyszę szum wody, a ptaki śpiewają pieśni, które motywują mnie, ale i relaksują.Najwierniejsze trampki są już na moich nogach, a w głowie krąży obraz mety.Wdech, strzał w myślach i biegnę.
Nie przejmuję się, że przegram.Jestem najlepsza, najszybsza.Minęłam powalone drzewo, które idealnie leżało wzdłuż drogi.Leży, próchnieje a ja biegnę dalej.
Nie czuje zmęczenia chociaż kawałek mam już za sobą.Nie muszę się spieszyć.
Biegnę dalej a uśmiech nie potrafi zejść mi z ust.
Widzę gdzieś przed sobą biały punkt, więc przyspieszam, już chce zdobyć to zwycięstwo.Nie widzę niczego innego, nie interesują mnie nic więcej.
Szybciej, dam radę, wygram.Biegnę, czuję się wyśmienicie, biegnę.Jeszcze trochę, jeszcze kawałek, zaraz będzie meta.Nie chce dopuścić do siebie myśli o przegranej.Spinam się bardziej, to już nie przelewki.Dalej, dalej, dalej!
Wygrana.
mam nadzieję, że pomogłam.