Potrzebuję autocharakterystyki Santiago ze " Stary człowiek i morze ".
kasia1317
Santiago to główny bohater książki Ernesta Hemingwaya pt.„Stary człowiek i morze”. Był on 70-letnim człowiekiem, który został bardzo doświadczony przez los. Jego żona umarła, ale wciąż o niej myślał i wciąż mu jej bardzo brakowało.Na ścianie wisiała też kolorowa fotografia żony, ale ją zdjął, bo patrząc na nią czuł się samotny. Stary mieszkał nad zatoką Golfsztrom,łowił tam ryby. Niestety ostatnio miał ogromnego pecha, przez 84 dni nie złowił żadnej ryby. Ludzie z tego powodu mu współczuli i nazywali go „salao", czyli najgorszym określeniem słowa pechowy. Żył w biedzie, w chacie stało wyłącznie łóżko,które przykryte było starymi gazetami żeby nie upijały go sprężyny, stół, jedno krzesło, co nie dawało mu szansy na dobry wypoczynek. Jego sprzęt który slużył mu do połowów też nie był najlepszy. Santiago wyglądał na bardzo wyniszczonego życiem: „Był suchy i chudy, na karku miał głębokie bruzdy”. Na skórze policzków można było ujrzeć brunatne plamy po niezłośliwym raku skóry, powstały one przez zbyt długie przebywanie na słońcu. Na szczególną uwagę zasługują jego ręce oraz silne ramiona, które zniosły już niejeden duży ciężar morskich zwierząt. Jego ręce były zniszczone, poprzecinane lina od wyciągania ryb. Głowę miał sędziwą, a w jego wesołych i niezłomnych oczach można było ujrzeć błękitną barwę morza.
Santiago wyglądał na bardzo wyniszczonego życiem: „Był suchy i chudy, na karku miał głębokie bruzdy”. Na skórze policzków można było ujrzeć brunatne plamy po niezłośliwym raku skóry, powstały one przez zbyt długie przebywanie na słońcu. Na szczególną uwagę zasługują jego ręce oraz silne ramiona, które zniosły już niejeden duży ciężar morskich zwierząt. Jego ręce były zniszczone, poprzecinane lina od wyciągania ryb. Głowę miał sędziwą, a w jego wesołych i niezłomnych oczach można było ujrzeć błękitną barwę morza.