Potrzebny mi opis sytuacji jak do klasy wchodzi a. Fredro i z nim gadamy czy coś takiego.
Kto pomoże? daję naj :)
miss001
Nie zapomnę tego dnia, to było w październiku. Był to dzień zimny padał deszcz. Wszyscy przyszli do szkoły z ponurymi minami. Gdy zadzwonił dzwonek weszliśmy do klasy i pani oznajmiła nam że mamy niespodziankę. Huraaa!!! Krzyknęło parę chłopaków z końca sali. Wtedy pani wyszła i poprosiła gościa do klasy. Wszyscy zniecierpliwieni czekaliśmy na niego. Aż nagle w drzwiach pojawił się niejaki sam Aleksander Fredro! To był szok! Wszyscy otworzyli ze zdziwienia buzie. Na naszych twarzach pojawiło się ogromne zaskoczenie. A nasz gość usiadł sobie spokojnie na krześle po środku klasy i się z nami przywitał. Nie mogliśmy nic z siebie wydusić, aż Anka zapytała się dlaczego akurat nas odwiedził. On nam odpowiedział z uśmiechem na twarzy, że chciał zobaczyć ten zakątek Polski i poznać tutejszych uczniów. Wtedy już przestaliśmy być spięci. Zaczęliśmy zadawać masę pytań. Nawet nie zauważyliśmy jak minęła nam lekcja. To był świetny dzień. Na pewno zapamiętam go do końca mojego życia:)!