W cmentarnej kaplicy Guślarz prowadzi „ucztę kozła“ czyli Noc Dziadów, przywołując i odwołując za pomocą zaklęć duchy zmarłych, które nie mogą po śmierci zaznać wiecznego spoczynku, gdyż muszą odbywać karę za przewinienia popełnione za życia.
Najpierw ukazują się duchy lekkie: pod postacią aniołków dzieci : Józio i Rózia, które za życia nigdy nie zaznały cierpienia ani goryczy. Proszą o dwa ziarnka gorczycy, które otrzymują i znikają.
Następnie zjawia się duch Złego Pana, który pokutuje głód i pragnienie za to, że był nieludzki wobec poddanych a nawet odpowiada za śmierć niektórych z nich. Prosi on o trochę napoju i pożywienia, które dostaje ale towarzyszące mu ptactwo wyrywa i zjada pokarm. Nie udaje się więc mu pomóc, gdyż jego winy były zbyt ciężkie.
Ostatnim duchem jest Zosia, która za życia nie zaznała troski ani szczęścia, odtrącając miłość. Teraz skazana jest na samotność i nudę, unoszona przez wiatr dlatego prosi by ściągnięto ją na ziemię, co się nie udaje, gdyż jej kara ma trwać jeszcze dwa lata.
Gdy Guślarz próbuje zakończyć obrzęd pojawia się Widmo mężczyzny z zakrwawioną piersią, które nie reaguje na zaklęcia Guślarza patrząc się na stojącą w rogu kaplicy Pasterkę, noszącą żałobę. Prowadzący obrzęd nakazuje wyprowadzić dziewczynę a wtedy Widmo podąża za nią.
W cmentarnej kaplicy Guślarz prowadzi „ucztę kozła“ czyli Noc Dziadów, przywołując i odwołując za pomocą zaklęć duchy zmarłych, które nie mogą po śmierci zaznać wiecznego spoczynku, gdyż muszą odbywać karę za przewinienia popełnione za życia.
Najpierw ukazują się duchy lekkie: pod postacią aniołków dzieci : Józio i Rózia, które za życia nigdy nie zaznały cierpienia ani goryczy. Proszą o dwa ziarnka gorczycy, które otrzymują i znikają.
Następnie zjawia się duch Złego Pana, który pokutuje głód i pragnienie za to, że był nieludzki wobec poddanych a nawet odpowiada za śmierć niektórych z nich. Prosi on o trochę napoju i pożywienia, które dostaje ale towarzyszące mu ptactwo wyrywa i zjada pokarm. Nie udaje się więc mu pomóc, gdyż jego winy były zbyt ciężkie.
Ostatnim duchem jest Zosia, która za życia nie zaznała troski ani szczęścia, odtrącając miłość. Teraz skazana jest na samotność i nudę, unoszona przez wiatr dlatego prosi by ściągnięto ją na ziemię, co się nie udaje, gdyż jej kara ma trwać jeszcze dwa lata.
Gdy Guślarz próbuje zakończyć obrzęd pojawia się Widmo mężczyzny z zakrwawioną piersią, które nie reaguje na zaklęcia Guślarza patrząc się na stojącą w rogu kaplicy Pasterkę, noszącą żałobę. Prowadzący obrzęd nakazuje wyprowadzić dziewczynę a wtedy Widmo podąża za nią.