Pomóżcie z opisem i interpretacją obrazu Wiliama Blacke'a "Szatan porażający Hioba wrzodami". Zależy mi na notatce na temat: tematyki obrazu, przedstawienia postaci, opisu kolorystyki, interpretacji, nawiązania Dziękuję z góry za wszelką pomoc, proszę nawet o linki do jakichkolwiek stron na ten temat :)
kogut1034
Obraz pt. „Stworzenie Świata” powstał w 1824r. z ręki wspaniałego artysty, działającego w epoce romantyzmu – Williama Blake’a (1757-1827). Dzieło wykonano akwarelami.
Uwagę widza przyciąga znajdująca się w centralnej części obrazu postać, przypuszczalnie Bóg w momencie tworzenia świata. Pochyla się ona nad ciemnością, dzierżąc w ręce potężny złoty cyrkiel. Postać ta, o ciele młodego mężczyzny i twarzy starca emanuje energią, która rozświetla obszar wokół niej. Cała reszta płótna pozostaje ciemna – ma to przedstawiać pustkę, i ciemność, panującą przed świata. Rozwiane, śnieżnobiałe włosy i zamyślona twarz, pozwalają mi twierdzić, iż postać, którą opisuję jest całkowicie pochłonięta tym, co robi, czyli tworzeniem naszego świata. Obraz pełen jest kontrastów. Jaskrawa czerwień, rażąca żółć koliduje z głęboką czernią.
Po dokładniejszym przyjrzeniu się dziele Williama Blake można spostrzec, iż na znajdują się greckie znaki – alfa (α) – oznaczająca początek, ukryta w konturach cyrkla, oraz omega (Ω) – oznaczająca koniec, na wspomnianym już rozświetlonym okręgu. Nie przypadkowo autor obrazu wybrał akurat taką konfigurację. Symbol cyrkla, będącego jednocześnie znakiem początku, dzierży właśnie Bóg, który za chwilę da początek wszystkiemu. Nie bez celu ukrył symbol końca w obłoku unoszącym postać Stwórcy. Ma to symbolizo iż ostateczną i nieuniknioną koniecznością jest stanięcie przed obliczem Boga, który nas osądzi.
Moim zdaniem, autor przekazał nam w swoim wyjątkowym obrazie klarowny przekaz, który przypomina nam, iż Bóg jest stwórcą i właścicielem wszystkiego – od najmniejszej rośliny po człowieka. Dlatego więc, bardzo mi się podoba. Nie tylko pod względem graficznym, lecz przede wszystkim za powyższy przekaz zakodowany w elementach.
Uwagę widza przyciąga znajdująca się w centralnej części obrazu postać, przypuszczalnie Bóg w momencie tworzenia świata. Pochyla się ona nad ciemnością, dzierżąc w ręce potężny złoty cyrkiel. Postać ta, o ciele młodego mężczyzny i twarzy starca emanuje energią, która rozświetla obszar wokół niej. Cała reszta płótna pozostaje ciemna – ma to przedstawiać pustkę, i ciemność, panującą przed świata. Rozwiane, śnieżnobiałe włosy i zamyślona twarz, pozwalają mi twierdzić, iż postać, którą opisuję jest całkowicie pochłonięta tym, co robi, czyli tworzeniem naszego świata. Obraz pełen jest kontrastów. Jaskrawa czerwień, rażąca żółć koliduje z głęboką czernią.
Po dokładniejszym przyjrzeniu się dziele Williama Blake można spostrzec, iż na znajdują się greckie znaki – alfa (α) – oznaczająca początek, ukryta w konturach cyrkla, oraz omega (Ω) – oznaczająca koniec, na wspomnianym już rozświetlonym okręgu. Nie przypadkowo autor obrazu wybrał akurat taką konfigurację. Symbol cyrkla, będącego jednocześnie znakiem początku, dzierży właśnie Bóg, który za chwilę da początek wszystkiemu. Nie bez celu ukrył symbol końca w obłoku unoszącym postać Stwórcy. Ma to symbolizo iż ostateczną i nieuniknioną koniecznością jest stanięcie przed obliczem Boga, który nas osądzi.
Moim zdaniem, autor przekazał nam w swoim wyjątkowym obrazie klarowny przekaz, który przypomina nam, iż Bóg jest stwórcą i właścicielem wszystkiego – od najmniejszej rośliny po człowieka. Dlatego więc, bardzo mi się podoba. Nie tylko pod względem graficznym, lecz przede wszystkim za powyższy przekaz zakodowany w elementach.