Pomócie..! J.polski.. Wyobraź sobie że masz 99 lat... Opisz jeden dzień spędzony w szkole... Ten dzień może byc wymyślony.. użyj zwrotów :ten dzień wspominam baardzo miło ; ten dzień utkwił w mej pamięcie itp itd..
Cafe14
Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie. Poranek był piękny i słoneczny. Wyszedłem specjalnie wcześniej do szkoły, żeby później móc porozmawiać z kolegami. Na pierwszej lekcji profesor sprawdzał nasze wypracowania, które musieliśmy przeczytać przy całej klasie. Stresowałem się, bo wiedziałem, że pisanie wypracowań to nie jest moja mocna strona. Profesor staną przed dziennikiem i jako pierwsze wyczytał moje nazwisko. Przeraziłem się. Wziąłem zeszyt i stanąłem pod tablicą. Zacząłem czytać, z tego wszystkiego dwa razy się pomyliłem i klasa zaczęła się śmiać, lecz profesor szybko wszystkich uciszył. Jak nareszcie skończyłem czytać moje nieszczęsne wypociny profesor na mnie spojrzał i pokiwał głową. Nie widziałem co to ma znaczyć. - No, no, widzę, że ktoś bardzo dobrze przyłożył się do wypracowania. Moje gratulacje! Piątka! Nie widziałem jak mam zareagować, bo chociażby nie wiem co, wydawało mi się, że moja praca nie zasługuje na piątkę! Uśmiechnąłem się więc i z wdzięcznością powiedziałem cicho: - Dziękuję profesorze. Klasa zaczęła klaskać i zaraz profesor wyczytał kolejne nazwisko. Na koniec lekcji okazało się, że moje wypracowanie było najlepsze ze wszystkich. Nie mogłem w to uwierzyć... Ten dzień na pewno jest jednym z nielicznych, które pamiętam do dzisiaj.
Mam nadzieję, że pomogłam :) Przepraszam, napisałam w rodzaju męskim, ale takie głupie przyzwyczajenie ;)
1 votes Thanks 0
karolek10
Jutro jest mój piękny dzień. Mam urodziny , kończę 99 lat. Powracam do młodości. Udaję się do szkoły na zajęcia lekcyjne. Ten dzień utkwił mi w pamięci , ponieważ miałem tego dnia 8 godzin lekcyjnych. Byłem nawet pytany z J. polskiego. Co prawda dostałem ocene dobrą , iż Pani była bardzo wymagająca. W szkole był sklepik , do którego się udałem z jakims młodym osobnikiem. Zdziwiłem się jak wszyscy nie zdrowo się odżywiają , od razu wpadłam na pomysł aby poprosic kogos , by zmienił sklepik , w którym będzie sama zdrowa żywnośc. Pani mnie pochwaliła i plan zrealizowaliśmy. Wszyscy byli zadowoleni. Na każdej przerwie w szkole miałem cos do roboty. NAwet koledzę młodszemu pomagałem na sprawdzianie z geografi. Ten dzien wspominam bardzo miło , mam nadzieję ze jeszce kiedys udam się do jakiejs szkoły i się dokształce...
Pewnego dnia zastanawiałam się, jak to by było znów powrócić do dziecięcych czasów i zasiąść w szkolnej ławce. Mając 99 lat jest to bardzo trudne, ale moja wnuczka postanowiła pomóc mi spełnić moje upodobanie :) Wstałyśmy wczesnego ranka i zaraz po śniadaniu, poszlam z wnuczką do szkoły. Byłam pełna entuzjazmu i ciekawości. Wykonując krok przez próg budynku, wydawał mi się całkiem obcy. Nie mogłam uwierzyc, ze to ta sama szkola do ktorej uczeszczalam przeszło 80 lat temu :) Nic nie było takie jak kiedyś. Stary wystrój szkoły, wyparł nowy, odmieniony bardziej nowoczesny. Duże okna, przestrzenne, kolorowe korytarze. Przed oczyma przemykało mi się mnóstwo młodzieży. Uzywali urzadzen typu telefonow komorkowych i innych gadzetow.. W moich czasach bylo to nie do pomyślenia :) Wszyscy modnie ubrani. Czułam się nieswojo w takim towarzystwie, ale moja wnuczka dumnie prowadziła mnie do swojej klasy. Na lekcji polskiego było całkiem wesoło. Uczniowie starali się być grzeczni niż zazwyczaj, mając takiego gościa w klasie. Nauczycielka była również zaskoczona moją wiedzą, która pomimo lat nadal jest jak nowa :)
Możesz to jakoś dokończyć według wlasnego pomysłu :) Powodzenia :)
- No, no, widzę, że ktoś bardzo dobrze przyłożył się do wypracowania. Moje gratulacje! Piątka!
Nie widziałem jak mam zareagować, bo chociażby nie wiem co, wydawało mi się, że moja praca nie zasługuje na piątkę! Uśmiechnąłem się więc i z wdzięcznością powiedziałem cicho:
- Dziękuję profesorze.
Klasa zaczęła klaskać i zaraz profesor wyczytał kolejne nazwisko. Na koniec lekcji okazało się, że moje wypracowanie było najlepsze ze wszystkich. Nie mogłem w to uwierzyć... Ten dzień na pewno jest jednym z nielicznych, które pamiętam do dzisiaj.
Mam nadzieję, że pomogłam :)
Przepraszam, napisałam w rodzaju męskim, ale takie głupie przyzwyczajenie ;)
Pewnego dnia zastanawiałam się, jak to by było znów powrócić do dziecięcych czasów i zasiąść w szkolnej ławce. Mając 99 lat jest to bardzo trudne, ale moja wnuczka postanowiła pomóc mi spełnić moje upodobanie :)
Wstałyśmy wczesnego ranka i zaraz po śniadaniu, poszlam z wnuczką do szkoły. Byłam pełna entuzjazmu i ciekawości. Wykonując krok przez próg budynku, wydawał mi się całkiem obcy. Nie mogłam uwierzyc, ze to ta sama szkola do ktorej uczeszczalam przeszło 80 lat temu :) Nic nie było takie jak kiedyś. Stary wystrój szkoły, wyparł nowy, odmieniony bardziej nowoczesny. Duże okna, przestrzenne, kolorowe korytarze. Przed oczyma przemykało mi się mnóstwo młodzieży. Uzywali urzadzen typu telefonow komorkowych i innych gadzetow.. W moich czasach bylo to nie do pomyślenia :) Wszyscy modnie ubrani. Czułam się nieswojo w takim towarzystwie, ale moja wnuczka dumnie prowadziła mnie do swojej klasy.
Na lekcji polskiego było całkiem wesoło. Uczniowie starali się być grzeczni niż zazwyczaj, mając takiego gościa w klasie. Nauczycielka była również zaskoczona moją wiedzą, która pomimo lat nadal jest jak nowa :)
Możesz to jakoś dokończyć według wlasnego pomysłu :)
Powodzenia :)