Jeśli żaden nie chciałby się przyznać, mógłby zagrozić śmiercią (wiem, że zbyt okrutne jak na szkołę. ;p ) któremuś z nich (np. niewinnemu ). Jeśli drugi by się nie przyznał, znaczyłoby to, że to on to rozwiązywał, a jeśli by się przyznał, to oczywiste by było że to on.
Przepytac kazdego z osobna na podobne pytania ten ktory zrobi wiecej ten nie byl sciagajacym
Jeśli żaden nie chciałby się przyznać, mógłby zagrozić śmiercią (wiem, że zbyt okrutne jak na szkołę. ;p ) któremuś z nich (np. niewinnemu ). Jeśli drugi by się nie przyznał, znaczyłoby to, że to on to rozwiązywał, a jeśli by się przyznał, to oczywiste by było że to on.