PILNIE potrzebuje list do penelopy w imieniu odyseusza na jutro musi zawierać 3 akapity proszę nie z internetu ale krótki list
asiaa102
Kraina Lajstrygonów KOCHANA ŻONO, DROGI SYNU! NIE MARTWCIE SIĘ O MNIE! JA ŻYJĘ! WIEM, ŻE NIE PISAŁEM DO WAS DOŚĆ DŁUGO, ALE TO Z POWODU "PRZYGÓD", KTÓRE W OSTATNIM CZASIE MNIE SPOTKAŁY. OPOWIEM O NICH JAK SIĘ ZOBACZYMY. TERAZ ZNAJDUJE SIĘ W KRAINIE LASTRYGONÓW. MOŻE WIECIE, ŻE KRÓLEM TEJ KRAINY JEST OKRUTNY, POTĘŻNY OLBRZYM? TRAFILIŚMY TUTAJ PO TYGODNIOWEJ TUŁACZCE, ODKĄD MOI TOWARZYSZE GDY SPAŁEM OTWORZYLI WOREK ZAWIERAJĄCY SILNE WIATRY. MYŚLELI, ŻE ZNAJDUJE SIĘ TAM SKARB! WŁAŚNIE PO TAK DŁUGIEJ PODRÓŻY, KIEROWANEJ PRZEZ WIATRY TRAFILIŚMY TUTAJ. BYLIŚMY WYGŁODZENI, DLATEGO WYSŁAŁEM NA ZWIADY DWOJE LUDZI. WRÓCIŁ TYLKO JEDEN, GDYŻ TEGO DRUGIEGO ZJADŁ NA SUROWO OLBRZYM. NIE ZDĄZYLIŚMY TEŻ URATOWAĆ STATKÓW- NAPADŁY NA NIE DZIKIE LAJSTRYGONY. NIE MARTWCIE SIĘ OCALAŁ MÓJ STATEK, KTÓRY WYMAGA TROCHĘ NAPRAWY, ALE WAŻNE, ŻE JEST. WÓWCZAS UDALIŚMY SIĘ NA WYSPĘ, KTÓRA WYDAJE NAM SIĘ NIE ZAMIESZKANA. STĄD WŁAŚNIE DO WAS PISZĘ. CZEKA MNIE JESZCZE DŁUGA DROGA ZANIM DOTRĘ DO ITAKI. STRASZNIE ZA WAMI TĘSKNIE! TAK DŁUGO PRZECIEŻ SIĘ NIE WIDZIELIŚMY! TELEMACH PEWNIE JEST JUŻ DUŻYM, DZIELNYM CHŁOPCEM. ŻAŁUJĘ, ŻE NIE BYŁO MNIE PRZY NIM GDY ON DORASTAŁ. KOŃCZĄC LIST CHCIAŁBYM ABYŚCIE WIEDZIELI JAK BARDZO WAS KOCHAM I CAŁUJĘ.!! TAK BARDZO CHCIAŁBYM WAS UJRZEĆ!! POZDRAWIAM STĘSKNIONY ODYSEUSZ
KOCHANA ŻONO, DROGI SYNU!
NIE MARTWCIE SIĘ O MNIE! JA ŻYJĘ! WIEM, ŻE NIE PISAŁEM DO WAS DOŚĆ DŁUGO, ALE TO Z POWODU "PRZYGÓD", KTÓRE W OSTATNIM CZASIE MNIE SPOTKAŁY. OPOWIEM O NICH JAK SIĘ ZOBACZYMY. TERAZ ZNAJDUJE SIĘ W KRAINIE LASTRYGONÓW. MOŻE WIECIE, ŻE KRÓLEM TEJ KRAINY JEST OKRUTNY, POTĘŻNY OLBRZYM?
TRAFILIŚMY TUTAJ PO TYGODNIOWEJ TUŁACZCE, ODKĄD MOI TOWARZYSZE GDY SPAŁEM OTWORZYLI WOREK ZAWIERAJĄCY SILNE WIATRY. MYŚLELI, ŻE ZNAJDUJE SIĘ TAM SKARB! WŁAŚNIE PO TAK DŁUGIEJ PODRÓŻY, KIEROWANEJ PRZEZ WIATRY TRAFILIŚMY TUTAJ. BYLIŚMY WYGŁODZENI, DLATEGO WYSŁAŁEM NA ZWIADY DWOJE LUDZI. WRÓCIŁ TYLKO JEDEN, GDYŻ TEGO DRUGIEGO ZJADŁ NA SUROWO OLBRZYM. NIE ZDĄZYLIŚMY TEŻ URATOWAĆ STATKÓW- NAPADŁY NA NIE DZIKIE LAJSTRYGONY. NIE MARTWCIE SIĘ OCALAŁ MÓJ STATEK, KTÓRY WYMAGA TROCHĘ NAPRAWY, ALE WAŻNE, ŻE JEST. WÓWCZAS UDALIŚMY SIĘ NA WYSPĘ, KTÓRA WYDAJE NAM SIĘ NIE ZAMIESZKANA. STĄD WŁAŚNIE DO WAS PISZĘ.
CZEKA MNIE JESZCZE DŁUGA DROGA ZANIM DOTRĘ DO ITAKI. STRASZNIE ZA WAMI TĘSKNIE! TAK DŁUGO PRZECIEŻ SIĘ NIE WIDZIELIŚMY! TELEMACH PEWNIE JEST JUŻ DUŻYM, DZIELNYM CHŁOPCEM. ŻAŁUJĘ, ŻE NIE BYŁO MNIE PRZY NIM GDY ON DORASTAŁ. KOŃCZĄC LIST CHCIAŁBYM ABYŚCIE WIEDZIELI JAK BARDZO WAS KOCHAM I CAŁUJĘ.!! TAK BARDZO CHCIAŁBYM WAS UJRZEĆ!!
POZDRAWIAM
STĘSKNIONY ODYSEUSZ