Pilnie potrzebuję scenariusz rozpoczęcia roku szkolnego dla liceum. Nie za długi, ale też nie za krótki.
xx123xx
SKECZ: MARZENIA DO SPEŁNIENIA, CZYLI SFRUSTROWANA NAUCZYCIELKA
Nauczycielka siedzi nad jeziorkiem i łowi ryby. Ma na sobie długi płaszcz przeciwdeszczowy i parasol. Nauczycielka. Ehhh, wszyscy zazdroszcza nam nauczycielom długich wakacji... a tu co... moje wakacje takie beznadziejne... Nie dość że na Tunezję nie starczyło to jeszcze u nas pada deszcz...jakbym cos złowiła to by można dzieciom rybkę z grilla zrobić...co prawda Biologiczka mówiła że nasze zbiorniki wodne zanieczyszczone i lepiej nie łowić bo ryby mogą być zmutowane ale....jak już tu siedzę drugi dzień to nie mogę wrócić do domu z pustymi rękami. ehhh, ciężkie jest życie (wędka szarpie się, nauczycielka z trudem wyciąga rybę) N. haha!! opłacało się chodzić na szkolny aerobik!! ma się te mięśnie!! (głos zza sceny, nauczycielka zwraca się do złotej rybki z kartonu wiszącej na wędce) Rybka. Dobra kobieto, wypuść mnie proszę! N. Jejuuu, od tego siedzenia tutaj czuje się coraz gorzej... już słyszę głosy... R. To nie głosy, to ja Rybka N. Rybka?? Dzieci i Rybki głosu nie mają. R. Po tym jak pewien zakład wlewał odpady do naszego jeziorka, wszystkie rybki zaczęły mówić. Plankton zresztą też. N. No dobra, załóżmy że ci wierzę, ale i tak nie mogę cię wypuścić. Jesteś moim jednym sukcesem w te wakacje. Taka duża i ładna...wiesz, nawet cię nie ugriluje tylko wypcham i oddam do pracowni biologicznej. wszystkie koleżanki będą mi zazdrościć a może nawet jakaś nagrodę dyrektora dostanę... R. Posłuchaj, nie jestem zwykła rybką..... N. No to akurat widzę!! R. Jestem złotą rybką i mogę spełnić Twoje 3 życzenia. N. Trzy życzenia?? Dobra, podoba mi się to!! Może by tak na początek spora podwyżka i kilka znaczących zmian w rządzie?? Aha, i pokój na świecie. R. Hmm, kusząca propozycja, ale dobrze się zastanów. Czego chciałabyś najbardziej?? Tak dla siebie... N. Dla mnie?? To oczywiste – tego co wszyscy. Chciałabym być baaardzo bogata.... R. Jak sobie życzysz.... Tajemnicza melodia zza sceny, dwaj uczniowie wychodzą z zasłoną i zasłaniają nauczycielkę podczas gdy narrator mówi NARRATOR. Rybka zakręciła ogonkiem, odprawiła swoje czary i nieszczęśliwa nauczycielka stała się baaardzo bogatą nauczycielką. Nauczycielka. Janie, jaki jest mój plan na dziś?? Jan. (w stroju lokaja, z wielkim planem zajęć) Hmm, cóż rano pije pani kawę i ogląda powtórkę „M jak Miłość”, później je pani owoce i ogląda powtórkę „Milionerów” a następnie podwieczorek i powtórka „ Mody na sukces” N. Janie, dlaczego ja oglądam same powtórki?? J. Życzyła sobie pani bogactwa a nie ciekawej telewizji. N. No tak. A co później? J. (sprawdza w papierach)Później lunch N. Z kim? J. Samotnie. Przecież wszyscy pani znajomi są o tej porze w pracy. N. No tak. A co później? Nudne to moje nowe życie. J. Później może pani pojeździć konno. N. Ale pada deszcz! J. Życzyła sobie pani bogactwa a nie ładnej pogody. N. No tak. czy mój dalszy plan dnia jest równie beznadziejny? J. (przegląda plan) Szczerze mówiąc to tak. N. To może spotkam się ze znajomymi?? J. Przecież bogatych znajomych pani nie lubi. Mówi pani że tylko im pieniądze i władza w głowie. N. Ale mam jeszcze koleżanki z którymi pracowałam w szkole!! J. No teoretycznie tak... ale dziś popołudniu jest konferencja, jutro dni otwarte a w piątek szkolenie wiec raczej nie znajdą dla pani czasu. N. Janie, takie życie jest beznadziejne! Jestem bogata ale samotna i nie mam żadnych celów...żadnych nerwów, żadnych sprawdzianów do poprawienia... żadnych uczniów doprowadzających mnie do szału. NIC!! J. Życzyła sobie pani bogactwa a nie ...(nauczycielka wykonuje zamach w stronę Jana, ten przerywa zdanie) N. Janie, dawaj tu rybkę. (Jan wnosi złotą rybkę w szklanej kuli) RYBKA. No hej.. i co tam słychać?? N. Oszukałaś mnie! To nie tak miało wyglądać. R. Dałam ci dokładnie to o co prosiłaś. Jak ci nie pasuje to masz jeszcze dwa życzenia. N. Hmmm, byłam bogata ale samotna.. wiem!! chcę mieć idealnego mężczyznę. Ma być przystojny, wysportowany, bogaty, inteligentny, wrażliwy...no wiesz – taki hmmm Antonio Banderas albo Enrique Iglesias, sama wybierz. R. Jak sobie życzysz.... Tajemnicza melodia zza sceny, dwaj uczniowie wychodzą z zasłoną i zasłaniają nauczycielkę podczas gdy narrator mówi NAR. Rybka zakręciła ogonkiem, odprawiła swoje czary i baaardzo bogata nauczycielka otrzymała swojego mężczyznę idealnego. Wchodzi latynoski mach, brzmi piosenka z filmu Desperado lub kasa „Macho”. Chłopak porywa nauczycielkę i tańczą szaleńcze tango z ogromną ilością przechyleń i przytulań. Macho. No fajnie maleńka że tak sobie potańczyliśmy ale teraz spadam na spotkanie. N. Spotkanie? a z kim i w jakiej sprawie? M. Eee, no wiesz, biznesy, interesy. Sami faceci, rozmowy o pieniądzach, nudziłabyś się kochanie. N. ale Misiu.... M. Wrócę późno, nie czekaj na mnie... (idzie powoli, a za nim wybiega wyfiokowana dziewczyna, którą on obejmuje i razem odchodzą) NAR. Nauczycielka, jak każda osoba w tym fachu, była baaardzo cierpliwa. Czekała trzy noce i trzy dnie aż wreszcie ukochany wrócił do domu. Ale miarka sie przebrała.... Melodia : K. Cerekwicka: Na kolana- zamilcz. Macho wraca niedbałym krokiem i wyciągając ręce do nauczycielki. Ona wraz z piosenka z taśmy śpiewa. Odgrywają tekst piosenki przesadnymi gestami. Macho cały czas próbuje się tłumaczyć, ona nie chce słuchać. „ Zamilcz, zamilcz, już nie chce słyszeć ciebie nigdy więcej, krwawi moje serce Znikaj, znikaj, już nie chce ciebie widzieć nigdy więcej, znikaj jak najprędzej Dałam ci wszystko, co mogłam dać, A w zamian za to, ty odpłacasz się tak?” Macho pada na kolana i błaga „I choćbyś upadł na kolana, i choćbyś błagał To już nie działa na mnie, żegnaj, twoja strata” Rzuca walizkę z jego ubraniami, on ja bierze i ze smutkiem odchodzi „Zabieraj, wszystkie swoje rzeczy, nic tu po tobie Twój czas już minął o dziś jestem twoim wrogiem” N. Ryba, Ryba gdzie jesteś?? Wracaj tu natychmiast!! R. (wyrzucona zza sceny) Cóż się znowu stało?? Twój ideał nie był idealny?? N. Ideał? Przecież to była wstrętna, zdradliwa.....uhhhh R. No cóż, nie mówiłaś nic o tym żeby był wierny i żeby cię kochał... N. Ehh, z Tobą się nie można dogadać... R. A tobie się nie da dogodzić. tak czy siak masz ostatnie życzenie. Decyduj się szybko i dobrze! N. Wiem. Wiem. mam jedno życzenie. Chce być w życiu szczęśliwa. R. Jak sobie życzysz.... Tajemnicza melodia zza sceny, dwaj uczniowie wychodzą z zasłoną i zasłaniają nauczycielkę podczas gdy narrator mówi NAR. Rybka zakręciła ogonkiem, odprawiła swoje czary i ... Nauczycielka stoi na środku sceny z dziennikiem w ręce. Brzmi dzwonek na lekcje. Przebiega obok niej uczeń. N. Co się stało? Gdzie ja jestem? Uczeń. Jak to gdzie?? w szkole
Nauczycielka siedzi nad jeziorkiem i łowi ryby. Ma na sobie długi płaszcz przeciwdeszczowy i parasol.
Nauczycielka. Ehhh, wszyscy zazdroszcza nam nauczycielom długich wakacji... a tu co... moje wakacje takie beznadziejne... Nie dość że na Tunezję nie starczyło to jeszcze u nas pada deszcz...jakbym cos złowiła to by można dzieciom rybkę z grilla zrobić...co prawda Biologiczka mówiła że nasze zbiorniki wodne zanieczyszczone i lepiej nie łowić bo ryby mogą być zmutowane ale....jak już tu siedzę drugi dzień to nie mogę wrócić do domu z pustymi rękami. ehhh, ciężkie jest życie (wędka szarpie się, nauczycielka z trudem wyciąga rybę)
N. haha!! opłacało się chodzić na szkolny aerobik!! ma się te mięśnie!!
(głos zza sceny, nauczycielka zwraca się do złotej rybki z kartonu wiszącej na wędce)
Rybka. Dobra kobieto, wypuść mnie proszę!
N. Jejuuu, od tego siedzenia tutaj czuje się coraz gorzej... już słyszę głosy...
R. To nie głosy, to ja Rybka
N. Rybka?? Dzieci i Rybki głosu nie mają.
R. Po tym jak pewien zakład wlewał odpady do naszego jeziorka, wszystkie rybki zaczęły mówić. Plankton zresztą też.
N. No dobra, załóżmy że ci wierzę, ale i tak nie mogę cię wypuścić. Jesteś moim jednym sukcesem w te wakacje. Taka duża i ładna...wiesz, nawet cię nie ugriluje tylko wypcham i oddam do pracowni biologicznej. wszystkie koleżanki będą mi zazdrościć a może nawet jakaś nagrodę dyrektora dostanę...
R. Posłuchaj, nie jestem zwykła rybką.....
N. No to akurat widzę!!
R. Jestem złotą rybką i mogę spełnić Twoje 3 życzenia.
N. Trzy życzenia?? Dobra, podoba mi się to!! Może by tak na początek spora podwyżka i kilka znaczących zmian w rządzie?? Aha, i pokój na świecie.
R. Hmm, kusząca propozycja, ale dobrze się zastanów. Czego chciałabyś najbardziej?? Tak dla siebie...
N. Dla mnie?? To oczywiste – tego co wszyscy. Chciałabym być baaardzo bogata....
R. Jak sobie życzysz....
Tajemnicza melodia zza sceny, dwaj uczniowie wychodzą z zasłoną i zasłaniają nauczycielkę podczas gdy narrator mówi
NARRATOR. Rybka zakręciła ogonkiem, odprawiła swoje czary i nieszczęśliwa nauczycielka stała się baaardzo bogatą nauczycielką.
Nauczycielka. Janie, jaki jest mój plan na dziś??
Jan. (w stroju lokaja, z wielkim planem zajęć)
Hmm, cóż rano pije pani kawę i ogląda powtórkę „M jak Miłość”, później je pani owoce i ogląda powtórkę „Milionerów” a następnie podwieczorek i powtórka „ Mody na sukces”
N. Janie, dlaczego ja oglądam same powtórki??
J. Życzyła sobie pani bogactwa a nie ciekawej telewizji.
N. No tak. A co później?
J. (sprawdza w papierach)Później lunch
N. Z kim?
J. Samotnie. Przecież wszyscy pani znajomi są o tej porze w pracy.
N. No tak. A co później? Nudne to moje nowe życie.
J. Później może pani pojeździć konno.
N. Ale pada deszcz!
J. Życzyła sobie pani bogactwa a nie ładnej pogody.
N. No tak. czy mój dalszy plan dnia jest równie beznadziejny?
J. (przegląda plan) Szczerze mówiąc to tak.
N. To może spotkam się ze znajomymi??
J. Przecież bogatych znajomych pani nie lubi. Mówi pani że tylko im pieniądze i władza w głowie.
N. Ale mam jeszcze koleżanki z którymi pracowałam w szkole!!
J. No teoretycznie tak... ale dziś popołudniu jest konferencja, jutro dni otwarte a w piątek szkolenie wiec raczej nie znajdą dla pani czasu.
N. Janie, takie życie jest beznadziejne! Jestem bogata ale samotna i nie mam żadnych celów...żadnych nerwów, żadnych sprawdzianów do poprawienia... żadnych uczniów doprowadzających mnie do szału. NIC!!
J. Życzyła sobie pani bogactwa a nie ...(nauczycielka wykonuje zamach w stronę Jana, ten przerywa zdanie)
N. Janie, dawaj tu rybkę. (Jan wnosi złotą rybkę w szklanej kuli)
RYBKA. No hej.. i co tam słychać??
N. Oszukałaś mnie! To nie tak miało wyglądać.
R. Dałam ci dokładnie to o co prosiłaś. Jak ci nie pasuje to masz jeszcze dwa życzenia.
N. Hmmm, byłam bogata ale samotna.. wiem!! chcę mieć idealnego mężczyznę. Ma być przystojny, wysportowany, bogaty, inteligentny, wrażliwy...no wiesz – taki hmmm Antonio Banderas albo Enrique Iglesias, sama wybierz.
R. Jak sobie życzysz....
Tajemnicza melodia zza sceny, dwaj uczniowie wychodzą z zasłoną i zasłaniają nauczycielkę podczas gdy narrator mówi
NAR. Rybka zakręciła ogonkiem, odprawiła swoje czary i baaardzo bogata nauczycielka otrzymała swojego mężczyznę idealnego.
Wchodzi latynoski mach, brzmi piosenka z filmu Desperado lub kasa „Macho”. Chłopak porywa nauczycielkę i tańczą szaleńcze tango z ogromną ilością przechyleń i przytulań.
Macho. No fajnie maleńka że tak sobie potańczyliśmy ale teraz spadam na spotkanie.
N. Spotkanie? a z kim i w jakiej sprawie?
M. Eee, no wiesz, biznesy, interesy. Sami faceci, rozmowy o pieniądzach, nudziłabyś się kochanie.
N. ale Misiu....
M. Wrócę późno, nie czekaj na mnie... (idzie powoli, a za nim wybiega wyfiokowana dziewczyna, którą on obejmuje i razem odchodzą)
NAR. Nauczycielka, jak każda osoba w tym fachu, była baaardzo cierpliwa. Czekała trzy noce i trzy dnie aż wreszcie ukochany wrócił do domu. Ale miarka sie przebrała....
Melodia : K. Cerekwicka: Na kolana- zamilcz.
Macho wraca niedbałym krokiem i wyciągając ręce do nauczycielki. Ona wraz z piosenka z taśmy śpiewa. Odgrywają tekst piosenki przesadnymi gestami. Macho cały czas próbuje się tłumaczyć, ona nie chce słuchać.
„ Zamilcz, zamilcz, już nie chce słyszeć ciebie nigdy więcej, krwawi moje serce
Znikaj, znikaj, już nie chce ciebie widzieć nigdy więcej, znikaj jak najprędzej
Dałam ci wszystko, co mogłam dać,
A w zamian za to, ty odpłacasz się tak?”
Macho pada na kolana i błaga
„I choćbyś upadł na kolana, i choćbyś błagał
To już nie działa na mnie, żegnaj, twoja strata”
Rzuca walizkę z jego ubraniami, on ja bierze i ze smutkiem odchodzi
„Zabieraj, wszystkie swoje rzeczy, nic tu po tobie
Twój czas już minął o dziś jestem twoim wrogiem”
N. Ryba, Ryba gdzie jesteś?? Wracaj tu natychmiast!!
R. (wyrzucona zza sceny) Cóż się znowu stało?? Twój ideał nie był idealny??
N. Ideał? Przecież to była wstrętna, zdradliwa.....uhhhh
R. No cóż, nie mówiłaś nic o tym żeby był wierny i żeby cię kochał...
N. Ehh, z Tobą się nie można dogadać...
R. A tobie się nie da dogodzić. tak czy siak masz ostatnie życzenie. Decyduj się szybko i dobrze!
N. Wiem. Wiem. mam jedno życzenie. Chce być w życiu szczęśliwa.
R. Jak sobie życzysz....
Tajemnicza melodia zza sceny, dwaj uczniowie wychodzą z zasłoną i zasłaniają nauczycielkę podczas gdy narrator mówi
NAR. Rybka zakręciła ogonkiem, odprawiła swoje czary i ...
Nauczycielka stoi na środku sceny z dziennikiem w ręce. Brzmi dzwonek na lekcje. Przebiega obok niej uczeń.
N. Co się stało? Gdzie ja jestem?
Uczeń. Jak to gdzie?? w szkole
Może być /?