Współżycie poza małżeństwem jest grzechem ciężkim przeciwko szóstemu przykazaniu. Współżycie jest "zarezerwowane" wyłącznie dla małżeństwa. Związki niesakramentalne są grzechem ciężkim, ponieważ nie uczą one człowieka odpowiedzialności, jakim byłoby ewentualne poczęcie dziecka. Pan Bóg dał nam przykazania z miłości. Tylko on wie, co dla człowieka byłoby najlepsze. Grzech cudzołóstwa stanowczo godzi w dobro człowieka, gdyż odczuwa on złudne poczucię szczęścia, które może minąć w każdej chwili. Życie w czystości wymaga dużo pracy nad sobą i walką z własnymi słabościami. Człowiek jednak ma wolną wolę i do niego należy decyzja, czy będzie on żył w czystości, czy też będzie ulegał tej chwilowej rozkoszy i radości, jaka płynie z relacji seksualnych poza małżeństwem.
Zaznaczam, że są to moje refleksje i nie wszystko musi się zgadzać z prawdą... Najwyżej wypiszesz tylko mądre zdania z tej mojej wypowiedzi a ewentualne głupoty zostawisz ; ) Pozdrawiam
Współżycie poza małżeństwem jest grzechem ciężkim przeciwko szóstemu przykazaniu. Współżycie jest "zarezerwowane" wyłącznie dla małżeństwa. Związki niesakramentalne są grzechem ciężkim, ponieważ nie uczą one człowieka odpowiedzialności, jakim byłoby ewentualne poczęcie dziecka. Pan Bóg dał nam przykazania z miłości. Tylko on wie, co dla człowieka byłoby najlepsze. Grzech cudzołóstwa stanowczo godzi w dobro człowieka, gdyż odczuwa on złudne poczucię szczęścia, które może minąć w każdej chwili. Życie w czystości wymaga dużo pracy nad sobą i walką z własnymi słabościami. Człowiek jednak ma wolną wolę i do niego należy decyzja, czy będzie on żył w czystości, czy też będzie ulegał tej chwilowej rozkoszy i radości, jaka płynie z relacji seksualnych poza małżeństwem.
Zaznaczam, że są to moje refleksje i nie wszystko musi się zgadzać z prawdą... Najwyżej wypiszesz tylko mądre zdania z tej mojej wypowiedzi a ewentualne głupoty zostawisz ; ) Pozdrawiam