Pilne potrzebuję natychmiast! Opisz tajemnicze miejsce(realistyczne np.park). Przedstaw jego wygląd. Powiedz jaka panuje tam atmosfera. Wyjaśnij co ją tworzy. Opowiedz o niezwykłym wydarzeniu związanym z tym miejscem(prawdziwym lub wymyślonym).
patrykowski726 Nim zdobyłem popularność,minęło troche czasu.Ale po kolei.Kiedyś ojciec wziął mnie na koncert rockowy,chyba to był Perfect,jeszcze wtedy wystepował w nim Hołdys.To było niezapomniane przeżycie.Ichyba wówczas postanowiłem,że chciałbym w życiu robić to,co oni.Kilka lat potem spotkałem kolegę z podstawówki.Powiedział,że montuje zespół i zaproponował,żebym zagrał u nich na gitarze.Wiedział,że grywam trochę w domu i że coś tam umiem.Zdziwiłem sie,ale długo się nie wahałem.Cóż,zespół jak zespół.Grywaliśmy trochę na imprezach,najczęściej jakieś znane kawałki.Po jakimś roku zaczęło się robić trudno.Powiedziałem chłopakom,że mam kilka kompozycji i może byśmy je zagrali.Zgodzili się,nawt im się podobały.Nagraliśmy demo i rozesłaliśmy do stacji radiowych i wytwórni,nikt się nie odezwał.Wtedy poszedłem na studia i trochę rzadziej grywaliśmy.Pewnego dnia,chyba na trzecim roku,pomyślałem,że mam takie długie wakacje,a kasy zawsze brakuje,to może wykorzystam swój talent i pogram troche na rynku we Wrocławiu.Przerobiłem kilka swoich starych kawałków tak,żeby były bardziej strawne dla turystów. Gitara pod pachę i na rynek.W zasadzie nie szło żle,można było coś zarobić.Ale praca ciężka.I pewnego dnia wszystko się zmieniło.Nie do uwierzenia,jak w filmie.Podszedł do mnie jakiś facet,powiedział że podoba mu się ta muzyka i spytał,czy chcę jutro wpaść do Warszawy.Czemu nie,odpowiedziałem.Pojechałem,nagrałem kilka kawałków.Jeden trafił do radia.I już nie dało się tego zatrzymać.
Nim zdobyłem popularność,minęło troche czasu.Ale po kolei.Kiedyś ojciec wziął mnie na koncert rockowy,chyba to był Perfect,jeszcze wtedy wystepował w nim Hołdys.To było niezapomniane przeżycie.Ichyba wówczas postanowiłem,że chciałbym w życiu robić to,co oni.Kilka lat potem spotkałem kolegę z podstawówki.Powiedział,że montuje zespół i zaproponował,żebym zagrał u nich na gitarze.Wiedział,że grywam trochę w domu i że coś tam umiem.Zdziwiłem sie,ale długo się nie wahałem.Cóż,zespół jak zespół.Grywaliśmy trochę na imprezach,najczęściej jakieś znane kawałki.Po jakimś roku zaczęło się robić trudno.Powiedziałem chłopakom,że mam kilka kompozycji i może byśmy je zagrali.Zgodzili się,nawt im się podobały.Nagraliśmy demo i rozesłaliśmy do stacji radiowych i wytwórni,nikt się nie odezwał.Wtedy poszedłem na studia i trochę rzadziej grywaliśmy.Pewnego dnia,chyba na trzecim roku,pomyślałem,że mam takie długie wakacje,a kasy zawsze brakuje,to może wykorzystam swój talent i pogram troche na rynku we Wrocławiu.Przerobiłem kilka swoich starych kawałków tak,żeby były bardziej strawne dla turystów. Gitara pod pachę i na rynek.W zasadzie nie szło żle,można było coś zarobić.Ale praca ciężka.I pewnego dnia wszystko się zmieniło.Nie do uwierzenia,jak w filmie.Podszedł do mnie jakiś facet,powiedział że podoba mu się ta muzyka i spytał,czy chcę jutro wpaść do Warszawy.Czemu nie,odpowiedziałem.Pojechałem,nagrałem kilka kawałków.Jeden trafił do radia.I już nie dało się tego zatrzymać.