PILNE!!! Czy może ktoś postawić mi w odpowiednich miejscach przecinki i sprawdzić poprawność pisowni wyrazów. z góry dzięki, najlepiej poprawione błędy i przecinki poprawić czerwonym kolorem, będę bardziej widoczne.
nati0084
Wreszcie dni zrobiły się dłuższe i coraz cieplejsze. Gdziekolwiek spojrzeć widać biało nakrapiane hiacynty i bladoróżowe krokusy oraz nie całkiem jeszcze rozkwitłe, jasnozielone listki na wierzbach. Ponadto, czuć w wokół zapach świeżej ziemi nie dawno zroszonej rześką wiosenną mżawką. Piętnasto i pół letnia Honorata zwolna przechodziła dróżkami francuskiego parku, w którym nie była od dawna. Ciekawie rozglądała się dookoła nadaremnie szukając znanych miejsc. Przedtem park wydawał się jej nie za duży i tajemniczy. Poprzez gęste krzewy dostrzegła stróżkę płynącą po środku nie największego placyku. Niegdyś była tu też fontanna, z której nie ustanie tryskał pióropusz drobniutkich kropelek. Niedaleko straszyły połamane huśtawki, z których od dawna korzystało niewielu. Do prawdy to miejsce wcale nie było przyjemne tym bardziej, że zewsząd dochodziły nieokreślone odgłosy. Dziewczyna chciała uciec stąd niezwłocznie i jak najdalej. Nie bardzo wiedziała, w którą stronę podążać: czy naprzód, czy skręcić w nie najkrótszą alejkę. Coraz bardziej strwożona bezradnie kręciła się w koło nieomal płacząc. W ten usłyszała cichy gwizd i spoza chaszczy wyszedł wujek Jakub. Honorata wprost nie mogła uwierzyć własnym oczom. Teraz na pewno już nie zabłądzi wśród alei.
prosze...