Pani kazała mi napisać jakieś wypracowanie z Polaka... Dzięki temu dostane 5 na koniec roku.. ; dd Możecie opisać dowolną sytuację (np. urodziny u koleżanki, wycieczka itp. [mogą być zmyślone]) Tylko proszę! żeby nie było to skopiowane z neta.! ; PP Z góry dziękuje ;** Daje NAJ! <333
werciaamorosi
Pewnego kwietniowego dnia, gdy wiosna na dobre rozgościła się w naszym kraju, postanowiłam rano poczytać książkę na tarasie. W pewnej chwili zauważyłam coś płaskiego lecącego ku Ziemi. Bardzo się przestraszyłam i zerwałam się na równe nogi. Okazało się, że ten tajemniczy przedmiot, to nic innego jak zagubiony statek kosmiczny. Wylądował on na środku mojego ogródka w basenie. Po krótkiej chwili wyjrzał z niego mały zielony stworek. Podbiegłam szybko i pomogłam mu wysiąść. Mały ufoludek przywitał się i powiedział: -Dzień dobry! Nazywam się Elmo. Czy to fabryka orzeszków ziemnych? -Nie- odpowiedziałam- jednak można kupić je w sklepie. Marsjanin rozchmurzył się i uśmiechnął i rzekł: - Wiele miesięcy temu na naszą planetę- Mars przyleciał statek kosmiczny i rozsypał opakowania orzeszków ziemnych. Do dziś szukamy tych astronautów, aby dali nam więcej przysmaków. Chwilkę zastanowiłam się i zaproponowałam, abyśmy poszli do sklepu i kupiliśmy trochę szukanego produktu. Po paru minutach staliśmy przy półce pełnej różnorodnych orzeszków. Odszukaliśmy odpowiednie i kupiliśmy cały, duży karton. Gdy wróciliśmy do domu Marsjanin w ogóle zapomniał gdzie jest i przez długie godziny graliśmy w gry planszowe, żartowaliśmy i kąpaliśmy się w basenie. Wszyscy bardzo polubiliśmy Elmo. Nawet się nie spostrzegliśmy, a był już wieczór. Nasz przyjaciel przypomniał sobie o tym, że jest na Ziemi od dłuższego czasu i jego rodzice martwią się o niego. Nagle usłyszeliśmy huk dobiegający z naszego ogródka. Po chwili ujrzeliśmy ogromny statek kosmiczny była w nim rodzina Elmo, która bardzo zaniepokojona szukała syna. Musieliśmy się pożegnać, jednak obiecaliśmy sobie, że ufoludek będzie nas odwiedzał i uzupełniał zapasy orzeszków ziemnych. Ta opowieść wieczorem znalazła się w moim pamiętniku. Choć minęło już dużo czasu ciągle mam w pamięci te niecodzienne wydarzenie.
0 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Wycieczka W tamtym roku wraz z moja klasą udałam się na bardzo interesującą wycieczkę. Na początku jechaliśmy autokarem, później kolejką. Gdy byliśmy na miejscu odwiedziliśmy muzeum. Przedstawiało ono historię życia na Ziemi. Następnie mieliśmy czas wolny. W trakcie niego mogliśmy grać w różne gry planszowe, sportowe. Odbyły się także klasowe zawody w przeciąganiu liny. Zjedliśmy kiełbaski z ogniska. Śpiewaliśmy i bawiliśmy się wspaniale. W końcu, niestety nadszedł czas powrotu. Poszliśmy do kolejki wąskotorowej i pokonaliśmy taką samą drogę. Później siedliśmy w autokarze i utrzymując nadal dobrą atmosferę wracaliśmy do domu. Tą wycieczkę zaliczam do udanych. Było naprawdę świetnie. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie udamy się tam jeszcze raz. To fantastyczne przeżycie, spędzone w gronie przyjaciół.
W pewnej chwili zauważyłam coś płaskiego lecącego ku Ziemi. Bardzo się przestraszyłam i zerwałam się na równe nogi. Okazało się, że ten tajemniczy przedmiot, to nic innego jak zagubiony statek kosmiczny. Wylądował on na środku mojego ogródka w basenie. Po krótkiej chwili wyjrzał z niego mały zielony stworek. Podbiegłam szybko i pomogłam mu wysiąść. Mały ufoludek przywitał się i powiedział:
-Dzień dobry! Nazywam się Elmo. Czy to fabryka orzeszków ziemnych?
-Nie- odpowiedziałam- jednak można kupić je w sklepie.
Marsjanin rozchmurzył się i uśmiechnął i rzekł:
- Wiele miesięcy temu na naszą planetę- Mars przyleciał statek kosmiczny i rozsypał opakowania orzeszków ziemnych. Do dziś szukamy tych astronautów, aby dali nam więcej przysmaków.
Chwilkę zastanowiłam się i zaproponowałam, abyśmy poszli do sklepu i kupiliśmy trochę szukanego produktu. Po paru minutach staliśmy przy półce pełnej różnorodnych orzeszków. Odszukaliśmy odpowiednie i kupiliśmy cały, duży karton. Gdy wróciliśmy do domu Marsjanin w ogóle zapomniał gdzie jest i przez długie godziny graliśmy w gry planszowe, żartowaliśmy i kąpaliśmy się w basenie. Wszyscy bardzo polubiliśmy Elmo. Nawet się nie spostrzegliśmy, a był już wieczór. Nasz przyjaciel przypomniał sobie o tym, że jest na Ziemi od dłuższego czasu i jego rodzice martwią się o niego. Nagle usłyszeliśmy huk dobiegający z naszego ogródka. Po chwili ujrzeliśmy ogromny statek kosmiczny była w nim rodzina Elmo, która bardzo zaniepokojona szukała syna. Musieliśmy się pożegnać, jednak obiecaliśmy sobie, że ufoludek będzie nas odwiedzał i uzupełniał zapasy orzeszków ziemnych.
Ta opowieść wieczorem znalazła się w moim pamiętniku. Choć minęło już dużo czasu ciągle mam w pamięci te niecodzienne wydarzenie.
W tamtym roku wraz z moja klasą udałam się na bardzo
interesującą wycieczkę.
Na początku jechaliśmy autokarem, później kolejką.
Gdy byliśmy na miejscu odwiedziliśmy muzeum.
Przedstawiało ono historię życia na Ziemi.
Następnie mieliśmy czas wolny.
W trakcie niego mogliśmy grać w różne gry planszowe,
sportowe. Odbyły się także klasowe zawody w przeciąganiu
liny. Zjedliśmy kiełbaski z ogniska. Śpiewaliśmy
i bawiliśmy się wspaniale.
W końcu, niestety nadszedł czas powrotu.
Poszliśmy do kolejki wąskotorowej i pokonaliśmy
taką samą drogę.
Później siedliśmy w autokarze i utrzymując nadal
dobrą atmosferę wracaliśmy do domu.
Tą wycieczkę zaliczam do udanych.
Było naprawdę świetnie.
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie
udamy się tam jeszcze raz.
To fantastyczne przeżycie, spędzone w gronie przyjaciół.