Na początek Guślarz wywołuję pierwszego ducha za pomąco zapalenia garści kądzieli(są to duchy lekkie) aniołki Józio i Rózia, którzy jako karę mają to, że jest im ciąle smutno i nudno. Ich winą jest to, że nigdy nie zaznali cierpienia. (Lecz nie była to ich wina tylko tego w jakich warunkach żyli). Prosili zgromadzonych ludzi o dwa ziarnka gorczycy. Dali zgromadzonym pouczenie: "Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie".
Potem Guślarz wywołuję ducha za pomocą podpalenia wódki w kotle (jest to duch najcięższy) Widmo Złego Pana, który jako karę miał to, że wiecznie był głodny i spragniony. Jego winą było to, że głodnego chłopa kazał schłostać, a głodną kobietę z dzieckiem w wigilie nie dał jedzenia. Był okrutny, nie miał serca. Prosił o dwa ziarnka pszenicy i miarkę wody, mimo, że wiedział, że i tak ptaki mu to wyjedzą. Dał on zgromadzonym pouczenie: "Bo kto nie był nie razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże"
Potem Guślarz wywołał kolejnego ducha za pomocą podpalonego wianka (był to duch pośredni) Dziewczyna-Zosia, która jako karę miała to, że nie mogła wzbiś się do nieba ani dotknąć ziemi było pomiędzy. Wiatr nią pomiatał jak piórkiem. Jej winą było to, że była najpiękniejszą dziewczyną w wiosce i odrzucała miłość każdego chłopaka- szastała uczuciami, nie szanowała ich. Prosiła o ściągnięcie jej do ziemi, żeby mogła "pobawić się" z chłopakami. Zgromadzonym dała pouczenie: "Kto nie dotknął ziemi nie razu, ten nigdy nie może być w niebie".
Miejsce akcji- kaplica, przed kaplicą
Czas akcji- wieczór i środek nocy aż do świtu
Na koniec książki pojawił się upiór, którego guślarz nie przywoływał i nie chciał odejść jak guślarz go o to prosił, tylko krążył za jedną z zebranych kobiet<wieśniaczek>. Upiór ten był opisany w balladzie poprzedzającą utwór "Dziady cz.2". Pojawiał sięco roku w Zaduszki i szukał swojej miłości.
Mam nadzieję, że pomogłam. Jak by co nie kopiowałam tego z nikąd tylko sama pisałam z pamięci, bo ostatnio omawialiśmy tą lekturę. Liczę na naj ;*
Opisze Ci w skrócie duchy :
Na początek Guślarz wywołuję pierwszego ducha za pomąco zapalenia garści kądzieli(są to duchy lekkie) aniołki Józio i Rózia, którzy jako karę mają to, że jest im ciąle smutno i nudno. Ich winą jest to, że nigdy nie zaznali cierpienia. (Lecz nie była to ich wina tylko tego w jakich warunkach żyli). Prosili zgromadzonych ludzi o dwa ziarnka gorczycy. Dali zgromadzonym pouczenie: "Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie".
Potem Guślarz wywołuję ducha za pomocą podpalenia wódki w kotle (jest to duch najcięższy) Widmo Złego Pana, który jako karę miał to, że wiecznie był głodny i spragniony. Jego winą było to, że głodnego chłopa kazał schłostać, a głodną kobietę z dzieckiem w wigilie nie dał jedzenia. Był okrutny, nie miał serca. Prosił o dwa ziarnka pszenicy i miarkę wody, mimo, że wiedział, że i tak ptaki mu to wyjedzą. Dał on zgromadzonym pouczenie: "Bo kto nie był nie razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże"
Potem Guślarz wywołał kolejnego ducha za pomocą podpalonego wianka (był to duch pośredni) Dziewczyna-Zosia, która jako karę miała to, że nie mogła wzbiś się do nieba ani dotknąć ziemi było pomiędzy. Wiatr nią pomiatał jak piórkiem. Jej winą było to, że była najpiękniejszą dziewczyną w wiosce i odrzucała miłość każdego chłopaka- szastała uczuciami, nie szanowała ich. Prosiła o ściągnięcie jej do ziemi, żeby mogła "pobawić się" z chłopakami. Zgromadzonym dała pouczenie: "Kto nie dotknął ziemi nie razu, ten nigdy nie może być w niebie".
Miejsce akcji- kaplica, przed kaplicą
Czas akcji- wieczór i środek nocy aż do świtu
Na koniec książki pojawił się upiór, którego guślarz nie przywoływał i nie chciał odejść jak guślarz go o to prosił, tylko krążył za jedną z zebranych kobiet<wieśniaczek>. Upiór ten był opisany w balladzie poprzedzającą utwór "Dziady cz.2". Pojawiał sięco roku w Zaduszki i szukał swojej miłości.
Mam nadzieję, że pomogłam. Jak by co nie kopiowałam tego z nikąd tylko sama pisałam z pamięci, bo ostatnio omawialiśmy tą lekturę. Liczę na naj ;*