Opowiadanie z dialogiem Napisz opowiadanie z dialogiem. Niech akcja rozgrywa się w upalny lub deszczowy dzień. Aby wzbogacić tekst swojej pracy możesz użyc: -zdań wykrzyknikowych, np .To był nasz samochód! -słownictwa oceniającego np. świetny, wspaniały, cudowny; -sformułowań nazywających uczucia i wrażenia np; oblał mnie zimny pot; poczułem, że włosy stanęły mi dęba.
Prosze niech mi kos napisze plisssssssssss!!
zakręcona0754
Pewnego letniego dnia postanowiłem wybrać się z moim psem do weterynarza na rutynową kontrolę.Żar lał się z nieba niesamowicie,już po kilku krokach na czoło wystąpiły mi kropelki potu. Pomyślałem,że przydałaby mi się butelka wody,aby się napić.Uwiązałem więc psa na chwilę przy płocie, a sam wróciłem do domu.Gdy wyszedłem na dwór,doznałem szoku.Psa nie było tam,gdzie go zostawiłem!Oblał mnie jeszcze większy pot,a serce zaczęło bić mocniej.Mój kochany Azor zaginął,pomyślałem.Albo gorzej,ktoś go ukradł! Wyszedłem poza podwórko i wszędzie szukałem Azora.Do głowy przychodziły mi najgorsze myśli.Mój pies zaginął.Był taki mądry,inteligentny i kochany.Nie pogodzę się z tym,jeśli on się nie odnajdzie,pomyślałem. Nagle coś przemknęło za budynkami.Zerknąłem w tamtą stronę i zobaczyłem dziewczynę z psem.To był mój pies! Podszedłem do niej. -Hej,znalazłam przed chwilą twojego psa-powiedziała dziewczyna,która okazała się moją sąsiadką. -Dzięki ci bardzo!-odparłem uradowany.-Jak dobrze,że się znalazł!-dodałem,tuląc łeb psa do siebie. -Ja także mam psa.Jeśli potrzebowałbyś jakiejś porady,wiesz gdzie mnie znaleźć-powiedziała dziewczyna. -Dzięki jeszcze raz-odparłem,biorąc psa za smycz i prowadząc w stronę domu.
Pomyślałem,że przydałaby mi się butelka wody,aby się napić.Uwiązałem więc psa na chwilę przy płocie, a sam wróciłem do domu.Gdy wyszedłem na dwór,doznałem szoku.Psa nie było tam,gdzie go zostawiłem!Oblał mnie jeszcze większy pot,a serce zaczęło bić mocniej.Mój kochany Azor zaginął,pomyślałem.Albo gorzej,ktoś go ukradł!
Wyszedłem poza podwórko i wszędzie szukałem Azora.Do głowy przychodziły mi najgorsze myśli.Mój pies zaginął.Był taki mądry,inteligentny i kochany.Nie pogodzę się z tym,jeśli on się nie odnajdzie,pomyślałem.
Nagle coś przemknęło za budynkami.Zerknąłem w tamtą stronę i zobaczyłem dziewczynę z psem.To był mój pies!
Podszedłem do niej.
-Hej,znalazłam przed chwilą twojego psa-powiedziała dziewczyna,która okazała się moją sąsiadką.
-Dzięki ci bardzo!-odparłem uradowany.-Jak dobrze,że się znalazł!-dodałem,tuląc łeb psa do siebie.
-Ja także mam psa.Jeśli potrzebowałbyś jakiejś porady,wiesz gdzie mnie znaleźć-powiedziała dziewczyna.
-Dzięki jeszcze raz-odparłem,biorąc psa za smycz i prowadząc w stronę domu.