Zawsze chciualem pojechac do starozytnego Egiptu. W moim pokoju na scianach wisialy plakaty tego niezwyklego kraju . W szafkach milaem ukryte figurki egipskich bogów i archiwalne numery Tygodnika Egipt. Fascynowało mnie to. Jednakze ukrywałem swoja pasje przed rówiesniakmi gdyz oni jej nie podzielali.
Kiedy obudziłem sie na srodku pustyni przecieralem oczy ze zdziwnia . Wydawalo mi sie to nierealne. Uszcypnalem sie. To byla prawda. Pod moimi nogami byl goracy piach. Zaczynało sie coraz bardziej scieplac . Dochodzilo juz południe. Nagle w oddali zauwazylaem wielblada i człowieka. Szybko do nich podbiegłem. Egipski kupiec zaproponowal mi na nim przejazdzke. Dotarlismy do Kairu. To miasto było jeszce piekniejsze niz na filmach które ogladalem. Pozegnalem sie z kupcem i dalem sie porwac w wir przygody. Duzo słyszalem o klatwie faraona. Bylem ciekawy czy to bajka czy istnieje ona naprade. Według legendy weszlem do piramidy dokladnie wtedy gdy zaczelo sie juz sciemniac. Hieroglify które tam widzilem wywarły na mnie ogromne wrazenie. Korytzre były bardzo krete. Nagle zobzcyłem niezywklej pieknosci urody dziewczyne. Tak piekna jakiej nie widzilem jeszce nigdy w zyciu . Gdy mnie zobczyla zaczela uciekac. Pobieglem za ta piekna brunetka. ona zaczeła bic coraz szybciej. Nagle zaczalem wpadac w przepasc. Po dziewczynie slad zaginał . Zobczyłem tylko grób Kleoptry. Gdy chciałem go otworzyc jakas niezwykła siła wyrzuciła mnie w bok a obok mnie znów pojawiła sie ona.
Obudziłem sie w swoim łózku. Zastanawialm sie czy to była jawa czy sen. Jesli sen to bardzo piekny. Chcialbym jeszce kiedys spotkac ta niezywkła tajemnicza postac.
Zawsze chciualem pojechac do starozytnego Egiptu. W moim pokoju na scianach wisialy plakaty tego niezwyklego kraju . W szafkach milaem ukryte figurki egipskich bogów i archiwalne numery Tygodnika Egipt. Fascynowało mnie to. Jednakze ukrywałem swoja pasje przed rówiesniakmi gdyz oni jej nie podzielali.
Kiedy obudziłem sie na srodku pustyni przecieralem oczy ze zdziwnia . Wydawalo mi sie to nierealne. Uszcypnalem sie. To byla prawda. Pod moimi nogami byl goracy piach. Zaczynało sie coraz bardziej scieplac . Dochodzilo juz południe. Nagle w oddali zauwazylaem wielblada i człowieka. Szybko do nich podbiegłem. Egipski kupiec zaproponowal mi na nim przejazdzke. Dotarlismy do Kairu. To miasto było jeszce piekniejsze niz na filmach które ogladalem. Pozegnalem sie z kupcem i dalem sie porwac w wir przygody. Duzo słyszalem o klatwie faraona. Bylem ciekawy czy to bajka czy istnieje ona naprade. Według legendy weszlem do piramidy dokladnie wtedy gdy zaczelo sie juz sciemniac. Hieroglify które tam widzilem wywarły na mnie ogromne wrazenie. Korytzre były bardzo krete. Nagle zobzcyłem niezywklej pieknosci urody dziewczyne. Tak piekna jakiej nie widzilem jeszce nigdy w zyciu . Gdy mnie zobczyla zaczela uciekac. Pobieglem za ta piekna brunetka. ona zaczeła bic coraz szybciej. Nagle zaczalem wpadac w przepasc. Po dziewczynie slad zaginał . Zobczyłem tylko grób Kleoptry. Gdy chciałem go otworzyc jakas niezwykła siła wyrzuciła mnie w bok a obok mnie znów pojawiła sie ona.
Obudziłem sie w swoim łózku. Zastanawialm sie czy to była jawa czy sen. Jesli sen to bardzo piekny. Chcialbym jeszce kiedys spotkac ta niezywkła tajemnicza postac.