Podobno "cuda zdarzają się codziennie" ja jako osoba dość młoda sądzę, że jest to całkowita prawda. Potwierdzając tę tezę chciałabym/chciałbym przytoczyć sytuacje z życia codziennego każdego z nas. Po pierwsze dla niektórych z ludzi, cudem jest narodzenie dziecka. Czy skoro kobieta nie mogąca zajść w ciąże po krótkim czasie dowiaduję się, że za 9 miesięcy będzie matką z prawdziwego zdarzenia, czy w tej styuacji nie jest to cud? Skoro jednak wasze zdanie jest podzielone, to jak inaczej wyjaśnicie sytuację opisaną powyżej? Cuda są , cuda były, i cuda zawsze będą. Ale jeśli chcecie aby się one spełniły, musicie ciąglę opierwać się w wierze.
Podobno "cuda zdarzają się codziennie" ja jako osoba dość młoda sądzę, że jest to całkowita prawda. Potwierdzając tę tezę chciałabym/chciałbym przytoczyć sytuacje z życia codziennego każdego z nas. Po pierwsze dla niektórych z ludzi, cudem jest narodzenie dziecka. Czy skoro kobieta nie mogąca zajść w ciąże po krótkim czasie dowiaduję się, że za 9 miesięcy będzie matką z prawdziwego zdarzenia, czy w tej styuacji nie jest to cud? Skoro jednak wasze zdanie jest podzielone, to jak inaczej wyjaśnicie sytuację opisaną powyżej? Cuda są , cuda były, i cuda zawsze będą. Ale jeśli chcecie aby się one spełniły, musicie ciąglę opierwać się w wierze.
Brak weny wybacz :) Ale coś może pomogłam