W dziecinstwie , Moja ulubiona maskotka byl pluszowy mis ,ktorego nazwalem "Pysio" (sam wymyslisz nazwe) i kochalem Go jak istote zywa , jak malego braciszka , ktorym moglem sie opiekowac. Byl caly puchaty , mieciutki i ,gdy przytulalem Go , czulem sie jakbym lezal na zielonej lace ,na ktorej rosnie wiele kwiatow.Mial brazowa glowe, z ktorej wystawaly polokraglowe uszy , tego samego koloru.Na twarzy mial pare wielkich , czarnych oczek a troche nizej , po srodku mial piekny nos , a prawie na samym dole duza , usmiechnieta buzia.Tlow byl caly brazowy i bardzo delikatny , tak jak jego rece i nogi , czyli lapki.Na stopach mial czarne slady , ktore wyroznialy sie.W srodku , w jego "wnecznościach" bylo duzo waty , dzieki temu byl bardzo puszysty i uwielbaielm Go sciskac. Kiedy bylem jeszcze malym chlopcem bardzo Go kochalem ,lecz teraz jestem juz troche wiekszy , prawie dorosly ,wiec juz nie kreca Mnie takie rzeczy.
W dziecinstwie , Moja ulubiona maskotka byl pluszowy mis ,ktorego nazwalem "Pysio" (sam wymyslisz nazwe) i kochalem Go jak istote zywa , jak malego braciszka , ktorym moglem sie opiekowac.
Byl caly puchaty , mieciutki i ,gdy przytulalem Go , czulem sie jakbym lezal na zielonej lace ,na ktorej rosnie wiele kwiatow.Mial brazowa glowe, z ktorej wystawaly polokraglowe uszy , tego samego koloru.Na twarzy mial pare wielkich , czarnych oczek a troche nizej , po srodku mial piekny nos , a prawie na samym dole duza , usmiechnieta buzia.Tlow byl caly brazowy i bardzo delikatny , tak jak jego rece i nogi , czyli lapki.Na stopach mial czarne slady , ktore wyroznialy sie.W srodku , w jego "wnecznościach" bylo duzo waty , dzieki temu byl bardzo puszysty i uwielbaielm Go sciskac.
Kiedy bylem jeszcze malym chlopcem bardzo Go kochalem ,lecz teraz jestem juz troche wiekszy , prawie dorosly ,wiec juz nie kreca Mnie takie rzeczy.
Sory ,ze bez ogonkow (ś,ć,ż,ź,ó,ł,ń,)